No no no - nawet nie przypuszczałam, że będzie taki odzew
Ja myślę, że tu nie tak bardzo chodzi o te kartofle, mliiiko czy wiejski chleb jak ........... o te lata szczenięce
To latanie samopas - gdzie oczy poniosą, o dzieciaki z sąsiedztwa, z którymi spędzało się całe dnie, o zaprawdę ułańską fantazję w organizowaniu zabaw.
A wiecie, ja mieszkałam nad rzeką Pilicą w czasach, gdy jeszcze była ona nieuregulowana (nie było Zalewu w Sulejowie - bo on sztuczny jest). Pilica wylewała przy jesiennych deszczach i ...... zamarzało to wszystko. Płytko było (dzieciakowi do pasa) i zamarznięte lodowisko zaczynało się po drugiej stronie drogi przy której stał mój domek. Łyżwy wkładaliśmy w sieni, przechodziliśmy przez drogę i ..... hajda trojka

- godzinę w jedną stronę, godzinę z powrotem - to była jazda. Nikomu, nigdy się nie nudziło. Było popisywanie się technikami, były wyścigi ..... było fajnie.
A teraz wracam do roślinek - bo to wątek ogrodowy
Kompozycja wiosenna. Prezent taki świąteczny od pracodawcy dostałam

. Śliczny jest, to go uwieczniłam .
