Dobry Wieczór
Od rana pada

, to chyba pierwszy prawdziwy deszcz w tym roku

, popędziliśmy rozsiać nawóz na trawniku , póki padało
Madziu - tnąc irysy wiosną zawsze się boję że przy okazji przytnę te nowe , świeżutkie , wyłażące z ziemi listeczki , żurawki rozsadziłam , niech się dzieje co chce , poczytałam też w innych wątkach o żurawkach i zmartwiłam się , wydawało mi się że są bardziej bezproblemowe a tu czym nowsza i bardziej kolorowa odmiana tym jej żywotność jest krótsza

, niektórzy już traktują je jak rośliny sezonowe
Beatko - no do koszenia jeszcze trochę czasu upłynie , ale wertykulacja to najgorsza robota

, niby maszyna z koszem , ale za bardzo tego siana nie zbiera więc z grabiami za Misiem się naganiałam , szczególnie że w dwie strony
Grażynko - no wygląda na to że się starzeją , dwie podzieliłam i nie bawiłam się w doniczki , wsadziłam bezpośrednio do ziemi , co ma być to będzie
Aneczko - no nie podżera

, rozsadziłam
Sweetdaisy - bardzo dziękuję za podpowiedź z puszkinią , ten drugi też taki maciupki , na pewno nie tulipanek ani narcyz
Madziu - kiedy moje pigwowce rosły w cieniu - też były nie zadowolone , teraz są w słoneczku i chyba im lepiej , bo strasznie dużo odrostów z korzeni puszczają
Colli - przypomnij mi proszę , jakie spotkanie

, bo ja ostatnio SKS
Dorotko 
- jak się da to jutro przytnę , ale pewności czy pogoda pozwoli nie mam
Małgoś - taaaa leżaczek
Aniu - za późno - wsadziłam do ziemi
Scio- zapraszam
Miedzy opadami ;
