Szczepienie pomidorów

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
krynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1494
Od: 13 sty 2014, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice stolicy

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

;:oj Niektórzy to mają" rękę"do szczepienia. ;:333
Pozdrawiam serdecznie- Ela
D3flo
200p
200p
Posty: 350
Od: 2 cze 2013, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

Witam,
Zainteresowałem się tematem szczepienia pomidorów i pozwoliłem sobie wysiać paletę i p-20 jako podkładki pod różnej odmiany pomidorów z przeznaczeniem do gruntu no i może jak miejsca starczy pod folie. Jako że jest to moja pierwsza przygoda ze szczepieniem i troszkę się obawiam rezultatów to wysadzę dla porównania te same odmiany nie szczepione.
Zbieram już niezbędne materiały do szczepienia metodą chałupniczą bo niestety nigdzie nie można dostać klipsów w niewielkiej ilości. Gościu z all... jest na zbyciu klipsów i nawet oferował 2000szt za 70zł, a nie chce odsprzedać stu. Trudno poradzę sobie w inny sposób. Tak się zastanawiam, czy może już ktoś próbował jak by się sprawdziło szczepienie pomidora metoda przedstawioną na filmie?
https://www.youtube.com/watch?v=bv8sLfYV60E
Rolnik ciągle żyje w strachu, nad warsztatem nie ma dachu.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

Ogórki to nie pomidory :) .Gdzieś się podziewał,jak zamawialiśmy klipsy do szczepienia u piotrka7725. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=210
Napisz do niego,na pewno ma na zbyciu.
D3flo
200p
200p
Posty: 350
Od: 2 cze 2013, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

Mam tyle na głowie że ciężko mi być na bieżąco z każdym wątkiem, ale może dlatego pomidorki rosną w spokoju jak szalone. Dzięki kaLo za nakierowanie do tematu.
Mimo wszystko spróbuję takiej metody szczepienia na pomidorze, zobaczymy co z tego wyjdzie. Co do samej metody, o ile jest skuteczna, to wydaje się być rewelacyjna. Nie trzeba przycinać, łączyć klamerkami, a to kąt nie ten, a to znów coś odpadnie, itp.
Rolnik ciągle żyje w strachu, nad warsztatem nie ma dachu.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

Myślisz,że jakby to było możliwe z pomidorami,to Japończycy by tak nie robili?
D3flo
200p
200p
Posty: 350
Od: 2 cze 2013, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

Gdybym nie spróbował, to nie byłbym sobą :D
Wczoraj się stało. :wit Ożeniłem słonke z zebrą. Wszystko jest uwiecznione i jak się uda to pokażę. Na razie nie ma powodów do zmartwień bo wszystko stoi ale zobaczymy :D
Rolnik ciągle żyje w strachu, nad warsztatem nie ma dachu.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

Ożeniłem słonke z zebrą.
;:oj ptaszka z nieparzystokopytnym? No,no,no.Szacun ;:180
krynka pisze:;:oj Niektórzy to mają" rękę"do szczepienia. ;:333
Wychodzi na to,że szczepiłem "nogą",na dodatek lewą. ;:108 Na 'sali pooperacyjnej" jest więcej potencjalnych kandydatów na kompost. :(
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13908
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

Fajnie to wszystko wygląda. Niestety w praktyce widzę, że to jest bardziej skomplikowane. Mimo to zamówiłem trochę klipsów do szczepienia i zamierzam spróbować. :)
pomidormen
1000p
1000p
Posty: 1779
Od: 26 sty 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

Wczoraj wykonałem pierwsze szczepienie, kilka Banana Orange na K37. Ale sali pooperacyjnej nie przygotowałem i są prowizorycznie zabepieczone. Pomidorki osięgnęły odpowiednią grubość do szczepienia "z zaskoczenia" i musiałem szybko działać. Rano stały całkiem nieźle, zobaczymuy co będzie dalej. W planie miałem szczepić VP1 ale nie trafiłem z porą siewu. Trzeba zbierać doświadczenia, zaowocują w natępnym sezonie.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

Moje zaczęły gnić w czwartej dobie.Tak sobie myślę,że przed szczepieniem łodyżki powinny być spryskane środkiem dezynfekującym,np wodą utlenioną.Żyletkę przed każdym cięciem moczyłem w spirytusie.Podkładki powinny być też posiane w ziemi podlanej np.Previcurem.Posieję jeszcze raz i jeszcze raz,jak zajdzie potrzeba.Klipsy są.mizuba ,co u Ciebie?
pomidormen
1000p
1000p
Posty: 1779
Od: 26 sty 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

A ja nie miałem żyletki tylko nóż do okulizacji.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

Żyletki można kupić.Przeciąłem na pół i zrobiłem tzw.mojkę .Można nie przecinać i wtedy będzie halabarda. :)
Obrazek
Awatar użytkownika
lelumpolelum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1183
Od: 28 maja 2008, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

Nie załamujcie się widokiem sali pooperacyjnej. Trzeba czasu, żeby wiązki zaczęły przewodzić 'towar' od korzeni aż do czubka rośliny. Gdyby nie fakt, że miałam gości i musiałam się trzymać, pewnie popadłabym w załamanie nerwowe albo wywaliła ciupasem wszystko na kompost. Co ma przeżyć, przeżyje, co ma paść- padnie. Trzeba robić swoje i nie zrażać się. U mnie sytuacja wyklarowała się mniej więcej po tygodniu na tyle, że przestałam rozpaczać.
D3flo
200p
200p
Posty: 350
Od: 2 cze 2013, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

No to co kaLo, jak obstawiasz? Słonka z zebrą się nie przyjmie czy może plony będą z tego marne. Tak szczerze to robię eksperyment bez zamiaru hodowania, choć kto wie.
Rolnik ciągle żyje w strachu, nad warsztatem nie ma dachu.
mizuba
100p
100p
Posty: 118
Od: 31 sie 2010, o 14:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szczepienie pomidorów

Post »

Re Postu: No to mamy problem.
kaLo pisze:Moje zaczęły gnić w czwartej dobie.Tak sobie myślę,że przed szczepieniem łodyżki powinny być spryskane środkiem dezynfekującym,np wodą utlenioną.Żyletkę przed każdym cięciem moczyłem w spirytusie.Podkładki powinny być też posiane w ziemi podlanej np.Previcurem.Posieję jeszcze raz i jeszcze raz,jak zajdzie potrzeba.Klipsy są.mizuba ,co u Ciebie?

kaLo - Już jestem. Niestety sfrustrowany i zły na siebie, bo jestem w identycznej sytuacji jak i Ty.

Poniżej przedstawię co mi się udało uzyskać do tej pory.

Jak to już napisałem w poprzednich postach szczepienie pomidorów zamierzałem wykonać w dwóch etapach. W pierwszym etapie (nauki szczepienia) zaplanowałem zaszczepić po sześć roślin dwoma metodami - na przystawkę i metodą japońską. Metoda na przystawkę okazała się za trudna i przeszedłem wyłącznie na metodę japońską. Przeszczepiając nie przyjęte rośliny na przystawkę i wykorzystując zapasowe zrazy i podkładki, uzyskałem 15 roślin. Zniszczeniu uległ tylko jeden zraz. Rośliny wznowiły wzrost i część rośnie bardzo intensywnie. Największe mają po 25cm wysokości.

Piętnaście szczepek gotowych do przesadzania do większych doniczek.
Obrazek

Przy uzyskaniu tych 15 roślin komora klimatyzacyjna była używana nieprzerwanie przez 12 dni i nocy. Już po upływie trzech dni mokre bawełniane płótno zaczęło wydzielać zapach zgnilizny. Ale o konsekwencjach tego faktu napiszę trochę dalej.

Uzyskany współczynnik sukcesu 15/16 zapewnił mi poczucie pewności (złudnej), że szczepienie główne 56 roślin się uda przy 4-5 straconych zrazach. Zrazami było 28 odmian uzyskanych z tegorocznej akcji wymiany nasion. Wysiałem po trzy nasiona każdej z odmiany. Niestety, nie wszystkie nasiona skiełkowały, a dodatkowo część roślin kiełkowała szybko i rozwijała się z dużym wigorem (odmiany wegetatywne), przy czym pozostałe skiełkowały później i rosły wolno (odmiany generatywne).

W celu uzyskania krępych roślin zapewniałem im 18 godz. oświetlenia na dobę.

Doświetlanie podkładek i zrazów.
Obrazek

Również, gdy tylko pogoda stwarzała warunki wystawiałem je na działanie intensywnego światła słonecznego na balkonie.

Siewki pomidorów w promieniach marcowego słońca.
Obrazek

W końcu rośliny były gotowe do szczepienia.

Ogłowione podkładki z założonymi klipsami.
Obrazek

Szczepienie przeprowadziłem w dwóch turach. Najpierw jedna skrzynkę, a po dwóch dniach drugą. Przez dwa dni podkładki i zrazy jeszcze dorastały.

Zaszczepione rośliny w komorze klimatyzacyjnej (w pudle plastykowym).
Obrazek

Lewa skrzynka z roślinami po dwóch dobach. Część roślin traci turgor.

Chcąc uniknąć zapachu zgnilizny zrezygnowałem z używania mokrego płótna. Wymaganą wilgotność zapewniałem pryskając trzy razy dziennie ściany i pokrywę pudełka wodą. Przy okazji woda zraszała rośliny. Dodatkowo, same rośliny pryskałem raz dziennie. Niestety, to był prawdopodobnie ten błąd. Uważam, że woda sprzyjała rozwijaniu się infekcji (grzybowej, bakteryjnej?) w ranach cięć.

Z pierwszej skrzynki przeżyło 11 roślin.
Obrazek

Rośliny w drugiej skrzynce nie miały takiego szczęścia. Przeżyło tylko cztery.

Wynik szczepienia drugiej skrzynki.
Obrazek

Gdy usuwałem obumarte rośliny z tej skrzynki, zauważyłem, że zrazy były połączone z podkładkami. Infekcja zabiła je po zrośnięciu się roślin.

Po kilku dniach wróciłem do szczepienia. Miałem jednego koralika, który miał 25cm wysokości i 5mm średnicy łodygi. Znalazłem podobnie grubego zraza i połączyłem te rośliny metodą szczepienia 'w szparę'. Tym razem używałem płótna w komorze klimatyzacyjnej. Rośliny były suche. Niestety, też uległy infekcji. Żyletkę zdezynfekowałem przed cięciem. Może w pudełku były już namnożone zarodniki grzybów?

Szczepienie w szparę.
Obrazek

Przy okazji zaszczepiłem 4 sztuki metodą japońską 3 zgniły. jedna roślina jeszcze walczy. Nie jestem pewny czy roślina na fotce przeżyje, mimo że jest po 7 dniach od szczepienia. Może jej rany są też zainfekowane?

I w tym miejscu mam dylemat. Szczepić dalej i marnować siewki, czy dać już sobie spokój i dalsze szczepienie przenieść na rok następny?. Posiadam jeszcze 15 podkładek (koralik) i dużo siewek do tradycyjnej uprawy w gruncie. Są to nadmiarowe (gdy 3 nasionka skiełkowały), pomieszane odmiany AWN 2015 i siewki z moich nasion.

Siewki pomidorów mojej selekcji. Wszystkie typu wegetatywnego.
Obrazek

Jednak dobrze by było ustalić warunki, przy których szczepki by nie podlegały infekcji. W tym celu potrzeba stawiania hipotez przyczyn gnicia i sposobów zapobiegania infekcji. Można to jednak zrobić tylko metodą kolejnych prób i niestety błędów.

Posiadam w sumie 30 zaszczepionych pomidorów. Jak one będą się zachowywać w uprawie poinformuję zainteresowanych.
Pozdrawiam, Jurek
Odi profanum vulgus et arceo - Horacy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”