Ewo, opuchlak to chrząszcz. Chyba jeden z najgorszych robali, bo strasznie szybko się namnaża. Larwy zjadają korzenie, a dorosłe osobniki nadżerają liście. Poznaję, że są, bo po pierwsze własnie mam takie liście, a po drugie wykopuję jaja. Najgorsze, że one przypominają nawóz długodziałający. Ale na pewno to szkodniki, bo mam takie kulki w miejscach gdzie ich w ogóle nie dawałam.
Monia, u mnie są już chyba wszędzie. Faktycznie najgorzej znoszą je żurawki, bo przez nie już kilka straciłam.
Musze poszukac tej roślinki. Ale u nas do tej pory jej nie zauważyłam
Elwi, ja musiałam przytargać je razem z jakąs rośliną. Prawdopodobnie albo żurawkami, albo rodkami. Teraz oglądam każdą roślinę przed wsadzeniem. Jak są kulki to znaczy, że jest i opuchlak.
Paulinko, na razie rodki się trzymają, ale już kilka żurawek padło. Też już zrobiłam oprysk, ale trzeba go za chwilę powtórzyć, bo opuchlaki bardzo sie mnożą.
Aniu, jesteś bardzo miła
Ja zazwyczaj miałam o tej porze do czynienia z bruzdownicą. O dziwo na razie cisza.
Natomiast po raz pierwszy miałam nimułkę, albo coś innego, bo liście mi się zwijały.
Szkodniki były, sa i będą, tylko wolałabym w ograniczonym zakresie. Bruzdownica jakoś mi nie przeszkadzała aż tak bardzo, ta nimułka też, bo jestem w stanie nad tym zapanować, ale jak już się opuchlaki pojawiają to zaczynam się denerwować, bo to namnaża się strasznie.
Maryniu, szkoda, że tulipany juz przekwitają. To chyba moje najulubieńsze wiosenne kwiaty. No,a le masz rację. Teraz kolej na inne. Teraz zachwycam się iryskami. No i powoli rodki zaczynają.
U mnie pogoda była podobna, chociaz bez grama deszczu. A przydałby się. Chmury gdzieś krążyły wokoło, a u mnie nic.
