Witam, również jestem posiadaczem tej fajnej rośliny. Czytałem ten temat już ze dwa razy i teoretycznie robię wszystko dobrze, a efekt (teraz przez tą zimę) jest taki:
(Pierwsze 3 zdjęcia pokazują kawę jeszcze w parawanie dla wyższej wilgotności. Nic to jednak nie dawało, więc zdemontowałem

. Jak on jeszcze stał, to oczywiście nie dopuszczałem aby stykał się z listkami)
Co do kwestii technicznych:
- Ziemia: ogrodowa, pH 5.5 + perlit + keramzyt (na dnie dodatkowa warstwa poprawiająca drenowanie)
- Doniczka: 14 litrów
- Nawozy: okazjonalnie biohumus forte
- Woda: z akwarium (pH ~6.8, KH - 7 GH - 10, wzbogacana na bieżąca nawozami), zmieszana 50/50 z woda przepuszczona przez filtr odwróconej osmozy (pH 6.2, KH - 0, GH - 0). Mieszanka generalnie kwaśna, dużo N-P-K i mikro, wapnia prawie zero.
- Zraszanie: tylko woda z osmozy. Staram się kilka razy dziennie, ale nie zawsze wychodzi, jednak raz rano i raz wieczorem zawsze dostaje
Z początku obwiniałem kaloryfer, bo stoi dość blisko, ale innej opcji nie ma, bo pokój jest często zasłonięty i gdzie indziej nie miałaby praktycznie w ogóle światła. Od ponad miesiąca kładę na grzejnik gruby mokry ręcznik, zmieniam 1-2 dziennie (jak zraszanie), zasadniczo nie spotkałem się jeszcze aby był całkowicie suchy. Dodatkowo jak wychodzę do pracy, to zamykam okna, żeby wilgotność nie uciekała.
Ktoś wie co jest nie tak?
Pozdrawiam, Damian