Tillandsie takie 'suchutkie' z wyglądu, a taki śliczny kwiatek Pierwszy raz stykam się z kwitnącą tillandsią, kiedys miałam ich kilka ale chyba nie było im u mnie za dobrze, bo kwitnienia nigdy nie urzałam.
A to dziś z rana pręciki żółciutkie, biały pierzasty słupek i ten cudowny wywinięty kołnierzyk, elegancki jest ...
szkoda że on jest malutki w sumie, a nie ma np choć 5 cm długości ... to by się wtedy działo! ale i tak cudny
Madziu, bez Twoich zdjęć pewnie bym nie zobaczyła tego cudeńka , takie to maleństwa . A tak widać, jak cudowna jest natura w szczegółach.
Miłej niedzieli .
Nie wiem tak do końca Madziu czy już przekwita... bo może jeszcze będzie sobie dalej kwitła.
Moja jeszcze przecież potem zaczęła się przebarwiać, właśnie w tym wydłużonym kłosku - na czerwono.
I trwało to na prawdę długo.
Sama jestem więc ciekawa co dalej z tą Twoją Medusae....
Tak tak, przekwitła jedna rureczka, a przecież po kolei powinny się pojawiać kolejne i na nie czekam - choć w katach kłosa wynajduję pojedyncze robactwa .... ;/