To taki odruch i możliwe, że zostanie mu na całe życie

Kojarzy mu się z mamą i bezpieczeństwem, uspokaja go i relaksuje, a może wręcz tak okazuje, że czuje się w Twoim towarzystwie dobrze i bezpiecznie.
Moja kicia, już prawie starsza pani, ma podobny nawyk od zawsze; czasem dopada czegoś miękkiego leżącego na kanapie, jakiś sweter, koc czy poduszka, siada na nim i ugniata łapkami długo i mruczy, gdy ją dotknąć, to jakby wytrącało się ją z transu
