W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
Re: W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
Och widać, że najedzony, inaczej prawie Mikołaja by upolował ;D
			
			
									
						
							Ala
			
						- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1304
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
Kot na stole? 
			
			
									
						
										
						
Re: W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
No niestety koty to nie z tych, co posłuchają jak im sie powie: "Tu nie wolno" ;D
			
			
									
						
							Ala
			
						- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1304
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
Moją oduczyłam, przy mnie nie włazi i nawet nie próbuje 
			
			
									
						
										
						
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
Ale tylko przy Tobie, spróbuj ją podejrzeć jak Cię nie ma  
			
			
									
						
							
 Beata
    BeataUmysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1304
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
Pewnie tak:), ale przy mnie nie robi wielu rzeczy, które wcześniej akceptowała córka. Doskonale wie, co jej wolno, a czego nie wolno jej robić 
			
			
									
						
										
						
Re: W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
Hej
Chciałbym zadać wam pytanie. Mam kota, który je kwiaty donicznowe. Staram się w jak największym stopniu uniemożliwić mu to. Często mi się to nie udaje. Ostatnio na urodziny dostałam od koleżanki rosiczkę. To roślinka, która je owady, a mój kotek widzi w niej nowy obiekt zainteresowań. Nie wiem co o tym myśleć. Jeśli kiedykolwiek zdarzy mu się ?nadgryźć? rosiczkę czy jest jakieś ryzyko dla jego zdrowia. Zastanawiam się jeszcze nad tym czy nie zaszkodzi to rosiczce. Nie chcę rezygnować z kota, ani z kwiatów. Mogę przestawić rosiczkę w inne miejsce. Chociaż nawet to nie pomaga dla mojego kota. Chodzi po meblach i dotrze do każdego kwiatka, do którego chce dotrzeć. Czy rosiczka wydziela jakieś substancje, które zaszkodzą kotu? Czy kot może uszkodzić rosiczkę? Nie chcę zrezygnować z kwiatków, ani zwierząt. Już radzę sobie z innymi kwiatami, ale rosiczki jeszcze nie znam i nie mam pojęcia, czy może zaszkodzić taka sytuacja jej i kotu. Możecie mi coś doradzić.
			
			
									
						
							Chciałbym zadać wam pytanie. Mam kota, który je kwiaty donicznowe. Staram się w jak największym stopniu uniemożliwić mu to. Często mi się to nie udaje. Ostatnio na urodziny dostałam od koleżanki rosiczkę. To roślinka, która je owady, a mój kotek widzi w niej nowy obiekt zainteresowań. Nie wiem co o tym myśleć. Jeśli kiedykolwiek zdarzy mu się ?nadgryźć? rosiczkę czy jest jakieś ryzyko dla jego zdrowia. Zastanawiam się jeszcze nad tym czy nie zaszkodzi to rosiczce. Nie chcę rezygnować z kota, ani z kwiatów. Mogę przestawić rosiczkę w inne miejsce. Chociaż nawet to nie pomaga dla mojego kota. Chodzi po meblach i dotrze do każdego kwiatka, do którego chce dotrzeć. Czy rosiczka wydziela jakieś substancje, które zaszkodzą kotu? Czy kot może uszkodzić rosiczkę? Nie chcę zrezygnować z kwiatków, ani zwierząt. Już radzę sobie z innymi kwiatami, ale rosiczki jeszcze nie znam i nie mam pojęcia, czy może zaszkodzić taka sytuacja jej i kotu. Możecie mi coś doradzić.
Kiedyś będzie taki dzień w którym zobaczysz błyszczące gwiazdy
			
						Re: W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
MOże nie stricte odpowiedź na pytanie, czy rosiczka jest 'zdrowa' dla kota, lecz sugestia - czy kot ma dostęp do trawy? Od kiedy wysiewam moim trawę, czasem zwykłą pszenicę, w kubeczkach po jogurtach i rozstawiam po mieszkaniu, koty nie próbują skubać roślin innych.
			
			
									
						
							Ala
			
						- 
				_fox_
Re: W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
Pragnę poinformować że kotki u mnie wiedzą że dla nich jest podłoga i ewentualnie parapet z kocykiem, ale jak się taka gratka trafiła to trzeba było sfocić. Dziwne, mają pastylki i wodę w swoich miseczkach ale niestety czysta woda im nie smakuje   nagminnie spijają  wodę z oczka wodnego przyniesioną do podlewania doniczkowych, oraz podgryzają liście noliny pomimo że to koty domowo podwórkowe /na życzenie są wypuszczane na dwór wracają natomiast przez okno/
 nagminnie spijają  wodę z oczka wodnego przyniesioną do podlewania doniczkowych, oraz podgryzają liście noliny pomimo że to koty domowo podwórkowe /na życzenie są wypuszczane na dwór wracają natomiast przez okno/  
			
			
									
						
										
						 nagminnie spijają  wodę z oczka wodnego przyniesioną do podlewania doniczkowych, oraz podgryzają liście noliny pomimo że to koty domowo podwórkowe /na życzenie są wypuszczane na dwór wracają natomiast przez okno/
 nagminnie spijają  wodę z oczka wodnego przyniesioną do podlewania doniczkowych, oraz podgryzają liście noliny pomimo że to koty domowo podwórkowe /na życzenie są wypuszczane na dwór wracają natomiast przez okno/  
Re: W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
Z tym piciem to bywa ciekawie  Jeden moj kotek pije z miseczki swojej, a druga tylko z kranu w łazience, wiec drzwi do łazienki musza być zawsze otwarte, bo ona siedząc na pralce i gapiąc się w każdą przechodzącą osobę daje znać "odkręć mi kran"
 Jeden moj kotek pije z miseczki swojej, a druga tylko z kranu w łazience, wiec drzwi do łazienki musza być zawsze otwarte, bo ona siedząc na pralce i gapiąc się w każdą przechodzącą osobę daje znać "odkręć mi kran"  
			
			
									
						
							 Jeden moj kotek pije z miseczki swojej, a druga tylko z kranu w łazience, wiec drzwi do łazienki musza być zawsze otwarte, bo ona siedząc na pralce i gapiąc się w każdą przechodzącą osobę daje znać "odkręć mi kran"
 Jeden moj kotek pije z miseczki swojej, a druga tylko z kranu w łazience, wiec drzwi do łazienki musza być zawsze otwarte, bo ona siedząc na pralce i gapiąc się w każdą przechodzącą osobę daje znać "odkręć mi kran"  
Ala
			
						Re: W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
Aż mi wstyd się przyznać,ale moje futra nie wchodzą ,a raczej mają zabronione tylko wchodzenie na stół kuchenny i tego nie robią.Często siedzą na blacie mebli,bo:LEOŚ ma przyjaciela w akwarium i bardzo lubi spać przytulony do ściany akwarium ,a TOSIA to kłaczata gosposia,która zawsze towarzyszy mi przy kuchennych pracach.Po prostu siedzi sobie kawałek dalej i obserwuje.Żadne z nich nie wącha,nie liże i nie ściąga jedzenia.Wiedzą czego im nie wolno,z resztą one nie jadają nic co ,,ludzkie,,Często piją wode z kranu,a i pare razy zdarzyło się,że przyłapałam LEONA śpiącego w komorze zmywaka.Może sie to komuś nie podobać,ale to mój dom i moich zwierzaków,a jak sie gościom coś nie podoba to nie muszą przychodzić 
			
			
									
						
										
						
- 
				janmatias
- 0p - Nowonarodzony 
- Posty: 1
- Od: 4 sty 2015, o 23:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Kontakt:
Re: W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
Mój kot jest po sterylizacji 6 lat i ma głupawkę wiec nie jesteś sama :P
			
			
									
						
							Prowadzę busy do Niemiec Piłazapraszam ! 
			
						
Re: W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
Moje też wycięte i różnicy w zachowaniu nie widzę żadnej 
			
			
									
						
										
						







 
 
		
