Jak zabezpieczyć róże pienne ?
- grzesiek_z
- 200p
- Posty: 207
- Od: 13 paź 2008, o 12:19
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
newralgiczne jest miejsce szczepienia........nie ma "szczepu" nie ma sprawy
jak jest ,to zobaczcie "cukierka" Hani w innym watku
ja mam w górach jedna pienna przy jałowcu kolumnowym , na zime pakuje pień w jałowca a na korone zakładam worek lniany i ozdabiam stroiszem .......miejsce szczepienia dodatkowo owijam wata
........mozna tez podobno opiankowac pianka budowlana, gabka, papierem...czym kto ma
3 zimy,w tym 2 ostre i bez problemu przezimowała.......inna sprawa ze marnie kwitnie
a pedy od korzenia wybijaja co rusz nowe!
wiecej zawracania głowy niz efektu
.........moze podpowiecie jak z takim delikatesem postepowac zeby był jak na obrazkach?
hej!

jak jest ,to zobaczcie "cukierka" Hani w innym watku
ja mam w górach jedna pienna przy jałowcu kolumnowym , na zime pakuje pień w jałowca a na korone zakładam worek lniany i ozdabiam stroiszem .......miejsce szczepienia dodatkowo owijam wata


3 zimy,w tym 2 ostre i bez problemu przezimowała.......inna sprawa ze marnie kwitnie

a pedy od korzenia wybijaja co rusz nowe!
wiecej zawracania głowy niz efektu


hej!
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Ja też chyba tylko tak je zabezpieczę, bo w ubiegłym roku, strasznie przejętaTess pisze:to prawda, ja swoje szczepione owinę białą agrowłókniną, ale tylko miejsce szczepienia - zrobię im szaliczki

Co za dużo to czasami niezdrowo

Pozdrowienia,
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
Tylko nie papierem i tekturą. Namoknie, jak przyjdzie deszcz, śnieg a potem silny mróz to zrobi się z niego lodowa breja i efekt będzie przeciwny do zamierzonego.minismok pisze:papierem...czym kto ma![]()
Moim zdaniem najlepsze są okrycia naturalne - kopczyki z ziemi, kompostu lub stroisz. Ewentualnie agrowłóknina, ale najlepiej zimowa. Odradzam też okrywanie róż liśćmi bo trzeba dać grubą warstwę a wybieranie tego na wiosnę to koszmar.
Pozdrawiam, Marta
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
We Wrocławiu, na Krzykach - matka nigdy nie okrywała róż.
Nawet tych importowanych cenności, z czasów Gomółki i Gierka
Na zimę rozrzucało się tylko obornik pod korzenie.
Pod Wrocławiem, kopczykowałam wyłacznie roczniaki sadzone jesienią.
W górach, otulam młode tym, co mam po ręką.
Raz są to grube kartony, innym razem okrąg z siatki wypełniony liśćmi
z nalożoną czapą z folii( wentylacja jest z boków),
wszystkie pienne - w piankach, z podwójną włóknina w miejscach szczepień,

ale czapę z włókniny dostają w styczniu, gdy spada naturalna odpornośc na zimno.
Pnące na pergolach mają półkartonu na dołach( jak zakładka w książce).
Część koron i tak zamarznie i zginie na wietrze i mrozie,
więc wiosną będzie znów obowiązkowe, ostre cięcie.
Inny klimat, inne temperatury.
Ciekawa jestem, jak przetrwają pierwszą zimę austinki?
Nawet tych importowanych cenności, z czasów Gomółki i Gierka

Na zimę rozrzucało się tylko obornik pod korzenie.
Pod Wrocławiem, kopczykowałam wyłacznie roczniaki sadzone jesienią.
W górach, otulam młode tym, co mam po ręką.
Raz są to grube kartony, innym razem okrąg z siatki wypełniony liśćmi
z nalożoną czapą z folii( wentylacja jest z boków),
wszystkie pienne - w piankach, z podwójną włóknina w miejscach szczepień,

ale czapę z włókniny dostają w styczniu, gdy spada naturalna odpornośc na zimno.
Pnące na pergolach mają półkartonu na dołach( jak zakładka w książce).
Część koron i tak zamarznie i zginie na wietrze i mrozie,
więc wiosną będzie znów obowiązkowe, ostre cięcie.

Inny klimat, inne temperatury.
Ciekawa jestem, jak przetrwają pierwszą zimę austinki?
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Haniu, jak je opatuliłaś na zimę? Jestem świeżo po sadzeniu moich choduniowych - "okopczykowałam" je ale wydaje mi się, ze to może być (ciut) za mało... Gałązki iglaste u mnie w deficycie, natomiast mnogość koszonej trawy 'udaje' kompostownik... No i liście - tego MASA...
Co byś mi doradziła?
Pozdrawiam nocą,
Małgosia z k.
Co byś mi doradziła?
Pozdrawiam nocą,
Małgosia z k.
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Tej zimy, gdy było - 26C, młodziaki " szły w siaty".
Czyli kawałek ok. 0,8-1m siatki plastikowej zielonej, spiętej drucikiem w okrąg.
To nakładałam wokół róży, glicynii, młodych klonów japońskich, etc.
Do środka suche liście z drzew, a na górę - wielkie reklamówki, które chroniły liście przed zamakaniem.
Gdy zaczęły się roztopy, górna czapa z folii chroniła przed zamakaniem i zagniwaniem. Wiosną pościagałam osłony i nie było śladów pleśni ani grzybów.
Teraz jestem leniem i wolę jechać na zaplecze sklepu AGD,
zapakować do auta grubaśne kartony i tylko podziurawić je z boku.
Nakładam je na róże, otwartą stroną do ziemi, a reszta stanowi czapę( odwrócone C).
Nawet gdy leje, karton jest na tyle twardy, że nie zapada się.
I tyle Małgosiu. :P
Czyli kawałek ok. 0,8-1m siatki plastikowej zielonej, spiętej drucikiem w okrąg.
To nakładałam wokół róży, glicynii, młodych klonów japońskich, etc.
Do środka suche liście z drzew, a na górę - wielkie reklamówki, które chroniły liście przed zamakaniem.
Gdy zaczęły się roztopy, górna czapa z folii chroniła przed zamakaniem i zagniwaniem. Wiosną pościagałam osłony i nie było śladów pleśni ani grzybów.
Teraz jestem leniem i wolę jechać na zaplecze sklepu AGD,
zapakować do auta grubaśne kartony i tylko podziurawić je z boku.
Nakładam je na róże, otwartą stroną do ziemi, a reszta stanowi czapę( odwrócone C).
Nawet gdy leje, karton jest na tyle twardy, że nie zapada się.
I tyle Małgosiu. :P
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Haniu
dzięki za patent
Nawet nie wiesz jak bardzo uprości mi to jesienne 'krzątanie' się w ogrodzie. Od jakiegoś czasu poszukiwałam słomy / słomianych mat... gdy pojawiły się w OBI, zima zawitała błyskawicznie - CENA mnie zmroziła. A chciałam poustawiać chochoły
Dziury z boków pudeł - rozumiem dobrze: wentylacja? Zastanawiam się, czy Rh tez tak mogę utulić do snu...?
Niedzielnie
Małgosia
dzięki za patent


Dziury z boków pudeł - rozumiem dobrze: wentylacja? Zastanawiam się, czy Rh tez tak mogę utulić do snu...?
Niedzielnie

Małgosia
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Zeszłej zimy, nie otulałam Rh.
Tylko umarlaki i roczniaki miały narzuconą agrowłókninę.
A maty słomiane, to nie w Obi Kochanie, tylko w hurtownich budowlanych!!!
1 szt. ok.24-30zł.
Ją trzeba przeciąć nożycami na pół i już masz dwie metrowej wysokości maty :P
Szybko, wygodnie i osłona na parę lat.
Jeszcze taniej jest u producenta, ale ci, głownie w podlaskiem i chyba pod W-wą
Za daleko, bo transport detaliczny, tyle samo kosztuje co mata.
czyli cena z Obi.
Drogo można także za pomoca tego, patulić
A to przebój ! Sztaluga, jako stojak na słomę, hihihihihiihi Tego to nawet ja bym nie wymyśliła!
Tylko umarlaki i roczniaki miały narzuconą agrowłókninę.
A maty słomiane, to nie w Obi Kochanie, tylko w hurtownich budowlanych!!!
1 szt. ok.24-30zł.
Ją trzeba przeciąć nożycami na pół i już masz dwie metrowej wysokości maty :P
Szybko, wygodnie i osłona na parę lat.
Jeszcze taniej jest u producenta, ale ci, głownie w podlaskiem i chyba pod W-wą

Za daleko, bo transport detaliczny, tyle samo kosztuje co mata.
czyli cena z Obi.

Drogo można także za pomoca tego, patulić

A to przebój ! Sztaluga, jako stojak na słomę, hihihihihiihi Tego to nawet ja bym nie wymyśliła!

-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Hanuś....... zaniemówiłam... Adam Słodowy wymięka 8) Mata plażowa ma faktycznie cenę konkurencyjną. Sztaluga jest po prostu pomysłem zadziwiającym - sprzedawca NA PEWNO nie wiedział, co fotografuje
A serio - słoma okazuje się materiałem deficytowym, ponieważ jest ...eksportowana np. do Holandii, na dachy. Takie wieści
Po długich poszukiwaniach po okolicy, OBI pozostawiłam na koniec, jako ostateczność. Ale jak powyżej napisałam - po konfrontacji z ceną - odpada. O hurtowniach budowlanych nie pomyślałam, do głowy mi nie przyszłoby, że można tam znaleźć maty słomiane. Hm, podzwonię, popytam.
Haniu, jeszcze jedno pytanie odnośnie czapek z pudeł AGD
. "Przyszpilasz" czymś by nie odfrunęły? a może kamolami obkładasz? U mnie jak zaczyna wiać to "Bój się Boga!"
Dzięki wieeelkie - pomysły a' la A. Słodowy (co uwielbiam) i uśmiałam się SETNIE (sztaluga)
Pozdrawiam,
Małgoś z k.


Haniu, jeszcze jedno pytanie odnośnie czapek z pudeł AGD


Dzięki wieeelkie - pomysły a' la A. Słodowy (co uwielbiam) i uśmiałam się SETNIE (sztaluga)
Pozdrawiam,
Małgoś z k.
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Małgoś, maty słomiane w hurtowniach budowlanych,
bo nimi przykrywa się wiążący beton, gdy budujesz pod koniec roku.
Kiedyś nie było polepszaczy do zapraw i jedynie maty,
skutecznie chroniły przed rozsadzeniem świeże wylewki.
Stąd wiem, gdzie szukać
Wpisz w google " maty słomiane" i zobaczysz wiele ogłoszeń,
także to
A jak kartony uciekają, to patykiem przyszpil
Jak namokną, nie deformują się, ale są cięzkie,
więc nawet wiatr ich nie rusza ( u mnie).
bo nimi przykrywa się wiążący beton, gdy budujesz pod koniec roku.
Kiedyś nie było polepszaczy do zapraw i jedynie maty,
skutecznie chroniły przed rozsadzeniem świeże wylewki.
Stąd wiem, gdzie szukać

Wpisz w google " maty słomiane" i zobaczysz wiele ogłoszeń,
także to
A jak kartony uciekają, to patykiem przyszpil

Jak namokną, nie deformują się, ale są cięzkie,
więc nawet wiatr ich nie rusza ( u mnie).
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Kochani, te maty plażowe to ja widziałam w sklepie "Wszystko po 4 zł". Cienizna
Gładkie, cienkie, jakieś takie plastikowe w dotyku, obawiam się, że nie można tego serio traktować, jako opatulacz dla roślin. Na plaży tez jakoś twardawo by mi się leżało. Może jako osłonka na balkon, albo na ścianę przy łóżku a'la lata 60-te, do przyszpilania pocztówek





"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."