
Wykorzystując przepiękną pogodę całe popołudnie spędziłem na wiosennych porządkach w ogrodzie.
Wysoko przeleciało kilka ogromnych kluczy żurawi w drodze na wschód, a tuż nade mną kilkanaście sztuk "miejscowych" - z Rezerwatu Ptaków "Beka". Nie zabrakło też kluczy gęsi kierujących się na północ. Jak co dzień "kursowały" czaple siwe. Mają stałą trasę - od miejsc gniazdowania na drzewach w Mechelinkach do żerowisk nad Zatoką Pucką. Poza tym wrony, których z roku na rok jest coraz więcej oraz wszędobylskie sroki. Z drobnicy pokazują się jeszcze przy karmniku ostatnie trznadle, ale każdego dnia jest ich mniej. Prym teraz wiodą mazurki, wróble i sikorki. Miłym zaskoczeniem było stadko raniuszków w krzewach za płotem ogrodu.

Teraz pozostaje czekać na pierwszego bociana i na jaskółki.
Pozdrawiam
Adam