Tylu wspaniałych gości a mnie znowu wcięło, wybaczcie kochani ale złapał mnie paskudny leń i za Chiny ludowe nie chcę puścić.
Och wiosno, wiosno przyjdź

bo zgnuśnieję do reszty
Jolu ja mam tylko jeden wolny parapet i o zgrozo jest legowiskiem mojej kocicy oj nie będzie fajnie, będę zmuszona zamykać sypialnie. Werbenę koniecznie przemroź

ja zrobiłam tak w zeszłym roku i wzeszła dużych ilościach. Gwiezdny powój to
mina labota pierwszy raz będę siać i jestem jej bardzo ciekawa.
Alu u mnie zima na całego ale jakoś wcale mi to nie przeszkadza bo przecież jeszcze luty i chociaż chciałoby się już wiosny to lepiej jej tak wcześnie nie przywoływać. Z sianiem się nie spieszę bo słońca jak na lekarstwo, powyciągają się i trzeba szybko pikować a na to nie mam zbyt wiele miejsca. Plany ogrodowe mam zawsze tylko miejsca już malutko

ale będę kombinować i dla moich zasiewów miejsce musi się znaleźć.
Aniu ja na jesieni wszystkie cebulowe posadziłam w donicach bo krety albo nornice szalały u mnie jak żadnego roku. Ten pistacjowy tytoń niestety nie pachnie ale sadzę tytoń leśny i ten z kolei roznosi zapach po całym ogrodzie. Ach Aniu nawet nie masz pojęcia jak mnie łapy świerzbią, żeby już coś posiać, pogrzebać w ziemi i właśnie dlatego nie kupiłam jeszcze ziemi bo znając siebie nie wytrzymałabym.
Anuleczko dziękuję

ale powiem ci że przez 17 lat to trochę się na przesadzałam, żeby jako tako wyglądały rabaty.
Alu bardzo proszę

zapraszam na kolejną porcyjkę letnich kwiatów.
Basiu witaj

cieszę się, że wróciłaś, uwielbiam u ciebie bywać
Marysiu no i przypomniało mi się jakie nasiona ci obiecałam, adres mam więc pysznogłówka niebawem do ciebie dotrze i nasiona tytoniu też mogę dołożyć
Martuniu to jest jednoroczny szarłat wiechowaty, rozsiewa się u mnie od wielu lat, bardzo go lubię bo jest wspaniałym kontrasem dla wielu roślin i kwitnie do samych przymrozków.
Paulii dziękuję za zaproszenie, byłam i podziwiałam ale i u mnie nie zaszkodzi pochwalić bramy i ogrodzenia
Aniu, Paulinko, druga Aniu, Dorotko i druga Dorotko tak jak Jadzia napisała to wrotycz haradjana od naszej Maseczki
Gosiu werbenę miałam pierwszy raz i w tym roku okażę się czy się wysiała ale powiem ci szczerze, że wcale mi tak bardzo na tym nie zależy bo pod koniec lutego będę ją wysiewać w domu. Lubię jak rośnie w dużych grupach bo wtedy wygląda najefektowniej.
Jadziu czytałam że ten wrotycz lubi lekkie gleby i koniecznie musi rosnąć w pełnym słońcu bo inaczej potrafi wygniwać.
Sylwuś ja też kocham ciepełko ale co my malutcy możemy zrobić, nic tylko cierpliwie czekać bo niestety natura rządzi się swoimi prawami. Ta roślinka to wrotycz haradjana, zadarniająca i świetnie wygląda na tle kory.
Margosiu na wiosnę popatrzę jeśli będzie miał odrosty to dla ciebie odkopie, bo na razie to jedna łodyga mocno rozgałęziona.
Aniu u mnie jeszcze ten wrotycz jeszcze nie kwitł bo to nowy nabytek czas pokażę czy mi się spodobają, a czemu ty nie lubisz żółtych kwiatów?
Dorciu niech zdrowo rośnie
Konrad witaj w moim ogrodzie

masz rację lubię niebieskie kwiaty po nich zaraz są moje ukochane trawy. Zapraszam wpadaj kiedy tylko najdzie cię ochota
Zapraszam na spacerek wśród kwiatów
