Dziewczyny czy u Was też tak zaszalały cebulowe? U mnie chyba wszystkie narcyzy wychyliły nosy, krokusy i część tulipanów

Było ciepło, dużo padało i roślinki powariowały. A przez dwie ostatnie noce mieliśmy po -18, do tego zero śniegu. Teraz znów zrobiło się ciepło. Oj oj -jak te nasze wiosenne maleństwa wytrzymają. Zresztą nie tylko wiosenne. Jakaś zwariowana ta zima.
Niemniej na osłodę-trochę lata
Grażynko-pomocnik pierwsza klasa-sam rwie się do łopaty; a do całowania to tak nie bardzo-chyba po mamusi to ma
Madziu-Dokładnie, jeżdżąc za kółkiem trzeba być opanowanym, a ja się bardzo boję że mogłabym spanikować. Co prawda słyszałam już opinie, że zawsze 'coś' można zrobić i nie ma sytuacji bez wyjścia na drodze, ale skoro tak to skąd biorą się wypadki? Nie, ja chyba nigdy nie będę jeżdżąca
Danusiu-dziękuję

Ja i po stronie pasażera się boję

Ot taki ze mnie dziwak motoryzacyjny. Pewnie w XIX w. bym się odnalazła. Mogłabym bryczką powozić

Ale widzisz-prawko to jednak prawko-ważne że je masz-zawsze masz pewność że w razie 'W' możesz wsiąść do samochodu i nawet 30 km/h ale dojedziesz do szpitala czy w razie innej awaryjnej sprawie.
Martuś-dziękuję

Tak-Kuba to jest wielki pomocnik-szczególnie podczas gotowania i majsterkowania z tatusiem. Już taki fajny się z niego chłopczyk robi. Rozumny i bardzo, ale to bardzo rezolutny
Aniu-Bardzo dziękuję

Tobie również życzę spełnienia wszelkich marzeń i większego areału ogrodowego cobyś miała więcej miejsca na sadzenie, kopanie i przesadzanie

Chociaż to życzenie to też z myślą o mnie bo uwielbiam Twój ogród na zdjęciach
Aniu-Ten łopatowy pomocnik sam garnie się do pracy, a zresztą-tak go energia rozpiera, że nikt go nie żałuje i wszyscy się nim wyręczamy -szczególnie-w przynoszeniu różnych rzeczy

A wierzba-mandżurska-jest u mnie dopiero drugi sezon. Zamierzam ją wiosną drastycznie przyciąć bo nie chcę mieć na środku podwórka dwóch wielkich drzew
