
Środkowa "sałatowa" grządka istnieje już kilka dni (praktycznie wszystkie orne sprawy mam za sobą, dosypałam piachu i zmieszałam z rodzimą ziemią, wydeptałam ścieżki, wyrównałam grządki od strony truskawek jak i opieliłam maluchy), brakuje na niej tylko owych selerów, kalarepy i szpinaku...no i fasoli tycznej.
Co do tunelu, wszystko ruszyło z kopyta, rukola stoi w ładnym równym rządku

Obecnie walczę z przygotowaniem komórki pod schodami na przybycie kurek, wyniosłam dzisiaj drzewo do nowo powstałej drewutni, wytaszczyliśmy wszystkie szpargały (nawet się jakiś stary kabel znalazł, a myślałam że to wąż ogrodowy) i jutro będę bielić ściany
