No i widzisz Elu, tego się obawiam, nogi w szynie albo w gipsie.Ellaa pisze:Gabi doskonale Cię rozumiem, ja też mam problemy z, co prawda tylko jednym, kolanem od kilku latOstatnio znów wylądowałam z nogą w szynie co mi pokrzyżowało plany ogrodowe
W perspektywie mam zabieg, który mnie przyprawia o drżenie serca, ale....5 latek, też już daaawno skończyłam
więc .......
Nawet się już zaszczepiłam przeciw wirusowi żółtaczki, jeszcze tylko jedna szczepionka i.....trzeba się będzie zebrac na odwagę, żeby do wiosny się wykurowac
Gabi idź do lekarza, będę trzymac kciuki.....
A o operacjach wolę nie myśleć, lepsze by były jakieś leki albo zabiegi rehabilitacyjne
Mój kręgosłup po takich zabiegach jest o wiele sprawniejszy, a też było nie najlepiej.
Tak widzisz, jestem pełna obaw, i jak tu się nie bać...
