- piękne zwierzaczki, zadbane, czyściutkie, najedzone i lubiące towarzystwo do zabawy. Bardzo ruchliwe i wścibskie zwierzaczki. Fretka, kojarzy mi się z albinotyczną odmiana tchórza, a te wypielęgnowane zwierzaczki znam pod nazwą tchórzofretka./ ... / trzy śmierdziele w postaci fretek
Na parapecie u mrooofki
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Na parapecie u mrooofki
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3035
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Na parapecie u mrooofki
Madziu,bardzo fajne rozrabiaki,musisz chyba uważać na kable,bo jak Ja miałem to mi robiły najwięcej takich szkód,jak mi biegały po pokojach 

poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
był kiedyś jeden... poznał zwierzaki od znajomej i zapragnęłam żeby miał towarzystwo.. Gruby to już stateczni freci PanAniakak pisze:Ale masz małe stadko![]()
![]()
![]()
![]()
czasem też śmierdząconolina pisze:Magda cudowne![]()
Dziękiale masz wesoło

oj trzeba mieć oczy dookoła głowyAkwelan_2009 pisze:- piękne zwierzaczki, zadbane, czyściutkie, najedzone i lubiące towarzystwo do zabawy. Bardzo ruchliwe i wścibskie zwierzaczki. Fretka, kojarzy mi się z albinotyczną odmiana tchórza, a te wypielęgnowane zwierzaczki znam pod nazwą tchórzofretka./ ... / trzy śmierdziele w postaci fretek
kable ich nie interesują..to nie gryzoń..to przecież drapieżnik..duzo bardziej zainteresowane są otwieraniem szafek ;)leszek2 pisze:Madziu,bardzo fajne rozrabiaki,musisz chyba uważać na kable,bo jak Ja miałem to mi robiły najwięcej takich szkód,jak mi biegały po pokojach
nie gryzą nic..tylko robią bałagan
A dziś na końcówkę roku tak mnie troszkę sentymentalnie chwyciło... Nie będę pisać o tym co przybyło, bo wszystkie kaktusy to u mnie nowe. Jednak z kilkoma trzeba było się pożegnać
Po odchyleniu jednego członu okazało się, że pełno pomiędzy nimi białego paskudztwa, chyba znalezienie tego utrudniał gąszcz bielutkich cierni, chciałam zachować jakiś zdrowy odrost..ale nie było czego zbierać


wełnowiec w najbardziej dorodnej postaci zaatakował też notka(chyba notka)


Padło też kilka roślin zakupionych w gliwickiej palmiarnii



I jeszcze dwa egzemplarze o które boję się wyjątkowo. Strasznie jestem ciekawa czy przetrwają zimę


- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Na parapecie u mrooofki
O qurcze szkoda roślinek ,ale na błędach człowiek się uczy.Będą nowe
Moja marksianka też coś mi się nie podoba...jedna z główek zaczęła jakoś brązowieć.
Musze zrobić fotke i poradzić się bardziej doświadczonych Forumowiczów

Moja marksianka też coś mi się nie podoba...jedna z główek zaczęła jakoś brązowieć.
Musze zrobić fotke i poradzić się bardziej doświadczonych Forumowiczów
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Na parapecie u mrooofki
ale panikarze, pare wełnowców i już w kubeł
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
czy to do końca moje błędy nie wiem... wiem na pewno, że już nigdy nie kupię przelanych roślin w październiku-tak jak to było w przypadku gymnoli i bocasanki z palmiarnii gliwickiej. Z tamtych zakupów z 5 roślin zostały się dwie.nolina pisze:O qurcze szkoda roślinek ,ale na błędach człowiek się uczy.Będą nowe![]()
Moja marksianka też coś mi się nie podoba...jedna z główek zaczęła jakoś brązowieć.
Musze zrobić fotke i poradzić się bardziej doświadczonych Forumowiczów
Skoro z pięciu trzy padają coś ewidentnie było nie tak. Gymnole zamieniły się w jedną wielką papkę
Pewnie, że panika.. to w końcu mój pierwszy sezon z kaktusami... ale zawsze swoje rośliny staram się ratować - patrz wyżej - D.longimamma czy Turbinek.banditoo pisze:ale panikarze, pare wełnowców i już w kubeł
Astrakowi którego wełnowiec oblazł póki co nic nie ma. To samo tyczy się feraka którego w bonusie kupiłam z robactwem, które wpierniczało jego korzonki
Zawsze staram się ratować..zawsze.... nie zawsze się udaje, nie zawsze jest co zbierać
- Marek L
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 980
- Od: 5 maja 2012, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Włodawa
Re: Na parapecie u mrooofki
Tylko spokój.....frycowe trzeba zapłacić.
To że ktoś sprzedawał przelane roślinki to norma ..... napiły się przed sprzedażą a może nawet wynawoziły
i handlowo były większe a to że mogły paść sprzedającego nie interesował - ba może nawet lepiej
bo kupujący przyjdzie po następne.
Jak już kupiłaś mokre to można było wybić z doniczki i oczyścić z substratu.
Korzonki by przeschły - roślinkę w gazetę i na zimowisko.
Podobnie doradzam z wełnowcami - wyrzucić ziemię z doniczek (mogą być jaja lub małe robactwo)
potraktować dobrym środkiem owadobójczym , nawet z dwa razy wysuszyć i w papier i do zimowania.
Przez zimę przeprowadzić kilka kontroli czy aby wełnowce ubite na śmierć a wiosna w nowiutkie doniczki i substrat
i tylko czekać na korzonki i kwitnienie.
To że ktoś sprzedawał przelane roślinki to norma ..... napiły się przed sprzedażą a może nawet wynawoziły
i handlowo były większe a to że mogły paść sprzedającego nie interesował - ba może nawet lepiej
bo kupujący przyjdzie po następne.
Jak już kupiłaś mokre to można było wybić z doniczki i oczyścić z substratu.
Korzonki by przeschły - roślinkę w gazetę i na zimowisko.
Podobnie doradzam z wełnowcami - wyrzucić ziemię z doniczek (mogą być jaja lub małe robactwo)
potraktować dobrym środkiem owadobójczym , nawet z dwa razy wysuszyć i w papier i do zimowania.
Przez zimę przeprowadzić kilka kontroli czy aby wełnowce ubite na śmierć a wiosna w nowiutkie doniczki i substrat
i tylko czekać na korzonki i kwitnienie.
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Na parapecie u mrooofki
no i tak postępować a nie siać panike, z przelanymi to nie problem, w jeden dzień można je wysuszyć. Wybijać z doniczek a nie bawić się jak z dziećmi 

- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
Jak mi wełnowce obsiadły astraka - został wybity z doniczki, substrat od razu wyrzuciłam, wykąpany, spryskany środkiem na robactwo, suszył się kilka dni i siedzi w nowym podłożuMarek L pisze:Tylko spokój.....frycowe trzeba zapłacić.
To że ktoś sprzedawał przelane roślinki to norma ..... napiły się przed sprzedażą a może nawet wynawoziły
i handlowo były większe a to że mogły paść sprzedającego nie interesował - ba może nawet lepiej
bo kupujący przyjdzie po następne.
Jak już kupiłaś mokre to można było wybić z doniczki i oczyścić z substratu.
Korzonki by przeschły - roślinkę w gazetę i na zimowisko.
Podobnie doradzam z wełnowcami - wyrzucić ziemię z doniczek (mogą być jaja lub małe robactwo)
potraktować dobrym środkiem owadobójczym , nawet z dwa razy wysuszyć i w papier i do zimowania.
Przez zimę przeprowadzić kilka kontroli czy aby wełnowce ubite na śmierć a wiosna w nowiutkie doniczki i substrat
i tylko czekać na korzonki i kwitnienie.
Każdą nową roślinę wybijam z doniczki, substrat ładuje swój (oczywiście suchy)banditoo pisze:no i tak postępować a nie siać panike, z przelanymi to nie problem, w jeden dzień można je wysuszyć. Wybijać z doniczek a nie bawić się jak z dziećmi
nic tylko się uczyć... gdyby nie internet i forum nie wiedziałabym, że trzeba mieć podłoże inne niż standardowa ziemia do kaktusów z kwiaciarni, nie wiedziałabym nic o wełnowcach, nie wspominając już o zimowisku.
To tylko mój pierwszy sezon
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Na parapecie u mrooofki
To cie pociesze ze jeszcze wiele roslin pojdzie w kubeł, ale nie masz co sie przejmować bo każdą jedną zastąpi 10 innych, przepraszam masz o co o miejsce na nie 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3035
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Na parapecie u mrooofki
Jacek,ty już jesteś stary wyga i nie strasz Magdy kubłem,każdy przeżywał gnicie pierwszych swoich kaktusików,Ty lepiej przypomnij sobie
jak Ty płakałeś po pierwszych stratach kaktusików
jak Ty płakałeś po pierwszych stratach kaktusików

poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
nad miejscem już pracuje wyobraźnia, będzie przed domem postawiony foliak... takie mam marzenie na przyszły sezonbanditoo pisze:To cie pociesze ze jeszcze wiele roslin pojdzie w kubeł, ale nie masz co sie przejmować bo każdą jedną zastąpi 10 innych, przepraszam masz o co o miejsce na nie

miałam doła straszecznego jak mi gymnol w papke się zamienił... ale wychodzę z założenia, że to też po coś - w celach dydaktyczno-naukowychleszek2 pisze:Jacek,ty już jesteś stary wyga i nie strasz Magdy kubłem,każdy przeżywał gnicie pierwszych swoich kaktusików,Ty lepiej przypomnij sobie
jak Ty płakałeś po pierwszych stratach kaktusików

Do końca nie lubię życzeń świątecznych - a to dlatego, że życzymy sobie Wesołych Świąt - a ja się pytam co z resztą dni??
Więc...
Niech KAŻDY dzień bez wyjątku obfituje Wam w piękne kaktusowo-sukulentowe doznania, niech w przyszłym roku spełnią się Wasze chciejstwa, a parapety, inspekty i foliaki rozciągną się
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
Pąk na Snow Cap zrobił prezent


i trochę bajzlu




i trochę bajzlu


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 769
- Od: 9 sie 2013, o 08:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Na parapecie u mrooofki
Nie ważne czy zima czy wiosna mroofka zawsze radosna . A dlaczego ma kwitnące okazy nawet w zimie. Szczęśliwych i radosnych Bożego Narodzenia
i oby tego kłującego szczęścia było jak najwięcej








Pozdrawiam Anna
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
Aniu - po Świętach kłującego szczęścia jest ciut więcej
Dziś zaczęłam przesadzać, ale pogoda paskudna to i zdjęcia nie takie jak bym chciałam





(spokojnie..rdzawe plamki to cynamon)
I jeszcze jeden przesadzony dziś gość



Dziś zaczęłam przesadzać, ale pogoda paskudna to i zdjęcia nie takie jak bym chciałam





(spokojnie..rdzawe plamki to cynamon)
I jeszcze jeden przesadzony dziś gość


