Anitko berberysów mam trzynaście, różnych. Admiration lubię najbardziej, nie trzeba ich ciąć i mają ładną złotą obwódkę na liściach.

Rośnie ich już sześć. Trawy ładnie będą wyglądać dopiero w czerwcu lipcu,

bo późno ruszają i potrzebują czasu na pokazanie swoich możliwości.
Zuza w końcu po coś tu siedzimy, łatwo złapać wirusa lub inną bakterię ogrodową.

Mnie odurzył zapach lawendy, mam już około pięćdziesięciu i nie wiem, czy kolejne odloty się nie pojawią.

Na jednej rabacie jest chyba siedemnaście.
Reniu Trawy polubiłam za bezproblemowość. Mało pracy, a ładnie skomponowane zdobią cały rok.

Truskawki były miesiąc przykryte włókniną, mają dużo zawiązanych owoców. Teraz tylko słońce potrzebne.
Grażynko dziękuję w imieniu M. Daj swojemu odpocząć, bo się zniechęci.

Jak się nacieszy wędzarnią, to dopiero kolejne zadanie. Z moim M się taka taktyka sprawdza.
Aniu niech ładnie rośnie. Wyślesz mi nasiona kocimiętki jesienią, wysieję sobie.
Dziś spędziłam dużo czasu na ścinaniu, porządkowaniu i przesadzaniu floksów szydlastych. Posadziłam na skarpie pięć niebieskich i trzy białe dzwonki karpackie, dwadzieścia kocimiętek i ponad pięćdziesiąt smagliczek nadmorskich. Wszystko to rosło w różnych miejscach, ale pusta skarpa już mnie nuży i chcę ją jak najszybciej zapełnić. W przyszłym tygodniu wyruszę na objazd szkółek w poszukiwaniu polecanych przez Was roślin.

Trochę koloru jednak w ogrodzie widać- goździki i hosty.
