Nawał mojej pracy powoduje ,że nie mogę być z Wami codziennie,chociaż bardzo lubię tu przychodzić,do 1 maja mam taki maraton,ale już niedługo.
Soniu,drzewa i krzewy cudnie teraz kwitną razem z owocówką , zaczynają kwitnąć jabłonie ,bo inne już w pełni kwitnienia,najpiękniejszy wiosenny czas,biały pigwowiec ma takie same jadalne ,bardzo aromatyczne owoce,jak inne pigwowce.
Tereniu,coraz więcej kwitnie wiosennych roślin łącznie z owocowymi drzewami i krzewami ,pozdrawiam
Marysiu, biały pigwowiec będzie do ukopania,tylko on taki twardy do odłączenia ,w tamtym roku odcięłam Kasi i pięknie jej rośnie,zasuwam z tymi roślinami ,ale jakoś mało mi przybywa,jak cięgle trzeba się oderwać i robić co innego,dzisiaj znowu pół dnia do spraw biurowych uciekło,wczoraj byłam w Zakopanym u rodziny na chrzcinach i też przyjechałam wycięta ,jeszcze musiałam być kierowcą bo Bogdan został w domu,a do jednego samochodu nie zmieściliśmy się.U mnie susza okropna, codziennie podlewam te nowe nasadzenia ,a reszty nie zdążam ,więc jest góra kurzu z ziemi,jak wracałam z Zakopanego to po drodze solidnie padało,ale u nas oczywiście praktycznie nic,pozdrawiam i moc buziaków
Kasiu,u Ciebie większy rabarbar bo wcześniej wyszedł,bo masz cieplej,dużo roślin zaczyna kwitnąć robi sie wesoło,biała firletka znikła ,nie mam jej ,trudno ,pozdrawiam
Kasiu 123katex, coraz więcej kolorów przybywa w ogrodzie ,tylko susza okropna ,u nas zawsze są skrajności,dziękuję za odwiedziny,buziaczki
Grażynko,ja też uwielbiam narcyzy i one bardzo długo kwitną ,bo odmianowo ciągle następne zakwitają,teraz zakwitły najbardziej pachnące,a tulipany też lubię ,ale one najwyżej dwa lata są i jakoś wyglądają ,jeszcze nie wszystkie,pozdrawiam
Aniu,u mnie też bardzo sucho,nie wiem dlaczego tak jest ,że albo bez końca leje ,albo bez końca wieje i grzeje,w ogrodzie coraz więcej kwitnień i może będzie jeszcze więcej,pozdrawiam i buziaczki
Gosiu,nie umiem już tego wytłumaczyć z tymi zmianami i dosadzaniem ,ja na drugi rok chyba już nic nie będę miała do roboty mój przedogródek dawno był w planach i nie mogłam się za niego zabrać kosztowało mnie to dużo pracy ,ale zrobiony,nie wiem co jeszcze wymyślę,teraz mówię ,że koniec przeróbek ,a na drugi rok wszystko może się zmienić
Madziu,wiśnie inne zakwitają,ale Accolade nie mam , rabarbar śmieszny ,taki pomarszczony na razie,potem już nie będzie taki kosmiczny,ale ogród sie zaczyna wypełniać bylinami ,coraz bardziej zielono i kolorowo,pozdrawiam
