Martuś witam,

Rozumiesz, że krańcowe sytuacje w życiu całkowicie zmieniają spojrzenie na świat. Gdyby mi ktoś powiedział, że z absorbującej pracy zawodowej, przejdę do budowy domu i uprawiania ogrodu, uznałabym go za wariata.

Dziś mimo problemów ze zdrowiem, nie wróciłabym do poprzedniego stylu życia. Mało mam wokół siebie ludzi, którzy zrozumieli moją decyzję. Za to mam Was. Forumowicze zakręceni ogrodowo, napędzają mnie do działania.

Dopiero jak zaczęłam ten wątek, przeglądałam zdjęcia i na nich widać zmiany w wielkości roślin. Tulipany zawsze wiosną najbardziej cieszą. Jak ich nornice nie pożarły, zakwitną. Dziękuję, że zaglądasz.
Krysiu ogród zaczynamy tworzyć,

nawet nie dojdziemy do połowy, zaczynamy zmieniać

i tak do końca naszej aktywności. Chyba żaden pasjonat nie jest w stanie , jeśli siły pozwalają, rzucić tej pracy.
Madziu witam i zapraszam

do podglądania mojego bałaganiarstwa ogrodowego. Hosty, to jedne z pierwszych bylin, które dostałam i posadziłam w miejscu, gdzie robotnicy za bardzo nie chodzili. Część rośnie tam przez trzy lata i są naprawdę duże, część przeniosłam lub rozdałam. Pojawiły się też nowe, ale maluchy, więc trzeba poczekać na ładny wygląd. Hosty na moim słońcu rosną wbrew opinii, że to byliny cienia. Gdyby nie wirtualna znajomość z Anią,

trudno byłoby mi się zdecydować, bo zdjęcia robiłam dla siebie, nie myślałam, że będę je komuś pokazywać.
