Jacku JacekP podkolan zielonawy, to nasza rodzima roślina, chociaż nigdy nie udało mi się go w naturze spotkać. To już drugie moje podejście do niego, pierwszego zniszczyła woda. Długo wypatrywałam go w szkółkach, aż wreszcie się udało. Marzy mi się jeszcze podkolan biały o pachnących kwiatach.
Tak, 'Dancers Veil' to chyba to. Najtrudniej rozpoznać na podstawie zdjęć kosaćce w kolorze fioletowym. Ten 'Alcazar', już mi chodził po głowie.
Jeszcze raz dziękuję za rozpoznanie przetaczników, oraz pochwałę zdjęcia, bo to dla mnie duże wyróżnienie.
Małgosiu clem3 dziękuję. Kwiaty piwonii bardzo szybko przekwitają i zrzucają płatki. Piwonia jasno różowa, to bardzo stara odmiana, jej dodatkową atrakcją są przebarwiające się na kolor bordowy łodygi. Niestety nie znam jej nazwy.
Przetacznik już rozpoznany, to pagórkowaty.
Marysiu delosperma dziękuję Ci bardzo.
Susza jest okropna, ziemia popękana i twarda jak beton. Wczoraj rano wprawdzie trochę pokropiło, ale za krótko i za mało. Woda w beczce mi się kończy i trzeba będzie nosić ze studni.
Betusiu beacia0088 rośliny pięknie kwitną, szkoda tylko że przez suszę i ostatnie upały, bardzo krótko.
Żmijowiec, to nasza rodzima roślina, kiedyś wszędzie można było go spotkać, teraz nie uświadczysz. Mój zagościł na działce dzięki Irmince i teraz co roku sam się rozsiewa. Swoją nazwę zawdzięcza wystającym z korony pręcikom, przypominającym język żmii, oraz temu, że w przeszłości używany był przeciw ukąszeniom żmij.
Marysiu mar33 nazwy
cukierkowej niestety nie znam, dostałam ją wiele lat temu od pewnej, starszej nie żyjącej już pani
teściowej Wandy, która nazywała ją
japonką.
Będę chyba płakać razem z Tobą po trzmielinie, była taka cudowna.
Koty wyruszały właśnie na przegląd działki po śniadaniu.
Zapraszam na krótki spacer.
Tego kosaćca jeszcze nie pokazywałam. Zakwitł jako ostatni z bródkowych.
Moje maczkowe poletko.
Czosnek 'Forelock' szykuje się do kwitnienia.
Zakwitł chaber nadobny.
Szachownica kostkowata zawiązała już nasiona.
Kłosy jęczmienia grzywiastego.
