Cztery pory roku w moim ogrodzie. Rok 2014 i 2015

[leszczyna]

WITAJ JANUSZU u mnie przed wyjściem do pracy spojrzałam na ciemierniki i się zastanawiałam czemu one takie zawstydzone, że główki miedzy liście powkładały a to okazuje się, że tak reagują na niskie temperatury - szronik na mojej trawie też był widoczny.
Wizyty w Twoim ogrodzie to nie tylko raj dla oka to także skarbnica wiedzy - o reakcji ciemierników od Ciebie się dowiedzialam.
Zagladam i tak czyham na sprzedaż może w tym sezonie mi sie uda

pozdrawiam

[drozd]

Teresko.
Nie chcę Cie straszyć ani zapewniać,że nic się nie stanie. Ostatnio aura sprawia takie figle,że trudno nadążyć. Na pewno jesteś w lepszej sytuacji niż ja ze względu na łagodniejszy klimat. Mam taka nadzieję,że nie wrócą duże spadki temperatury. Odkryłem wszystkie miniaturki,bo w zasadzie tak bardzo mi na nich nie zależy.Trudne są w uprawie. Atakują je chyba wszystkie choroby róż ale odkryłem też kilka piennych, to było trochę nierozsądne. Sama dobrze wiesz,że jak przygrzeje słonko to wydaje się,że to już tak będzie i wtedy łatwo popełnić błąd. Nie przywiązałem jeszcze do palików to mam większą możliwość okrycia na noc. Pozostałe wielkokwiatowe i rabatowe dalej są okryte. Wstrzymam się jeszcze kilka dni, bo zapowiadają ochłodzenie.
Trzymam kciuki- będzie dobrze

Krysiu.
Zawstydzone - świetne określenie.... a wstydzą się wstydzą, bo ich zmuszają warunki pogodowe a jak potrafią szachownice pochylić się po mrozie to już naprawdę samoobrona wyższej klasy. Z tą skarbnicą wiedzy trochę przesadzasz - ot trochę spostrzeżeń z minionych lat a tych lat trochę było
Ze sprzedażą wstrzymuję się, bo chcę konkretnie wiedzieć czym będę dysponował. Zima była bezśnieżna a spadki temperatury były czasami dość duże i niektóre byliny ucierpiały. Może w niedzielę na spokojnie przejrzę jak to w sumie wygląda. Sadzić i tak nikt nie będzie w ogrodzie. Pewnie ruch zrobi się dopiero w kwietniu.
Dużo słoneczka

[Helios]

Witam wiosennie.
Dzisiaj, co prawda jest wyjątkowo zimny dzień, a w nocy temperatura spadła sporo poniżej zera. Jakoś tak, nie do końca dowierzam tej wiośnie. Odkryłam trochę róż, przede wszystkim te starsze, licząc na ich większą odporność.
Obiecałam sobie, że nie będę się spieszyć i za Twoim przykładem wrażliwe rośliny wysadzę dopiero po 15-tym maja.
Januszu, proszę o poradę. Jaką roślinę mrozoodporną można posadzić w donicy? Chodzi mi o roślinę (oczywiście ozdobną), która byłaby w stanie przetrwać zimę na ... Podlasiu. Zakładam możliwość owinięcia donicy i zabezpieczenie rośliny.
Dobrowolnie wplątałam się w zagospodarowanie ogrodu w okolicach Białegostoku, przy czym ma to być ogród nie wymagający szczególnej pielęgnacji. Właścicielem jest bardzo bliska mi osoba ale samotna i nieco starsza.
Przepraszam, że tak na powitanie proszę o radę, ale Twoje doświadczenie jest tu bezcenne.

[inka52]

Witaj Janusz , a wiesz ze mi wyszły te szachownice co mi trochę podgniły i kazałeś je wsadzić ,ze moze coś będzie , wyszły są już powyżej 10 cm i myślę że też ładnie zakwitną , ale już nie będę przesadzać , myślę że i różom nic nie będzie bo są osłonięte z jednej strony dom , a wokół iglaki , a zresztą tak zimno nie ma . Pozdrawiam T.

[iwek]

Witam panie Januszu ,jak w tym wątku pięknie i wiele można się nauczyć zostaję tu na stałe pelargonie Vancuwer które dostałam od pana pięknie przezimowały

[drozd]

Witam Helenko!!!
U nas też wciąż zimno.Trudno nawet coś robić w ogrodzie, bo przenikliwy wiatr na to nie pozwoli. W zasadzie to ograniczam się do porządkowania, by być ciągle w ruchu. Chwasty rosną ale przy pieleniu sztywnieją z zimna palce więc niech się jeszcze trochę pocieszą zimną wiosną.
Róż pozostałych nie odkrywam. Pienne odkryte owinąłem włókniną -może nic im nie bedzie.
Pytasz mnie o uprawę doniczkowa w ogrodzie. Trudne dla mnie pytanie ale odpowiem Ci tak dyplomatycznie
Nie uprawiam w donicach żadnych roślin które mogłyby zimować na dworze. Po za Oleandrem i Hortensjami ogrodowymi które z reszto zabieram na zimę w cieplejsze miejsce. Nasze wschodnie tereny nie sprzyjają takiej formie uprawy, nawet gdybyś zabezpieczyła donice to i tak nie wystarczy przy tem. -20*C a bywa,że i są niższe. Po za tym uprawa pojemnikowa wymaga codziennego doglądania a przy dojeżdżaniu jak myślę w Twoim przypadku codziennie do działki może być kłopotliwe.
WitamTeresko!!!
No i fajnie jak mówią w reklamie...Niech kwitną i cieszą oczy ale radziłbym jednak wykopać gdy uschnie część nadziemna i po osuszeniu cebule posadzić w nowe miejsce. Zasada wysuszone cebule jak zaczną wypuszczać korzenie trzeba je posadzić (przeważnie jest to druga połowa sierpnia) Ziemia pod cebulami musi być przepuszczalna bo inaczej będą gniły.
Trzymam kciuki- będzie dobrze

Dlaczego pan Iwonko - jestem stary to fakt ale duchem młody i po prostu jak zwykle Janusz
Cieszę się,że rady moje na coś się przydają. Warto się o nią zatroszczyć bo ładnie prezentuje się w ogrodzie czy w donicy szczególnie na słonecznym stanowisku w cieniu zielenieje.

[iwek]

Januszu jaki stary,ale Twoje doświadczenie jakoś nie pozwoliło mi tak na Ty,ale skoro mogę cieszę się bardzo,że ta pelargonia lubi słońce bo mam południowe parapety i w sam raz będzie do skrzynki.Nie są duże ,ale gęściutkie jak troszkę podrosną będę szczepić

[drozd]

Iwonko. One łatwo ukorzeniają się jak wszystkie pelargonie. Głęboko nie sadz sadzonek ok. 2 cm, bo korzenie wyrastają tylko na końcu sadzonki na łodydze nie. Jak masz ukorzeniacz do sadzonek zielnych to nie zaszkodzi a jak nie to po ścięciu sadzonki niech poleżą z godzinę by zaschło miejsce cięcia....i ma być OK.

Słoneczka Janusz

[iwek]

To ja chyba popełniam kardynalny błąd sadząc wszystkie pelargonie dosyć głęboko dziękuję Januszu za rady

[drozd]

Iwonko. Może nie kardynalny błąd,bo one też mają szanse ukorzenienia ale często zagniwa łodyga i sadzonka pada.

[iwek]

Rozumiem,jeszcze jedno pytanko pelargonie Vancuwer od Ciebie są ładne ,ale nie duże zależy mi na rozsadzie po mam 3 a potrzeba mi 6sztuk.Jak powinna być wielkość sadzonki by miała szansę na przyjęcie się?

[leszczyna]

JANUSZU witaj u mnie dzisiaj już była wiosna, wsadziłam cebulkę dymkę, groszek zielony i rzodkiewka z koperkiem w jednym rządku.
Chcę Cie poinformować, że korony od Ciebie już na wierzchu, były posadzone w myśl Twoich zasad i mają się dobrze.
Podczytuję o sadzonkach pelargoni z którymi mam ciągły problem w ukorzenianiu, też mam tą V....... i nie mogę jej rozmnożyć każda kolejna sadzonka po kilku dniach odchodzi. Matecznik cile rodzi nowe przyrosty spróbuję w myśl Twoich rad.
Ja na paczuszkę jestem chętna po świętach.

[drozd]

Iwonko.
Właśnie wczoraj posadziłem 10 szt. Wykorzystuje do tego taką zbitą z desek pakę o trzech poziomach. Kondygnacje są z dwóch stron oszklone i w środku jest duża wilgotność tak jak pod przykryciem np. pod ściętą butelką. Wysokość ok 5-6 cm. Ja to już wykorzystuje od kilku lat a Ty możesz wykorzystać ścięte butelki. Powinny być przykryte ok 2 tygodni. Jak po zdjęciu butelek nie będą więdły- znaczy,że już mają korzenie.

[iwek]

Super mi to wytłumaczyłeś dziękuję Ci bardzo

[leszczyna]

JANUSZ jak się przyglądam twoim sadzonkom to moja chyba nie ona --- jak się ukorzenią i będziesz miał w nadwyżkach to proszę o podliczenie i zapakowanie do mojej paczuszki