Witaj
Konrad oczko jest zamieszkałe, ryby oczywiście są...nie pytaj tylko jakie, nie mam o tym najmniejszego pojęcia. Dostałam kilkanaście rybek dokładnie litrowy słoik, większe mniejsze...trzy wystawały na zewnątrz;:306 W tamtym roku zauważyłam ławicę mniejszych, zobacz na foto. Nie mam żadnych pompek, filtrów...chyba im jest dobrze bo się rozmnażają. Tej ze zdjęcia już nie ma kotka zjadła, zostały szare i czerwone tylko dużo jaśniejsze...jak przeżyją to pokażę w sezonie.
Początek Września...przypadkiem zauważyłam jak pływały, miały jakieś 2 cm.
Jolka 
Twoją sytuację na parapetach znam doskonale...skrętniki są ważniejsze. Pomidory nie mam pojęcia gdzie upchniesz

Niedługo kaktusy pójdą do garażu, parapety zrobią się prawie puste. Kwiaty i warzywa w niewielkiej ilości na pewno się zmieszczą. Jak zwykle na pikowanie nie będzie miejsca, zostaną rozsadzone od razu na zewnątrz.
Aniu 
nasiona kupuję mniej więcej o tej porze, bo w marcu-kwietniu jest w gospodarstwie mnóstwo wydatków...o tej porze można coś kupić mniej spotykanego, później nasiona też są przebrane.
Małgosiu 
warzywnik na jednym miejscu jest od kilkunastu lat, grzyby szaleją...staram się minimalnie pryskać. Najgorsza sytuacja jest w ogórkach i pomidorach...stosowany jest płodozmian, ale w ostatnim czasie jest coraz gorzej. Najgorsze są długotrwałe opady deszczu...ogórki nie zdążą poschodzić, gniją w ziemi. Trzeba siać drugi raz. Zazwyczaj udaje się zebrać tylko jeden wysyp.
Asiu 
jeśli Masz dobry przepis wrzuć na pw.