Zakładamy ogród warzywny Cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Obrazek niezły sprzęt ,ale i operator musi być nie kiepski ,żeby takie cudo popchnąć ;:224
pomidormen
1000p
1000p
Posty: 1779
Od: 26 sty 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

100kg wystarcza.
Awatar użytkownika
Laryssa11
500p
500p
Posty: 610
Od: 9 lut 2014, o 15:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Powiem Wam, że przemyślałam zakup opielacza gwiazdkowego, który był tu pokazywany - i nie kupię go.
Dlaczego?
U mnie, z racji na to, że ogród jest w nowym miejscu, problemem są chwasty wieloletnie, długie korzenie i kłącza, których mi się nie udało wybrać (a wywiozłam taczkami stertę wielką na kilka kubików).
Opielacz byłby niezły na nowe kiełkujące chwasty, a tu trzeba wydobywać te kłącza.

Poprawicie mnie, jeśli się mylę ;:7
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Ja mam pytanie dotyczące pola wujka, na obrzeżach jak to zwykle bywa rośnie wszędobylski perz (został zaorany i przejechany glebogryzarką), czy to cholerstwo mimo że w miarę przeplewione będzie niszczyło mi buraki i marchew?
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3752
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Mam to na brzegach tunelu z pomidorami.I też w miarę możliwości go powyrywałem,ale w trakcie sezonu i tak będziesz musiała walczyć z nim podobnie jak ja.Im bardziej się go przyrwie na mniejsze kawałki i zostanie w ziemi atakuje ze zdwojoną siłą i rośnie mu się jeszcze lepiej.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

To strach się bać co będzie w środku sezonu :? . Dla których warzyw perz jest bardziej szkodliwy, dla korzeniowych, cebul czy np strączkowych?
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3752
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Dla wszystkich jest uciążliwym paskudztwem i trzeba go niszczyć w zarodku.Dla mnie problemem jest jeszcze chwastnica,ta to dopiero jak jej się pozwoli rozpanoszyć potrafi pozbawić rośliny składników pokarmowych.Szczególnie wrażliwa na nią jest u mnie cebula Exhibition.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

U mnie lubi wychodzić komosa i coś w rodzaju czyśćca błotnego (wychodzi nawet z najmniejszego kawałka kremowej bulwy, a tak się starałam wybrać co do kawałeczka, podobnie z malinami które jeszcze się gdzieś uchowały).

Natomiast jestem przeszczęśliwa, że kupiłam pergole pod fasolę tyczną (miałam robić stelaż z prostego kawałka młodego drzewa i na końcu koło ze sznurkami do ziemi, ale skusiłam się na gotowe :roll: ), jeśli zda egzamin w tym sezonie na 100% to będę mogła ją nawet ustawić w trawnikowym przejściu między dwiema grządkami, oszczędzając tym samym deptania grządek przy zbiorach, no i oczywiście trochę miejsca (co i w tym roku będzie już na plusie :wink: ).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
anezob69
200p
200p
Posty: 285
Od: 8 maja 2014, o 12:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Południe

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Ginko ... mogłabyś wrzucić foto tej pergoli na fasolę? Gdzie kupiłaś i za ile?
pozdrawiam serdecznie, Bożena

Ogród szczęściem pachnący
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Kupiłam w kauflandzie przy przecenie, wcześniej kosztowała 25zł, a ja kupiłam po 20zł (ale to było może z niecały miesiąc temu, zdjęcia dodam wieczorem).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1110
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Owszem Larysso, korzeni ten "sprzęt" nie niszczy. Moje doświadczenie jest dopiero tegoroczne i robiłam tak, że najpierw przekopywałam widłami szerokozębnymi grządkę wybierając kłącza chwastów, perzu. Natomiast po posianiu używam "gwiazdek co kilka dni i moim zdaniem zdaje egzamin, na razie. zobaczymy po zakończonym sezonie, bo chwasty dopiero się rozkręcają :roll: .
pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Pergole jeszcze w pudełkach, dopiero mam w planach ich zamontowanie
Obrazek
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
krynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1494
Od: 13 sty 2014, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice stolicy

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Laryssa- ja dziś testowałam po raz pierwszy" sprzęt" :wink: . I muszę stwierdzić,ze mnie nie zachwycił ;:185 Jest cięzki,spulchnia płytko,przy maksymalnym nacisku głębiej,ale wtedy pracuje się ciężko(testowałam na lekkiej,piaszczystej ziemi). Chwasty podcina słabo,raczej je kaleczy,ale korzenie zostają w ziemi i będą odrastać. Myślę,że jedynie mógłby się sprawdzić do lekkiego spulchnienia opielonych ( bez chwastów) grządek po deszczu.Jak dla mnie dużo lepsza jest dobrze naostrzona motyczka ;:333 . Spulchnia głęboko,dokładnie podcina korzenie chwastów i jest lekka.

A już myślałam,że sobie usprawnię pielenie :wink:
Pozdrawiam serdecznie- Ela
Awatar użytkownika
Laryssa11
500p
500p
Posty: 610
Od: 9 lut 2014, o 15:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

Krynka, ja myślę, że on będzie super na ziemię uprawiana od kilku lat, gdzie już nie ma kłaczu perzu, korzeni szczawiu, ostów itp. i trzeba tylko zwalczać kiełkująca żółtlice i takie tam drobne chwaściki.

Na moim starszym ogrodzie też było takie perzowisko, po 3 latach uprawiania, pielenia, przekopywania, jest czysto.
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2988
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Zakładamy ogród warzywny...

Post »

krynka pisze:Laryssa- ja dziś testowałam po raz pierwszy" sprzęt" :wink: . I muszę stwierdzić,ze mnie nie zachwycił ;:185 Jest cięzki,spulchnia płytko,przy maksymalnym nacisku głębiej,ale wtedy pracuje się ciężko(testowałam na lekkiej,piaszczystej ziemi). Chwasty podcina słabo,raczej je kaleczy,ale korzenie zostają w ziemi i będą odrastać. Myślę,że jedynie mógłby się sprawdzić do lekkiego spulchnienia opielonych ( bez chwastów) grządek po deszczu.Jak dla mnie dużo lepsza jest dobrze naostrzona motyczka ;:333 . Spulchnia głęboko,dokładnie podcina korzenie chwastów i jest lekka.

A już myślałam,że sobie usprawnię pielenie :wink:
Jak kojarzę masz opielacz gwiazdkowy z motyczką podcinającą z jedną rączką? (może inny)

Słowo ciężki do niego nie pasuje ;:oj .
Spulchnia płytko - to też zaleta - mogę podjechać bardzo blisko rośliny nie kalecząc jej korzeni i zostawiając mało do podplewienia ręką.
Chwasty podcina słabo,raczej je kaleczy - małe chwaściki wyciąga z korzeniami, nie ucina - nie kaleczy, perz, mlecza utnie :?
A już myślałam,że sobie usprawnię pielenie - nie będziesz miała wiele do pielenia - nie dopuścisz do wyrośnięcia chwastów które da się chwycić ręką.
Masz rację dobrze się sprawdza do motyczkowania po deszczu, dzięki temu ziemia nie zbija się w skorupę i po kilku dniach jak Ci skiełkuje kolejna porcja chwastów (one są stale :? ) bez problemu je zlikwidujesz motyczkowaniem, nie schylając się. Ja mam od lat problemy z kręgosłupem i plewienie jest dla mnie uciążliwe na maxa. Dlatego cały czas motyczkuję i dzięki temu tylko od czasu do czasu muszę wyrwać jakiś chwast blisko roślinki, którego nie dałam razy uprzednio zmotyczkować. Motyczkowanie malutkich chwaścików czy zruszanie ziemi idzie szybko. Ja mam kilka arów w grządkach do plewienia i inną metodą zapłakałabym się na śmierć.
Zamieszczałam zdjęcie mojego opielacza - widać, ze motyczka jest wyostrzona przez wielokrotne pocieranie ziemią. Obecnie używam na działce drugi - nowo zakupiony opielacz i tym idzie ciężej - jest na razie tępy. Twój też się zaostrzy. Nie rezygnuj tylko stosuj go w odpowiedniej chwili. Jak nabędziesz wprawy i zaostrzysz sprzęt, zmienisz zdanie co do jego przydatności.

*Opielacz nie zastąpi innych narządzi - czasem trzeba sięgnąć po motykę, czasem po widły (ach ten perz),...
*Oprócz tego mocno zużytego wykorzystywanego koło domu i nowo zakupionego, który teraz wykorzystuję na odległej działce, mam zakupiony następny - zapasowy :wink: . Bez niego ;:145 nie wyobrażam sobie teraz mojej pracy ;:185 .
*Wiosną, gdy rośliny wschodzą i są małe, przy dopilnowanych grządkach jestem w stanie po południu zmotyczkować bez schylania i przemęczenia 4 ary grządek, ruszając tylko ręka i spacerując. Ile razy musiałabym uderzyć w tym samym czasie motyczką przy pochylonej sylwetce ;:131 ?
*Używam mojego opielacza kilka lat i mam MOJE wyrobione zdanie o przydatności DLA MNIE :wit .
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”