Małgosiu Policzyłam, że równocześnie pracuję na czterech rabatkach. Niektóre z nich mają przygotowane miejsce, kształt i podłoże, ale nie mają ostatecznego planu nasadzeń. Czekam zimowych wieczorów, może mi coś zaiskrzy.
Ewo konwalnik rośnie w dwóch miejscach. Staram się okrywać go stroiszem, ale najlepszą kołderkę daje warstwa śniegu.
Nagarniam więc na te miejsca dodatkową warstwę. Najgorsza jest dla nich bezśnieżna i mroźna zima.
Mateuszu miło mi że ci się podoba i zapraszam.
Kasiu powstrzymuję się przed zmniejszaniem trawnika, bo ciągle mam mnóstwo niedokończonych prac na już istniejących rabatkach. W sobotę, jeszcze przed tą słotną pogodą zdążyłam posadzić 70 bukszpanów i na tym koniec tegorocznych prac.
Natomiast wiosnę planuję pracowitą /jak Bóg pozwoli/ i wyleczę swoje dolegliwości.
Jolu jesteś niezastąpiona i jeszcze raz ci dziękuję.

, ale wcale nie było to dla mnie łatwe, bo sama strasznie sprawę skomplikowałam. Ważne jednak że jest już porządek.
Ja nie otuliłam jeszcze korzeni jeżówek i muszę wykopać ze dwie werbeny, abym mogła na wiosnę porobić sadzonki.
Wiosenko a jak ty masz na imię, bo pospacerowałam po twoim ogrodzie, ale nie natknełam się na nie. Zaglądaj jak najczęściej i być może będzie nam dane poznać się osobiście. Do zobaczenia.
U mnie dzisiaj szaro, mokro i ponuro. Czyżby koniec pięknej jesieni? Nawet powiązane trawy wyglądają smętnie, a przecież jeszcze tydzień temu pięknie kołysał ich wiatr.
