CzemuLagotis pisze:Nad starszym jeszcze popracuję, ale to trochę przegrana.
Drzewa owocowe - cięcie Cz.II
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1508
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Lagotis na PW wyślę Ci dokładne zasady prowadzenia tej odmiany (Szarej Renety) w formie wrzecionowej.
Pozdrawiam Paweł
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Paweł, a mógłbyś mi zaznaczyć w których miejscach konkretnie tę łutówkę przyciąć
http://imageshack.com/a/img909/8082/I5ywu5.jpg
Z góry serdecznie dziękuję.
http://imageshack.com/a/img909/8082/I5ywu5.jpg
Z góry serdecznie dziękuję.
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1508
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Kiedy była sadzona? Jesienią czy już drugi rok jest u Ciebie?
Pozdrawiam Paweł
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Jesienią, ale 2013 roku. Na razie nic przy niej nie przycinałem.
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1508
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
A jak posadziłeś to przycinałeś ją? I możesz podać przybliżone wysokości tych dolnych i tej górnej gałęzi bo na zdjęciu słabo widać.
Pozdrawiam Paweł
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Jak przyciąć tego Techlovana?

Na czerwono zaznaczyłem co mi się wydaję (czerwona strzałka pokazuje o którą gałąź chodzi).
Problem mam z gałązkami oznaczonymi żółtymi strzałkami. Jak pewnie widać są one strasznie niewydarzone - na znacznej długości gołe a na czubkach "wiatrak". Pomyślałem aby każdą z nich uciąć w połowie. Problem polega na tym że nie ma tam pąków. Czy jest szansa że wybiją jakieś śpiące czy generalnie trzeba ten temat inaczej rozegrać?
Gałązek z piętra górnego planowałem nie ruszać, acz jeśli pomysł jest z... to znaczy zły:) to będę wdzięczny za rady.

Na czerwono zaznaczyłem co mi się wydaję (czerwona strzałka pokazuje o którą gałąź chodzi).
Problem mam z gałązkami oznaczonymi żółtymi strzałkami. Jak pewnie widać są one strasznie niewydarzone - na znacznej długości gołe a na czubkach "wiatrak". Pomyślałem aby każdą z nich uciąć w połowie. Problem polega na tym że nie ma tam pąków. Czy jest szansa że wybiją jakieś śpiące czy generalnie trzeba ten temat inaczej rozegrać?
Gałązek z piętra górnego planowałem nie ruszać, acz jeśli pomysł jest z... to znaczy zły:) to będę wdzięczny za rady.
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Dolne mają odpowiednio 75 i 65 cm, górna 20 i jest jeszcze jedna bardzo słabo widoczna na zdjęciu o dł. 45cm (po drugiej stronie).pawelp1320 pisze:A jak posadziłeś to przycinałeś ją? I możesz podać przybliżone wysokości tych dolnych i tej górnej gałęzi bo na zdjęciu słabo widać.
Dolne są na wysokości 50 cm, a górne 1 metra.
Po posadzeniu nieprzycinałem.
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1508
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
raiki wiesz co, problem w twojej wiśni leży w tym że jest mało rozgałęziona. Jak wiadomo wiśnia jak i czereśnia posiada "leniwe" oczka więc może wybić dodatkowymi gałązkami a może i nie. Może niektórym to się nie spodoba ale sztuka cięcia to nie tylko zasady ale i kreatywność. Ja bym zrobił tak: przygięcie i przywiązanie tej bocznej gałązki do głównego przewodnika. Dlatego że gdyby teraźniejszy przewodnik nie wybił gałązkami to mamy możliwość że ten drugi (z bocznej gałęzi) wybije i się rozgałęzi a wtedy wytniemy ten stary lub na odwrót: jeżeli okaże się że ten starszy jednak wypuszcza to usuwamy ten młodszy. 
Suszek

Można by go przyciąć w ten sposób, chociaż ja bym wyciął te dolne gałęzie (bez względu czy mieszczą się w przedziale odległościowym) ponieważ są to kiepskie gałęzie i te górne zdecydowanie przegonią je ponieważ mają wigor oraz dodatkowo zostaną zacienione a u czereśni gdzie nie ma słońca tam nie ma owocu. Zresztą wyższa korona w czereśni jest lepsza ponieważ tworzą one spore korony (mimo cięcia) a nisko położone gałęzie mogą przeszkadzać w pracach oraz zostać uszkadzane przez mróz.

Suszek

Można by go przyciąć w ten sposób, chociaż ja bym wyciął te dolne gałęzie (bez względu czy mieszczą się w przedziale odległościowym) ponieważ są to kiepskie gałęzie i te górne zdecydowanie przegonią je ponieważ mają wigor oraz dodatkowo zostaną zacienione a u czereśni gdzie nie ma słońca tam nie ma owocu. Zresztą wyższa korona w czereśni jest lepsza ponieważ tworzą one spore korony (mimo cięcia) a nisko położone gałęzie mogą przeszkadzać w pracach oraz zostać uszkadzane przez mróz.
Pozdrawiam Paweł
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Czyli reasumując całkowicie usunąć dolne gałęzie i zostawić tylko te pięć na górze - dobrze zrozumiałem? Trochę liczyłem że to się może udać niższa czereśnia, ale w sumie z tych dolnych gałęzi podoba mi się tylko ta z lewej idąca do góry (tyle, że jest jedna - brak symetrii)
To drzewko było wyższe ale jak widać zostało ucięte i wyprowadziłem nowy przewodnik. Rosła obok siewki łutówki która już w sierpniu była goła i techlovan w zw. z tym sąsiedztwem też. I na sporej długości zaczął puszczać gumę. Wyciąłem w kolejności: najpierw stary przewodnik aż do miejsca gdzie gumy już nie było [czop został na wszelki wypadek, a potem przywiązałem do niego przewodnik], potem łutówkę, a potem i tak przesadziłem tego techlovana - to tak nawiasem mówiąc dla nakreślenia kontekstu
Czy pozostawione górne 5 gałązek skracać - nie planowałem żeby go nie popędzać, ale może by się przydało?
To drzewko było wyższe ale jak widać zostało ucięte i wyprowadziłem nowy przewodnik. Rosła obok siewki łutówki która już w sierpniu była goła i techlovan w zw. z tym sąsiedztwem też. I na sporej długości zaczął puszczać gumę. Wyciąłem w kolejności: najpierw stary przewodnik aż do miejsca gdzie gumy już nie było [czop został na wszelki wypadek, a potem przywiązałem do niego przewodnik], potem łutówkę, a potem i tak przesadziłem tego techlovana - to tak nawiasem mówiąc dla nakreślenia kontekstu
Czy pozostawione górne 5 gałązek skracać - nie planowałem żeby go nie popędzać, ale może by się przydało?
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1508
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Jakby to była moja czereśnia to ja bym zrezygnował całkowicie z tych dolnych i wyprowadzał z tych górnych pierwsze piętro. Jeśli to czereśnia szczepiona na cz. ptasiej albo Colcie to możesz sobie kupować drabinę. Nawet gdyby dolne piętro było równo z ziemią to na tych podkładkach nie będziesz miał małego drzewka. Gałęzi bocznych nie musisz skracać (nawet nie powinno się tego robić w czasie formowania). Dobrze że zostawiłeś czop przy tej nwej gałęzi, ja bym go zostawił jeszcze na rok aby nowy przewodnik w pełni się zaaklimatyzował na swoim miejscu.
Pozdrawiam Paweł
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Super dzięki za podpowiedź. Tak zrobię. Jest na ptasiej i mam już drabinę jak i dwa czereśniowe wielkoludy - najgorzej jest z pryskaniem Burlat powoli goni orzechy, ale taka uroda
Spróbuję też jakoś przygiąć gałązki jak sugerujesz.
Czop chciałem wyciąć i całość zasmarować głównie dlatego, że od wewnątrz (od strony przewodnika) z ranki zaczęła ciec guma. Oczyściłem, zasmarowałem na razie ok (ranka była mała). Czereśnia ma 3 lata, czop dwa - jakby co.
Czy ta zasada aby nie skracać w czasie formowania dotyczy również innych drzewek (bo u Śliw już zdążyłem to zrobić...)?
Czop chciałem wyciąć i całość zasmarować głównie dlatego, że od wewnątrz (od strony przewodnika) z ranki zaczęła ciec guma. Oczyściłem, zasmarowałem na razie ok (ranka była mała). Czereśnia ma 3 lata, czop dwa - jakby co.
Czy ta zasada aby nie skracać w czasie formowania dotyczy również innych drzewek (bo u Śliw już zdążyłem to zrobić...)?
-
Neki
- 100p

- Posty: 124
- Od: 27 sty 2014, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Lubartowa
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Gruszka u mnie zaczyna 2 rok a pąków pełno ,usunąć kilka teraz pąków czy czekać na owoc i dopiero ?
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1508
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Oczywiście, gałęzie boczne przyginaj do poziomu i wyprowadzaj przewodnik. Na przełomie maja i czerwca pędy wyrosłe na czubku przewodnika warto jest wyciąć lub przygiąć do poziomu. Jeśli te przyrosty będą bardzo silne to lepiej jest je wyciąć a jeśli będą słabsze to lepiej przyginać.Suszek pisze:Spróbuję też jakoś przygiąć gałązki jak sugerujesz.
Jak czop ma dwa lata to możesz go wyciąć.Suszek pisze:Czereśnia ma 3 lata, czop dwa - jakby co.
Zależy co skracać bo np. niektóre odmiany jabłoni np. Gloster, Piros, Piękna z Boskoop tworzą długie, grube i sztywne przerosty więc w ich przypadku skracanie gałęzi może okazać się kołem ratunkowym aby nie powstały tzw. baty tylko gałęzie z przyrostami. Kolejna grupa odmian wymagajacych skracania gałęzi jednorocznych to Rubin, Rubinola, Paulared albo Topaz, ponieważ tworzą one pąki kwiatowe na końcach pędów więc drzewo może się obwiesić w ciągu 2-3 lat. Przy prowadzeniu formy wrzecionowej unika się skracania przewodnika aż do momentu gdy drzewo urośnie do oczekiwanej wysokości. Robi się to tylko w wymagających sytuacjach.Suszek pisze:Czy ta zasada aby nie skracać w czasie formowania dotyczy również innych drzewek (bo u Śliw już zdążyłem to zrobić...)?
Im wcześniejsze przerzedzanie tym większe wyrosną owoce więc jeśli masz czas to zdecydowanie możesz to zrobić.Neki pisze:Gruszka u mnie zaczyna 2 rok a pąków pełno ,usunąć kilka teraz pąków czy czekać na owoc i dopiero ?
Pozdrawiam Paweł
- Nanavel
- 200p

- Posty: 207
- Od: 5 mar 2014, o 11:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pabianice / Poleszyn
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Nanavel pisze:Witam serdecznie, ma nadzieję ze trafię z pytaniem w wątek. Otóż 2 lata temu zaraz po zakupie działki posadziłam na niej 2 jabłonki odmiany szampion i jedną śliwkę węgierkę ( sadzone w 2013) ładnie sobie radziły z tym że kupiliśmy sobie pieska owczarka podhalańskiego. W tym roku jak podrósł to zimą chyba nie rozróżnił patyka od drzewkapołamał i poobgryzał wszystkie trzy drzewka ;/ Przycięłam w miejscu gdzie już nie widać pogryzienia i teraz mam pytanie czy z tych drzewek jeszcze coś będzie? Sterczą takie smutne kikuty
Jeśli jest szansa ze odbiją to dajcie znać bo mam sentyment do tych drzewek:( Ktoś ze znajomych mi powiedział ze odbić odbiją ale nie będą owocować bo puszczą wilki. Nie znam się na drzewkach kompletnie więc proszę o pomoc. Jeśli rzeczywiście nic już z nich nie będzie to je wykopię a na ich miejsce wsadzę nowe:(
2014-
obecnie:( z tej został najdłuższy badyl druga jest krótsza o około 15cm, najgorsze że na jesieni poobcinałam niższe odrosty i zostawiłam samą koronę;/ i teraz nie wiem skąd ewentualnie jabłonka miałaby odbić
Będę wdzięczna ze wszelkie wskazówki.
Nadal nic się nie dzieje ;/ Niby nie są suchymi badylami ale zero śladu odbicia, dzisiaj kupiłam gruszę luksusówkę i jabłoń jonagold i zastanawiam się czy nie wsadzić ich na miejsce tych smutnych badyli po szampionach. Tzw maż chce tak zrobić, ja bym im dała jeszcze szanse z tym ze pogoda ładna, wszędzie pączki na drzewach a na nich ani widu ani słychu życia. co myślicie? Czekać jeszcze np do maja i jak nie ruszą to wykopywać??




