Krysiu! Ja tutaj na forum o tym piszę, żeby przede wszystkim się dyscyplinować

Ja totalnie roztrzepana jestem i jak nie zapiszę, to potem nie wiem, co zrobiłam, co nie
Ja mam to samo z hiacyntami. Tylko tych przestrzelonych nie pokazałam, bo nie mam się czym chwalić
Mariola w ogóle hiacynty mają fajne kolory! Takie półnasycone, ni to pastelowe, ni pełne!
Zuza! Było długo chłodno, więc jeszcze ze spokojem. Ja posiałam, żeby nie zapomnieć później. Poza tym mam szklarenkę, gdzie wszystko eksmituję, bo nie mam miejsca w domu.
Ewka! Rzekłabym "sasanka", nie "sasanki"

Z całego pola pozostały mi 2 sztuki, przy czym jedna raczyła puścić kwiatka.
Jacku! Te zatkane międzywęźla, to naturalna ścianka tylna i nie trzeba jej udrażniać. Ja też trzcinę tnę z "kolankiem" na jednym końcu.
Moja jedna doniczkowa dalia wylądowała w szklarni. Jak będą zapowiadać mróz - wstawię do domu. W domu mam za mało światła więc tam im będzie lepiej. Już mnie strasznie świerzbią ręce i w przyszłum tygodniu będę już prawdopodobnie sadzić pierwsze egzemplarze.
Aniu! Ja wiem, że wszystko można dostać z tego w Polsce, ale byłyśmy ciekawe, jak to dotrze do Polski. W planie kolejna, właściwa przesyłka. Potem pokaż, co od Legutki wyrosło. Co do jego nasion jestem sceptyczna.
Wczorej jeszcze wreszcie poprzycinałam hortensje. Dziś popieliłam w poziomkach i wokół trawek. Nie wiem, co będzie z tym rabarbarem, bo ten listek, którego wypuszczał, odszedł na wieczne łąki
Inna porażka, to powojnik. Nie wiem jak się nazywa Znalazłam - Markham's Pink), gdzieś zapisałam, ale to z takich dzwoneczkowatych. Coś mu odgryzło dół

Dosłownie odgryziony od podłoża. Jest szansa, ze wypuści z ziemi, ale będzie zaczynał od początku

Te pędy odgryzione wsadziłam do wody (podstawiłam słoik pod kratkę) i czekam, ci będzie dalej
Kolejne migawki z ogródka:
Przylaszczki:
Śnieżnik
Kokorycze
Mój najlepszy narzędź naprawiony i pomalowany (jeszcze po dziadkach)
Rukola kiełkuje!
