Winorośle i winogrona cz. 4
Re: Winorośle i winogrona cz. 4
Dodam tylko że w krajach tradycyjnie winiarskich (np. Francja) cięcie na winnicach robi się zazwyczaj w styczniu, czyli w szczycie sezonu uśpienia roślin. No ale tam też nie ma takich zimowych mrozów jak u nas.
W Polsce zaś przyjęło się cięcie bądź jesienią (najczęściej listopad lub pocz. grudnia) lub na przedwiośniu. Związane jest to m.in z tym że:
1. "taki mamy klimat" i faktycznie lepiej unikać ingerowania w rośliny w okresach zagrożenia bardzo silnymi mrozami.
2. w Polsce często stosuje się przed zimą okrywanie krzewów ziemią (zwłaszcza wrażliwszych odmian i w regionach o surowszym zimowym klimacie); więc wtedy cięcie tylko przed okrywaniem lub zaraz po wiosennym odkopaniu.
Ale ogólnie nie ma wśród polskich znawców winorośli zgodnej opinii czy lepsze jest cięcie jesienne czy wiosenne. Tnąc jesienią nie wiadomo jak mroźna będzie zima zaś krzewy przycięte wiosną często "płaczą" (wyciek wody z ran).
Jest też opcja pośrednia: wstępne przycięcie jesienią (z pewnym zapasem) a ostateczne docinanie wiosną. I wielu ogrodników tak właśnie robi.
W Polsce zaś przyjęło się cięcie bądź jesienią (najczęściej listopad lub pocz. grudnia) lub na przedwiośniu. Związane jest to m.in z tym że:
1. "taki mamy klimat" i faktycznie lepiej unikać ingerowania w rośliny w okresach zagrożenia bardzo silnymi mrozami.
2. w Polsce często stosuje się przed zimą okrywanie krzewów ziemią (zwłaszcza wrażliwszych odmian i w regionach o surowszym zimowym klimacie); więc wtedy cięcie tylko przed okrywaniem lub zaraz po wiosennym odkopaniu.
Ale ogólnie nie ma wśród polskich znawców winorośli zgodnej opinii czy lepsze jest cięcie jesienne czy wiosenne. Tnąc jesienią nie wiadomo jak mroźna będzie zima zaś krzewy przycięte wiosną często "płaczą" (wyciek wody z ran).
Jest też opcja pośrednia: wstępne przycięcie jesienią (z pewnym zapasem) a ostateczne docinanie wiosną. I wielu ogrodników tak właśnie robi.
Pozdr.
Jarek
Jarek
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7581
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Winorośle i winogrona cz. 4
Ja dopiero 4-rty rok mam winnicę, zakładając ją nie miałam pojęcia o winoroślach.
Pierwszy raz przycięłam wczesną? wiosną. Czemu wczesną?,
a bo u mnie z kolei bywają duże opady śniegu i niestety często jest tak, że w lutym do marca jest wszystko pod śniegiem.
( choć pogoda zaczyna się robić trochę nieprzewidywalna). Więc to wczesną wiosną nie zawsze jest wczesną.
Dwa lata temu obcięłam z zapasem część jesienią i zauważyłam,
że to zdecydowanie wpłynęło na jakość pąków i wyrosłych z nich pędów.
Różnica była widoczna nawet dla laika.
W tym roku już połowę przycięłam i teraz jak się ociepli( bo właśnie napływa ciepłe powietrze)
przytnę resztę. Owszem luty może być ciepły, ale nie wiadomo co ze śniegiem.
A przycina się zawsze jak jest sucha pogoda, bo nie dlatego, że przycinacz nie zmoknie
,
tylko ze względów fitosanitarnych.
Pierwszy raz przycięłam wczesną? wiosną. Czemu wczesną?,
a bo u mnie z kolei bywają duże opady śniegu i niestety często jest tak, że w lutym do marca jest wszystko pod śniegiem.
( choć pogoda zaczyna się robić trochę nieprzewidywalna). Więc to wczesną wiosną nie zawsze jest wczesną.
Dwa lata temu obcięłam z zapasem część jesienią i zauważyłam,
że to zdecydowanie wpłynęło na jakość pąków i wyrosłych z nich pędów.
Różnica była widoczna nawet dla laika.
W tym roku już połowę przycięłam i teraz jak się ociepli( bo właśnie napływa ciepłe powietrze)
przytnę resztę. Owszem luty może być ciepły, ale nie wiadomo co ze śniegiem.
A przycina się zawsze jak jest sucha pogoda, bo nie dlatego, że przycinacz nie zmoknie

tylko ze względów fitosanitarnych.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Winorośle i winogrona cz. 4
W sumie to też przychylę się do opinii przedmówców, że sucha pogoda będzie lepsza do cięcia nie tylko ze względu na komfort pracy, ale też ze względu na grzybowe patogeny, które lubią wilgoć. Chociaż jak zaraz po cięciu jednak zacznie padać to też nagłej katastrofy nie oznacza.
Pozdr.
Jarek
Jarek
- andrew54
- 500p
- Posty: 595
- Od: 10 mar 2010, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie Jarosław
Re: Winorośle i winogrona cz. 4
Dlatego krzewy tnie się na przedwiośniu(przełom lutego i marca)a nie wiosną.Jak już wiosną ruszy wegetacja to nie dziwota że krzewy będą "płakać"jars pisze: ... zaś krzewy przycięte wiosną często "płaczą" (wyciek wody z ran).

U nas sadownicy też przycinają drzewka owocowe w zimie.Wynika to z faktu że mają tych drzew tysiące i do wiosny muszą się wyrobić.Posiadacze kilku egzemplarzy mają ten komfort że mogą to sobie zrobić w optymalnym dla danego gatunku terminie.jars pisze:Dodam tylko że w krajach tradycyjnie winiarskich (np. Francja) cięcie na winnicach robi się zazwyczaj w styczniu, czyli w szczycie sezonu uśpienia roślin.
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 4
Porównanie Polski z Francja jest troszeczkę nie trafione. U nas w styczniu bywają długotrwale temperatury ujemne na poziomie -15 do -20. Cięcie przed lub w trakcie utrzymywania się takich temperatur to prawie pewne przemarznięcie łóz na długich odcinkach poniżej miejsca cięcia. We Francji raczej takie ryzyko nie występuje. Co do płaczu łozy to nie należy się tego zjawiska obawiać. Twierdzenie, że płacz łozy osłabia krzewy to mit.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Winorośle i winogrona cz. 4
1. No miałem na myśli właśnie przedwiośnie. Chociaż z tym zaplanowaniem prac ogrodowych na termin wiosenny też może być często kłopot. U mnie w 2013 r. zima skończyła się w połowie kwietnia (po roztopach śniegu, który spadł 1 kwietnia). A już w tym roku wiosna zaczęła się na początku lutego. Akurat w zeszłym roku ciąłem u siebie winorośl 31 grudnia. Jak poprawiałem cięcie w ostatnim tygodniu lutego to już ciekłoandrew54 pisze:Dlatego krzewy tnie się na przedwiośniu(przełom lutego i marca)a nie wiosną.Jak już wiosną ruszy wegetacja to nie dziwota że krzewy będą "płakać"![]()
U nas sadownicy też przycinają drzewka owocowe w zimie.Wynika to z faktu że mają tych drzew tysiące i do wiosny muszą się wyrobić.Posiadacze kilku egzemplarzy mają ten komfort że mogą to sobie zrobić w optymalnym dla danego gatunku terminie.

2. To gdzieś w jakiejś francuskiej publikacji wyczytałem, że głównym wskazaniem tam do cięcia zimowego jest właśnie stan najgłębszego spoczynku wegetacyjnego roślin, a że przy okazji jest to okres, gdy gospodarze mają najwięcej czasu, to dodatkowy atut. Z całym zastrzeżeniem oczywiście że to praktyka z trochę innej strefy klimatycznej i że u nas zasadniczo bezpieczniej w okresach mniej zagrożonych ostrym mrozem.
W ogóle to kwestia czy lepsze cięcie jesienne czy wiosenne to trochę jak z wyżsością Święt Bożego Narodzenia nad świętem Wielkanocy: Kol. Andrzej jest za wiosennym a Kol. Jola zdaje się sugeruje lepszość jesiennego.

@Kapitanie - chyba faktycznie płacz łozu nie jest sam w sobie szkodliwy dla kondycji krzewu, ale pewną niedogodnością może być ściekanie soku po pąkach, gdy łoza jest pionowo.
Pozdr.
Jarek
Jarek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Winorośle i winogrona cz. 4
To mit,popieram.Jednak późne cięcie i związany z tym silny płacz ,może być powodem zalania i zgnicia pąków.Można temu przeciwdziałać zakładając poniżej cięcia pętelkę ze sznurka lub drucika,po której soki będą spływać na ziemię,coś takiego.Wypróbowane,działa.kapitan pisze:Porównanie Polski z Francja jest troszeczkę nie trafione. U nas w styczniu bywają długotrwale temperatury ujemne na poziomie -15 do -20. Cięcie przed lub w trakcie utrzymywania się takich temperatur to prawie pewne przemarznięcie łóz na długich odcinkach poniżej miejsca cięcia. We Francji raczej takie ryzyko nie występuje. Co do płaczu łozy to nie należy się tego zjawiska obawiać. Twierdzenie, że płacz łozy osłabia krzewy to mit.

Re: Winorośle i winogrona cz. 4
Dla chcących doprowadzać do porządku swoje krzaczorki winorośli, tu jest dopiero wyzwanie.
Piękne no nie?








Pozdrawiam Józef
-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 14 gru 2010, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe Mazowsze
Re: Winorośle i winogrona cz. 4
Wielokrotnie wykonywałem cięcie jeszcze w maju, z krzewów kapało bardzo intensywnie, potem normalnie rosły i owocowały. Jest opinia, że cięcie późne zaraz przed ruszeniem pąków, opóźnia ich start co w maju często po pozwala uniknąć przymrozku. Myślę, że starszym krzewom późne cięcie nie przeszkadza.
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 4
Również robiłem takie próby. Lało się po pąkach jak z kranu i nic nie zgniło. Inna sprawa, że opóźnienia startu też za bardzo nie zaobserwowałem.
Trochę słabo widać ale strzałka wskazuje spływający sok po takim późno wiosennym cięciu

Trochę słabo widać ale strzałka wskazuje spływający sok po takim późno wiosennym cięciu

Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
- andrew54
- 500p
- Posty: 595
- Od: 10 mar 2010, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie Jarosław
Re: Winorośle i winogrona cz. 4
Hmm... jakby tu powiedzieć.Tak do końca nie upieram się przy tym wczesnowiosennym cięciu.Są sytuacje że cięcie jesienią jest wskazane np.pobieramy sztobry,robimy cięcie sanitarne czy tniemy po to aby łatwiej nam było krzewy okryć.Jeśli zaś winorośl pozostawiamy nieokrytą to lepszym rozwiązaniem jest pozostawienie krzewów w spokoju przez okres jesienno-zimowy.jars pisze: Kol. Andrzej jest za wiosennym a Kol. Jola zdaje się sugeruje lepszość jesiennego.![]()
- tamburyn
- 200p
- Posty: 215
- Od: 8 gru 2014, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m
Re: Winorośle i winogrona cz. 4
Wg prognoz jutro i pojutrze ma świecić słońce, noc z piątku na sobotę na plusie.
Ryzyk fizyk, może się krzewowi nie umrzy jak go delikatnie popieszczę
Joze1802 jeden z tych krzewów, których foty wrzuciłeś przypomina całkiem to czym będę się jutro zajmował
Dobranoc
Ryzyk fizyk, może się krzewowi nie umrzy jak go delikatnie popieszczę

Joze1802 jeden z tych krzewów, których foty wrzuciłeś przypomina całkiem to czym będę się jutro zajmował

Będzie dobrzepiotrek7725 pisze:tamburyn spokojnie dasz radę tylko zostaw grube silne łozy
Dobranoc

Dobranoc

Piotrek
- piotrek7725
- 200p
- Posty: 368
- Od: 20 cze 2012, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wieluń
Re: Winorośle i winogrona cz. 4
Cięcie wiosenne czy zimowe. Wg. mnie najlepiej przyciąć ze sporym zapasem jesienią, krzewy przygiąć do ziemi i tak zostawić śnieg będzie dobrą izolacją, chyba ze nam zrobi na złość i nie spadnie i przyjdzie "suchy mróz" wtedy może być problem z pakami.
Na wiosnę przed ruszeniem wegetacji, choć jak Kapitam wspomniał o płaczu łozy nie jest on wcale szkodliwy bo krzew pompuje tylko wodę z ziemi podczas płaczu łozy co może świadczyć tylko o jego dobrej kondycji. W każdym razie przed ruszeniem wegetacji przycinam już do końca swoje krzewy i wieszam na drutach.
Jeśli chodzi o sztobry pobierane na wiosnę a na jesień to nie widzę różnicy w tym roku pobierałem wiosną i ukorzenione super.
Nie ważne jest kiedy tniemy winorośl ale ważniejsze jest to aby zadbać o pąki na łozie aby nie przemarzły stąd też mówi się o przykrywaniu ziemią czy chociaż samym przygięciu i liczeniu jak ja na gruba warstwę izolacji ze śniegu. Prawda jest taka że jak pozostawimy na rusztowaniu krzewy i nam przemrozi paki to wiosenne cięcie nic nie pomoże tak samo jak przytniemy jesienią i krzewy przemarzną bo się nie będzie chciało okryć ziemią.
Ważne też jest to aby łozy nie były byle jakie tylko grube silne dobrze zdrewniałe bo tylko takie zapewniają pozytywną zimowle i dobry rozwój wiosenny
tamburyn spokojnie dasz radę tylko zostaw grube silne łozy
Dobranoc
Na wiosnę przed ruszeniem wegetacji, choć jak Kapitam wspomniał o płaczu łozy nie jest on wcale szkodliwy bo krzew pompuje tylko wodę z ziemi podczas płaczu łozy co może świadczyć tylko o jego dobrej kondycji. W każdym razie przed ruszeniem wegetacji przycinam już do końca swoje krzewy i wieszam na drutach.
Jeśli chodzi o sztobry pobierane na wiosnę a na jesień to nie widzę różnicy w tym roku pobierałem wiosną i ukorzenione super.
Nie ważne jest kiedy tniemy winorośl ale ważniejsze jest to aby zadbać o pąki na łozie aby nie przemarzły stąd też mówi się o przykrywaniu ziemią czy chociaż samym przygięciu i liczeniu jak ja na gruba warstwę izolacji ze śniegu. Prawda jest taka że jak pozostawimy na rusztowaniu krzewy i nam przemrozi paki to wiosenne cięcie nic nie pomoże tak samo jak przytniemy jesienią i krzewy przemarzną bo się nie będzie chciało okryć ziemią.
Ważne też jest to aby łozy nie były byle jakie tylko grube silne dobrze zdrewniałe bo tylko takie zapewniają pozytywną zimowle i dobry rozwój wiosenny

tamburyn spokojnie dasz radę tylko zostaw grube silne łozy

Dobranoc

Re: Winorośle i winogrona cz. 4
To Ci nie zazdroszczę tamburyn i powodzenia życzę.
A fotki jako ciekawostka, do jakiego stanu potrafią ludzie doprowadzić swoje winorośle, po prostu miałem przy sobie lustrzankę z teleobiektywem idąc na działkę. 


Pozdrawiam Józef
- andrew54
- 500p
- Posty: 595
- Od: 10 mar 2010, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie Jarosław
Re: Winorośle i winogrona cz. 4
Widziałbyś różnicę gdyby zimą wystąpiły znaczne spadki temperatury.Ostatnia zima była nadzwyczaj łagodna więc nie dziwota że łoza przezimowała w bardzo dobrej kondycji. Łozę na sztobry po to tnie się jesienią aby wyeliminować ryzyko jej przemarznięcia i tyle.Jeśli zimą łoza nie przemarznie to oczywiste że niczym nie będzie się różnić od tej ściętej późną jesienią.piotrek7725 pisze: Jeśli chodzi o sztobry pobierane na wiosnę a na jesień to nie widzę różnicy w tym roku pobierałem wiosną i ukorzenione super.