Marzenko! Ja jestem z tych, co to w gorącej wodzie kąpani.
Po ubiegłorocznych rozmaitych doświadczeniach obiecałam sobie, że w tym sezonie pierwsze siewy rozpocznę w połowie lutego. I co? Ano nie wytrzymałam
Wysiałam: gożdzik ogrodowy, petunie, begonię stale kwitnącą, niecierpek waleriana, jeżówki(też wzeszły),pierwiosnki - siedzą sobie jeszcze na balkonie, szałwię muszkatołową(wzeszła) i heliotrop peruwiański.
Wysiałam też czosnek niedżwiedzi - także póki co pomieszka sobie na balkonie.
A co z tych moich eksperymentów wyjdzie, się okaże.
