
Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jagi ja napiszę tylko, że uwielbiam czytać Twe balladki. I Twoje koty też uwielbiam.
Masz świetne poczucie humoru i lekką rękę do pisania. To lubię!

- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
JagiS pisze:O właśnie, dzięki, Alexio,za użycie nazwy Kurfurstin Sofie. Nie mam tej róży, ale staję w jej obronie, bowiem scyzoryk mi się w kieszeni otwiera, kiedy ktoś mówi o niej Zocha, jakby to była bufetowa na dworcu.
Jej królewskiego potomka też nie mam, może szkoda.


A , ze scyzoryk Ci sie otwiera , to tez super. "Uswajszczamy" nazwy , bo sa trudne i czasami za dlugie...Nie wiem , tylko w czym bufetowa jest gorsza od ksieznej... Jak by funkcjonowaly te damy , bez "bab " co im kible myja?
A nie pszeszkadza Ci tekst ; "zazdraszczam" , albo "pozytywnie zazdraszczam"????
Ach i jeszcze jedno , jak chcesz poprawnie uzywac nazw , to rob to do konca; prawidlowa nazwa to "Kurfürstin Sophie", nie jak w Twoim wykonaniu; Sofie. Pozdrawiam , z nadzieja na kolejne dyskusje.

https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Witajcie!
Mimo przepięknego i ciepłego dnia przyroda niechętnie wyciąga swoją paletę z kolorami...
Może Was zezłoszczę, ale ogród przypomina mi obrus po kinderbalu, gdzieniegdzie poplamiony sokiem... Na dodatek kiepsko przezimowała większość żurawek, azalie i pierwiosnki omszone.
Ale nic to, zacisnę zęby i poczekam. Przecież Balladka o minionym lecie nie wybrzmiała jeszcze do końca...
Wandeczko, miła moja
. Storczyki o Twoim imieniu są piękne, możesz się szczycić.
Dykteryjka o monotematycznym koledze też niezła. Chyba każdy takiego kolegę miał
.
A za widokami, które pochwaliłaś, bardzo już mi tęskno.

Marysiu! Naprawdę nikt się nie podjął poszukania różnicy między chłodną, lekko kwaśną różą a Tobą? Niemożliwe!!!
No nie, Miczurina już się ze mnie zrobić nie da
.

E, Marto, rozmiar ogródka nie ma żadnego znaczenia. Mamy na FO właścicielki takich "chusteczek". Sądząc po Twoich wpisach w innych wątkach, masz ciekawe rośliny, no i koty, więc przeszkód nie widzę. Ale skoro wolisz po prostu bywać (w tym i u mnie) - zapraszam.

He, he, Lisico! Jednak za dużo książek czytasz, bo coś Ci to chrząkanie marnie wychodzi
.

Nifredilku
, przy Twoim zapale i miłości do roślin bardzo szybko dorobisz się ogrodu swoich marzeń. Co ja mówię, już go przecież masz.
Regałem na książki autentycznie mi imponujesz
. Czytelnictwem także.
A z imieniem jest tak: w dokumentach wpisane jest imię Jadwiga, a w życiu, wiadomo, różnie. Była Jagusia, Hedwig, Jagoda, nawet Helga, no i Jagi. Do wyboru - do koloru
.

Ewa, a to się porobiło
, miałam się tu prezentować jako ogrodnik, a wychodzę na forumowego bajkopisarza
.
Zdjęcie obejścia Krawca wykonam dla Ciebie jutro, sama zobaczysz, jak się popisał...

Masz rację, Justynko, żadna roślina nie ma wpływu na to, jakim imieniem ją botanicy nazwą. Niejedna powinna się nawet na nich obrazić. Taka, dajmy na to, pluskwica
.
Jakie to róże miałaś na myśli, za którymi nie przepadam? Bo te u Ciebie wszystkie są piękne
.
Pod Twoją nieobecność opchnęli Berecika? Ale widzę, że nie masz nic przeciwko temu, a nawet i Ty odetchnęłaś z ulgą... Jest to jedyny znany mi przypadek, kiedy kot się nie przyjął
.

Aniu, po takiej deklaracji mogę powiedzieć tylko: lub mnie, oj, lub
.

Alexia na deser
.
Twoje dywagacje na temat, kto komu co myje, pominę dyskretnym milczeniem.
Nie mam nic przeciwko bufetowym, ani przeciwko księżnym. Niech sobie obie będą, ale z właściwymi dla nich imionami.
Słowo zazdraszczam akceptuję, bo jest to cytat z kultowego filmu "Sami swoi".
Tego "uswajszczania" nie akceptuję, bo trudne wyrazy też są do opanowania, tym bardziej, że są one trudne tylko dla nas, Polaków. Bo dla Niemców przecież nie...
. Mają trudniejsze i nawet dzieci sobie z nimi radzą.
Wytknięcie błędu w imieniu Sophie przyjmuję z pokorą
.
Aha, ale wyraz przeszkadza pisze się przez rz
.
Pozdrowienia lingwistyczne
.

I to by było na dziś tyle. Good night - Jagi
Mimo przepięknego i ciepłego dnia przyroda niechętnie wyciąga swoją paletę z kolorami...
Może Was zezłoszczę, ale ogród przypomina mi obrus po kinderbalu, gdzieniegdzie poplamiony sokiem... Na dodatek kiepsko przezimowała większość żurawek, azalie i pierwiosnki omszone.
Ale nic to, zacisnę zęby i poczekam. Przecież Balladka o minionym lecie nie wybrzmiała jeszcze do końca...
Wandeczko, miła moja

Dykteryjka o monotematycznym koledze też niezła. Chyba każdy takiego kolegę miał

A za widokami, które pochwaliłaś, bardzo już mi tęskno.

Marysiu! Naprawdę nikt się nie podjął poszukania różnicy między chłodną, lekko kwaśną różą a Tobą? Niemożliwe!!!
No nie, Miczurina już się ze mnie zrobić nie da


E, Marto, rozmiar ogródka nie ma żadnego znaczenia. Mamy na FO właścicielki takich "chusteczek". Sądząc po Twoich wpisach w innych wątkach, masz ciekawe rośliny, no i koty, więc przeszkód nie widzę. Ale skoro wolisz po prostu bywać (w tym i u mnie) - zapraszam.

He, he, Lisico! Jednak za dużo książek czytasz, bo coś Ci to chrząkanie marnie wychodzi


Nifredilku

Regałem na książki autentycznie mi imponujesz

A z imieniem jest tak: w dokumentach wpisane jest imię Jadwiga, a w życiu, wiadomo, różnie. Była Jagusia, Hedwig, Jagoda, nawet Helga, no i Jagi. Do wyboru - do koloru


Ewa, a to się porobiło


Zdjęcie obejścia Krawca wykonam dla Ciebie jutro, sama zobaczysz, jak się popisał...

Masz rację, Justynko, żadna roślina nie ma wpływu na to, jakim imieniem ją botanicy nazwą. Niejedna powinna się nawet na nich obrazić. Taka, dajmy na to, pluskwica

Jakie to róże miałaś na myśli, za którymi nie przepadam? Bo te u Ciebie wszystkie są piękne

Pod Twoją nieobecność opchnęli Berecika? Ale widzę, że nie masz nic przeciwko temu, a nawet i Ty odetchnęłaś z ulgą... Jest to jedyny znany mi przypadek, kiedy kot się nie przyjął


Aniu, po takiej deklaracji mogę powiedzieć tylko: lub mnie, oj, lub


Alexia na deser

Twoje dywagacje na temat, kto komu co myje, pominę dyskretnym milczeniem.
Nie mam nic przeciwko bufetowym, ani przeciwko księżnym. Niech sobie obie będą, ale z właściwymi dla nich imionami.
Słowo zazdraszczam akceptuję, bo jest to cytat z kultowego filmu "Sami swoi".
Tego "uswajszczania" nie akceptuję, bo trudne wyrazy też są do opanowania, tym bardziej, że są one trudne tylko dla nas, Polaków. Bo dla Niemców przecież nie...

Wytknięcie błędu w imieniu Sophie przyjmuję z pokorą

Aha, ale wyraz przeszkadza pisze się przez rz

Pozdrowienia lingwistyczne


I to by było na dziś tyle. Good night - Jagi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
JagiSku twoja balladka wielozwrotkowa umiliła zimę,ten trudny czas dla wielu.Mam nadzieję,że i moją obecność wyczuwałaś,choć pisałam rzadko.Bo co mam pisać ja,kupująca róże po 5-6 złotych w marketach,bez nazwy,jedynie ładne z koloru.Chociaż ładne dla mnie,nie muszą być takież dla ciebie.Czekasz na maj,na to buchnięcie wiosny,a przecież po normalnej,śnieżnej i mroźnej zimie to buchnięcie byłoby już w marcu wyczuwalne.A nie mówiłam,że zima jest ważna?
Jak ty pięknie łączysz wiedzę ogrodniczą z historyczną
PS.Ja też uważam,że krokusy przygotowywały się do radosnego ta dam,a nie trzęsły się z zimna


PS.Ja też uważam,że krokusy przygotowywały się do radosnego ta dam,a nie trzęsły się z zimna

Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- magry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5386
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Zaklinałem się,że róż posiadał nie będę ale mam.Owczym pędem mam i to aż 7 sztuk o czym chwalę się wielbicielce i znawczyni tych krzewów.Ale żeby tak radośnie
nie było to Souvenir de Baden-Baden jest czarna.Do samej ziemi czarna.Ona tylko do tropików ?
nie było to Souvenir de Baden-Baden jest czarna.Do samej ziemi czarna.Ona tylko do tropików ?
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Z impetem wkraczam w Twe progi
....ale jakoś mnie osłabia ta wiosna ...lodowaty wiatr ( od gór ) ..mimo słońca - wcale mnie nie ciągnie , by grzebać w ziemi . Za to grzebie - i owszem - ale w domu ..to skoczę umyć okna , filcuję , sadzę , przesadzam pomidory , pelargonie , tudzież inne rośliny ...No - a punktem kulminacyjnym jest ...Wspaniałe Stulecie ...serial , który mnie "wciągnął - jak Franka w gumioki " ...
Z serdecznym pozdrowieniem ... Małopolska


Z serdecznym pozdrowieniem ... Małopolska


Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Ostatnie zdjęcie najlepiej pokazuje jak przy odrobinie wyobraźni można zaczarować najprostsze wejście do piwnicy (?) Kapitalny busz
Jagi, czy te białe nakrapiane lilie rosną między floksami? Dają radę wśród wyższych bylin? Mam właśnie wewnętrzny dylemat czy sadzić lilie np między liliowcami i irysami. Chciałabym żeby coś tam kwitło przez całe lato i tak kombinowałam czy w takim pasie: wspomniane liliowce, irysy i np floksy i jeżówki mogłabym "wetknąć" kilka liliowych cebul. Jak myślisz nie zginą pośród nachalnego towarzystwa?

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jagi, nie żebyś moich nie lubiła... Tylko Ty wolisz takie z dumnie podniesionymi, pełnymi główkami na zwartych raczej kompaktowych krzaczkach.
A moje serce skradły nostalgiczne, angielki, historyczne -wielkie, często nieco rozczcochrane krzaczory, którym wybaczam nawet to, że kwitną tylko raz
.
Nie ukrywam, że nie chciałam więcej kotów, panowie zdecydowali. No i ... przekonali się, że miałam rację.
Berecik to naprawdę kawał zbója był w tym spokojnym babskim towarzystwie. Tylko kłaki fruwały.
No i nie wiedzieć czemu, zapomniał tego wszystkiego, czego nauczył się w temacie higieny już we wczesnym dzieciństwie. Jakby go jakaś amnezja dopadła
.
Pozdrawiam z nadzieją na słoneczny weekend
.
A moje serce skradły nostalgiczne, angielki, historyczne -wielkie, często nieco rozczcochrane krzaczory, którym wybaczam nawet to, że kwitną tylko raz

Nie ukrywam, że nie chciałam więcej kotów, panowie zdecydowali. No i ... przekonali się, że miałam rację.
Berecik to naprawdę kawał zbója był w tym spokojnym babskim towarzystwie. Tylko kłaki fruwały.
No i nie wiedzieć czemu, zapomniał tego wszystkiego, czego nauczył się w temacie higieny już we wczesnym dzieciństwie. Jakby go jakaś amnezja dopadła

Pozdrawiam z nadzieją na słoneczny weekend

.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jaguś - zdjęcie Wicusia jeszcze lepsze niż to na serwetkach
Paczka serwetek przecież znacznie większa niż 10x10
Po wnikliwym przeczytaniu Twoich ostatnich wpisów doszłam do wniosku , że jeszcze co najmniej dwie róże muszę dokupić a są to Marie Antoinette i Kurfurstin Sofie. wtedy będę miała w ogrodzie obie moje wnuczki
Teraz tylko muszę:
a - znaleźć dla nich honorowe miejsce
b - znaleźć szkółkę w której można kupić obie te odmiany..


Po wnikliwym przeczytaniu Twoich ostatnich wpisów doszłam do wniosku , że jeszcze co najmniej dwie róże muszę dokupić a są to Marie Antoinette i Kurfurstin Sofie. wtedy będę miała w ogrodzie obie moje wnuczki

a - znaleźć dla nich honorowe miejsce
b - znaleźć szkółkę w której można kupić obie te odmiany..
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42365
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jaguś nikt nie dociekał, bo pewnie nie czytał słów przeznaczonych dla mnie (mam nadzieję
).
W Miczurina czasem się bawię, ale krzyżuję liliowce
Lubię takie zdjęcia jak to ostatnie, bo pokazują ogród jakby od kuchni, a u Ciebie nawet kuchnia posprzątana 

W Miczurina czasem się bawię, ale krzyżuję liliowce


- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Nikt nie dokonał "rozbioru logicznego" Marysi Maski?
Zgodnie z moją lisią logiką wygląda to tak:
"Kronprincess Mary, chłodna, wyniosła, blada..., lekko kwaśna..."
Kronprincess Marysia ciepła, przyjazna, ruda
..... lekko pikantna

Zgodnie z moją lisią logiką wygląda to tak:
"Kronprincess Mary, chłodna, wyniosła, blada..., lekko kwaśna..."
Kronprincess Marysia ciepła, przyjazna, ruda



Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jeśli już miałabym dobierać jakąś arystokratkę do Marysi to pewnie postawiłabym na Lady Emmę Hamilton.. może i nie imienniczka, ale "ciepła", pachnąca (jakby owocami) i ruda



- drewutnia
- 1000p
- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jagoda masz w domu porządek i w kuchni bo nie zdążysz nabałaganić
Róże pewnie posadzone
Ja jutro podziałam.
A propos Imion znalazłam moją imienniczkę (całkiem, całkiem)-Eva Schubert.


Róże pewnie posadzone

A propos Imion znalazłam moją imienniczkę (całkiem, całkiem)-Eva Schubert.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7191
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jagoda, niektóre moje żurawki też lichutkie. Czekam jeszcze i muszę je reanimować. Iga w swoim wątku pokazała jak to zrobić. Poczekam jeszcze, niech mroźne noce miną
Ciekawa jestem jaka róża do mnie pasuje

Ciekawa jestem jaka róża do mnie pasuje

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42365
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
O Jagodo cóżeś Ty uczyniła
Lisico mówisz, że pieprzna
Sabino ta Lady do mnie nie pasuje
Pozostanę przy tej co wybrałam, a może w rzeczywiści jesteśmy zupełnie inni niż siebie i nas postrzegają

Lisico mówisz, że pieprzna

Sabino ta Lady do mnie nie pasuje

Pozostanę przy tej co wybrałam, a może w rzeczywiści jesteśmy zupełnie inni niż siebie i nas postrzegają
