Szczepienie drzew owocowych cz.2

[Pomidek]

Wczoraj pierwszy raz szczepiłem jabłonki. Ale nie jestem pewien czy zrazy były ok. Jak czytałem ten wątek to pamiętam, że nie mogły mieć pomarszczonej skórki i niby takiej nie miały. Odcinki do szczepień wziąłem również z środka zrazu. Przez te 3 słoneczne dni zrazy zaczęły się budzić - głównie 3,4 pąki na wierzchołkach i oczywiście je odrzuciłem. Jedyną rzeczą, którą źle wykonałem to, że zadołowałem je w piachu na ponad połowę długości. W każdym bądź razie zrazy były zielone w środku ale bardziej zdrewniałe niż podkładka. I tu mnie martwi, że mogły trochę wyschnąć. Jestem laikiem w tym temacie więc jak macie jakieś uwagi bądź rady do tego co zrobiłem to będę wdzięczny. Wstawiłem jabłonki do domu a czubki zrazów zasmarowałem balsamem do szczepień.

[pafcio]

Witam wszystkich.
Czy jeżeli zrazy jabłoni ruszają po ok tygodniu od zaszczepienia to na 100% jest to niepowodzenie, czy istnieje szansa że tak szybko złapały ( temperatura pokojowa, podkładki w doniczkach)?
Pozdrawiam
Paweł

[lucas070707]

Przekonasz się za miesiąc lub nawet szybciej. Zdarzało mi się szczepić zrazami z już lekko rozwiniętymi pąkami i mimo to, szczepienia udawały się. Cierpliwości

[seedkris]

Szczepiłem jabłonie i wisienki ulistnionymi pędami we wrześniu i było ok. Teraz lepiej wybrać do szczepienia zrazy z dolnej części jednorocznego pędu. Oczka w tej części później ruszają.

[Balykan]

Tak teraz wygląda ten sam zraz, którego zdjęcie wklejałem na poprzedniej stronie:



Reszta szczepień przechowywana w domu też się rozwija w mniejszym, lub większym stopniu, natomiast wszystkie zaszczepione podkładki, które trzymam w szklarni jeszcze śpią. Ciekaw jestem, jak z biegiem czasu się to będzie się przedstawiało i na korzyść której metody. Oczywiście jeśli cokolwiek z tego mi przeżyje, bo to w końcu pierwsze próby.

[Pomidek]

Bardzo ładnie to wygląda. Ja w środę szczepiłem ale podkładki mimo że stoją w domu to nie garną się do rozwoju. Jutro jeszcze dwie podkładki zaszczepię.

[czecho]

Witam,

Orientuje się może ktoś czy na szczepienie za korę jabłoni i grusz jeszcze za wcześnie(Śląsk i okolice)? Kora trochę odchodzi po nacięciu
Jeśli nie zaszczepię dzisiaj/jutro, to następny wolny termin niestety będę miał dopiero za jakieś półtorej tygodnia. Nie będzie już wtedy za późno?

Pozdrawiam,
Czesiek

[x-a-e]

Z mojej wiedzy wyczytanej i stosowanej (trochę ) wynika, że za korę to dopiero kwiecień, a nawet początek maja. Ważne, żeby zrazy nie były pobudzone.

[seedkris]

Przy tej metodzie to kwiecień, maj.

[czecho]

Z mojej wiedzy wyczytanej i stosowanej (trochę ) wynika, że za korę to dopiero kwiecień, a nawet początek maja. Ważne, żeby zrazy nie były pobudzone.

Przy tej metodzie to kwiecień, maj.

Dzięki za info:)

Choć trochę szkoda że jeszcze za wcześnie na tą metodę... bo taka fajna pogoda że aż mnie korci żeby już zacząć

[Balykan]

Hej, to znowu ja. Czy jeśli na tych moich jabłonkowych zrazach startuje więcej, niż jeden pąk, to czy wybrać jeden silniejszy, a resztę usunąć? Wydaje mi się, że te moje podkładki są tak mikre, że chyba im lepiej wyżywić jeden pęd, niż dwa, nie mówiąc już o większej ilości? Czy lepiej nic tam nie grzebać przy tych zrazach?

Z innej beczki, to budzą się pąki na pigwowcu, którego szczepiłem na jarzębie. Szczepiłem w szparę x3 i 1x przez stosowanie, wszystko na jednej roślinie, bo udało mi się znaleźć taki mikry, krzaczasty jarząb z czterema pędami. Ciekawe, co z tego będzie dalej.

[pomidormen]

Jeśli szczepiłeś nisko i masz wyprowadzić pień to oczywiście zostaw jeden.

[seedkris]

Przy szczepieniu pigwowca dobrze jest stosować woskowanie zrazu. Wtedy jest większa udatność.

[x-a-xi]

Woskowanie powinno stosować się zawsze.

[Balykan]

Odnośnie jabłoni - usunąłem podwójne pędy ze zrazów i zostawiłem po jednym, najsilniejszym, szczepiłem faktycznie nisko, czyli 30-50cm bad ziemią - dzięki pomidormen.

Co do pigwowca, to nie woskowałem (to dla mnie wyższa szkoła jazdy na ten moment nauki), jedynie posmarowałem zrazy maścią ogrodniczą, tak samo taśmę. Przez dłuższy czas miałem tam też nałożoną foliową reklamówkę. Tak to teraz wygląda, jak się pąki budzą na zrazach:







Pytanie tylko, czy coś z tego będzie. Tego samego pigwowca próbuję też ukorzenić, no i nasiona wysiałem.