DTJ_1 pisze:czy świerka teraz jak ma te jasne przyrosty ścinać i obojętnie jak go ciach?, czy jakoś specjalnie, chodzi o to żeby nie zbrązowiał na końcach.
Teraz. Aby igły nie miały brązowych końców, wyłamujemy pędy zostawiając 1/3 długości. Oczywiście patrząc na kształt drzewka, gdy trzeba to zostawiamy dłuższy pęd, gdy jest w tym miejscu za dużo to wyłamujemy więcej a nawet przycinamy gałązkę.
Tak zrobimy na młodym drzewku gdy pędów jest niezbyt dużo, a chcemy nadać mu ładny kształt i zagęścić.
Mój świerk ma ogromna ilość pędów więc używam sekatora. Końcówki przycięte brązowieją, ale ... z bliska

z daleka widać bardzo ładny stożek świerkowy

Jest już zagęszczony dokładnie - dlatego pozwalam młodym pędom rosnąć, ogromnie "kudłaty"się robi ale te seledynowe pędy dają mu urok. Dopiero w czerwcu sekator biorę w dłoń (pędy są już twarde) i nadaję mu kształt.
Świerk ma to do siebie, że na gałęziach wypuszcza nowe pędy (dlatego tak ładnie się rozrasta) o ile gałęzie są żywe. Powinny wypuścić nowe odrosty - tak jak tuje przycięte zbyt mocno, sę łyse i brązowe, a potem pięknie się zielenią.