Asiu, obyś miała rację

Mam chwilowego doła. Haruję i haruję a efektu nie widać. Wszyscy już robią zdjęcia ogrodów a ja nie mam co pokazać. Choć może niedługo będą tulipany. W weekend były podlewane i zauważyłam że mają już pąki kwiatowe
Pogoda fatalna ale właśnie krokusikom służy. Pozdrawiam i podziwiam ćwiczenia. Obejrzałam te ostatnie dot spalania, oczywiście siedząc na krześle

nie na moją formę. Dalej rowerek i to w ograniczonym czasie. Wysiadły mi stawy kolanowe.
Magda, to może ja już zdjęć z ogrodu nie muszę pokazywać, kota wystarczy

Ja dopiero dziś w pracy mam luz, szefa nie ma, a mój dół energetyczny się pogłębił. Ciśnienie niskie i dalej spada...
Dorotko, z tym zapachem farby wierz mi że nie przesadzam. W zeszłym roku malowałam w pracowni i smród był w całym domu. W tym roku robiłam to na tarasie a zapaszek było czuć na wiele metrów.
Kota za szybka na moje fotografowanie. Rzadko udaje mi się ją dorwać w bezruchu
Co sadziłaś? Muszę zajrzeć...
Soniu dziękuję

Bergeniami byłam zdziwiona że to już. Z kotą mamy chwilowo podwyższony stan czujności. Jeszcze mi nie wybaczyła manikiuru. Panienka lubi długie szpony a ja jej popsułam efekt.
Sabina cieszę się że ci się podobają moje tulipanki. One mają dopiero drugi sezon. Będą jeszcze inne ale trochę później kwitną. Tych biało żółtych miałam dokupić ale zapomniałam. Czy te botaniczne powinno się wykopywać co kilka lat? Nie chciałabym ich stracić.
A twoje zdjęcia oglądam na komórce. Bajeczne masz sasanki. Jakoś ciągle nie wiem co jest nie tak z komputerem
Kasiu, dzięki w imieniu koty
Goś, masz szansę osobiście wymiziać Shelby
Na ogród też się zmuszam, pogoda robi nam pod górkę. Ale codziennie godzinka do dwóch, zanim się ściemni i może do jesieni się wyrobię.
Bardzo jestem ciekawa efektu na tej nowej rabacie.
Wando nie wiem tylko jak szybko się regeneruje ta bergenia po podziale. Na razie wygląda marniutko. Ale to też może być wina opuchlaków z których ją jesienią płukałam. Mogły mocno nadszarpnąć system korzeniowy. Ale jak się zagęści wygląda bardzo ładnie. W Hortulusie są wyprzedaże donic i lamp. Kupiłam sobie trochę fajnych rzeczy za bardzo małe pieniądze. Zrobię zdjęcia jak będzie lepsza pogoda, bo na razie nawet z samochodu nie chciało mi się wyjmować.
Witam Marysiu, czytam że jesteś już bardzo dobrze zorientowana w bergeniach. Ja nie wiem jak moje się nazywają. Może znajdę doniczki, choć raczej wyrzuciłam razem z ziemią i opuchlakami. Byłam taka wściekła na ten zakup że nie pamiętam czy miały nazwę. Porównamy zdjęcia jak moje trochę nabiorą ciałka. Ja kupiłam tylko dwie doniczki, tyle mieli. Ale były bardzo gęste więc trochę sadzonek zrobiłam. Oby przeżyły choć są mniej żywotne od tych dużych.
Jak będziesz na działce to zrób swoim trochę zdjęć i wstaw proszę w moim wątku.
Cały czas mam nadzieję, że jednak znajdziesz trochę czasu i będziesz nas raczyła urodą swoich stepów, bo bardzo ich brak na Forum. Z pewnością to nie tylko moja opinia
