Minibotanik Jacka cz.9

[JacekP]

Grażynko, aster nowobelgijski, którego dosałaś, szybko utworzy dużą kępę. Ja mojego co roku podcinam, bo by zagłuszył wszystkiego
Jak tylko będzie możliwość - 'Schneetane' zarezerwuję. Dla Ciebie najświeższe zdjęcie tego pięknego astra. Jeden pęd, a takie cudo!


Danusiu, aster turbinellus jest zjawiskowy. Zwłaszcza jeśli chodzi o długie, nagie pędy ale i kolor zacny
Dziś astry - mieszańce czyli krzyżówki. Na początek bardzo późny:


Delospermo, niektóre astry są pastelowe ale niektóre bardzo jaskrawe. Ale wszystkie piękne
Ten uwielbiany przez pszczoły:


Loki, szczęściarz z Ciebie (a propos dalii) więc korzystaj z życia
Tak, teraz astry zastąpiły dalie i nadal jest pięknie
Kolejny aster niestety nie znam nazwy ale ma bogatą historię i wiem, że pochodzi z kolekcji Hozerów (najsłynniejszych ogrodników Warszawy od XIXw.)


Janku, dobry wybór! Choć jestem bezkrytyczny wobec astrów i wszystkie mi sie podobają
Nie mogę zapomnieć o innym przedstawicielu astrowatych:


Beatko, nie przeceniaj siebie Muszę tylko pozbierać myśli przed kolejną wizytą u Ciebie
Ale masz w nagrodę widoczek ogólny na jedną z astrowych rabat:

[maniusika]

Piękny ten zakątek z marcinkami też taki tworzę ..

[Locutus]

U mnie jest dokładnie odwrotnie ? astry już dawno przekwitły, za to dalie szaleją. No ale fakt, że astrów mam dość skromny wybór u siebie. Jedynie dumosus i novi-belgiae, przy czym ten drugi wysiany w tym roku, więc zakwitnie dopiero za rok...

Pozdrawiam!
LOKI

[tesia39]

Jacku, systematycznie odwiedzam Twój wątek, choć rzadko zostawiam po sobie ślad. Bo cóż tu można mądrego oprócz ochów i achów powiedzieć, skoro pokazujesz takie cuda, które w zachwycie mnie cały czas trzymają. No choćby ten cudny aster 'Schneetane', będę o nim śnić po nocach

[JacekP]

Janko, wolę nazwę ASTRY
Na kilku rabatkach dominują astry i dopiero teraz jest na nich ładnie
Z gatunkuw jeszcze ASTRY LATERIFLORUS nie były pokazywane:


Loki, astry kwitną od czerwca do teraz w zależności od odmiany i gatunku. Przy małej ich liczbie może tego nie widać ale u mnie 100 odmian więc kwitną bez końca i tak do zimy
Ten lateriflorus podobny do wcześniejszego ale dużo niższy:


Tesiu, dobrze, że choć od czasu do czasu się wpiszesz. Jak są wpisy - są nowe zdjęcia, bo wiem, że ktoś tu zagląda
'Schneetane' już nie będę powtarzał, to dla Ciebie aster nowobelgijski z "wkładką"


Beatko, duże ładne ale jak ogród się zapełni (a i u Ciebie to nastąpi), to szukamy małych roślin i zwracamy uwagę na detale. W astrach to ważne
Ot chociażby ta kalina wonna, która ma maleńkie kwiatki ale o tej porze roku bardzo cenne i pięknie pachnące więc też się trzeba przybliżyć by poczuć

[Mufka]

Jacku, aż mi dech zaparło od mnogości i urody Twoich astrów ! To niewątpliwie najpiękniejsze kwiaty późnej jesieni
Zastanawiałam się którego jeszcze mogłabym u siebie zmieścić, ale wybór jest niezwykle trudny... wszystkie cudownie zdobią ogród !
Marzę by móc zobaczyć Twoją kolekcję w realu... tylko teraz bardzo mi ciężko wyrwać się z domu... ale może kiedyś

[DTJ_1]

Jacku a ja bym chciała żebyś mi odhodował te "anemiczne" białe, tylko nie mogę się zdecydować które , wszystkie mi się podobają, już tyle razy przeglądałam............

[tara]

Jacku zaglądają, zaglądają i oczy z orbit wychodzą nie wiedziałam, że jest tyle odmian astrów - pewnie wiosną trzeba będzie sępić. ASTRY LATERIFLORUS wyjątkowej urody i chowasz je???!!!!

[tu.ja]

Jesteś niezaprzeczalnym królem astrów Niezliczona ilość gatunków i odmian robi wrażenie. Wszystkie są pełne uroku.
Chociaż na działce mam coraz mniej miejsca to kilka niższych odmian chętnie bym jeszcze zaprosiła do siebie. Po kilku latach "działkowania" nie wyobrażam sobie jesieni bez nich.

[JacekP]

Marysiu, ja też oddaję jesienią palmę pierwszeństwa astrom Przede wszystkim różnorodność gatunkowa - bardzo duża!
Zapraszam w przyszłym roku na ich oglądanie; najlepszy okres to pierwsza połowa października. Ale nadal kwitnie wiele odmian i gatunków.
Wracam do astrów NOWOBELGIJSKICH, bo zaledwie napocząłem ich prezentację wcześniej.
Ten od Kogry w mocnym fiolecie. Jestem o krok od znalezienia nazwy dla niego :


Dorotko, zaglądaj do wątku sprzedażowego wiosną. Tam pojawi się sporo astrów więc może coś znajdziesz dla siebie

Ten już był pokazywany ale teraz zrobiłem mu lepsze zdjęcie:


Aniu cieszę się, że mogę wzbudzić zainteresowanie astrami, które są niedoceniane lub wkładane do jednego worka (już nie będę powtarzał, pod jaką etykietą ).
Astry lateriflorus zimują w gruncie.
Ten nowobelgijski jest kompletnym zaskoczeniem w tej grupie! Łodygi wyginają się łukowato jak u astrów laevis i nie rozłazi się! Podejrzewam, że jednak ma w sobie trochę genów astra laevis ale producent milczy na ten temat więc pozostaje tylko się cieszyć z niego


Izo, bardzo miło mi czytać Twoje opinie Astry zasługują na większą uwagę i popularyzację więc rozszerzam moje "królestwo astrowe" z zacięciem maniaka
Ten aster trafił do mnie z ogrodu, gdzie pracowałem i był w ogromnych ilościach. W moim ogródku trafił na dobre warunki (astry nowobelgijskie lubią wilgoć), bo wytworzył wielkie kwiaty (śednica 4cm).

[tara]

Jacku rzeczywiście astry /raczej potocznie u nas się mówi marcinki/ są niedoceniane i traktowane nawet jako chwast, a przecież to takie piękne kolorowe słoneczka. Jednego roku posadziłam niskie fioletowe pamiętam widok obłędny to był szpaler, ale rozrastały się w mgnieniu oka, podobnie jak bodziszek himalajski. Mam astry wysokie róż, czerwone i niskie białe, fioletowe w ograniczonym zakresie - pozwolę im chyba nieco pobaraszkować w ogrodzie jesienią są bardzo dekoracyjne.
Ustawiam się w kolejce do Twoich i po co mi to było włazić - kusisz




klikamy, klikamy, zapraszamy do klikania
https://todlamniewazne.pl/inicjatywa,75 ... iecka.html

[kogra]

No aż mnie wbiło w fotel na widok tego astra.......cudo..... .....aż nie chce się wierzyć, że to tylko jedna gałązka.
Ale Herbstmorgen też cudny.
Nawet drobny Lady in Black jest urzekający z tymi pomponikami w środku.
Faktycznie jesteś królem astrów.

[JacekP]

Aniu, u mnie określenie "marcinki" nie było znane i nie używam go. Też dlatego, że jest zbyt płytkie dla tej dużej i bogatej rodziny roślin.
Tak, z niskich astrów dumosus można tworzyć piękne szpalery i obwódki. Trzeba tylko pilnować, by się nie rozlazły.
Ale chcę jeszcze "pomęczyć" astrami nowobelgijskimi
Zwarty i niski przedstawiciel tego gatunku:


Beatko, szalej, szalej - to dobre szaleństwo
Kolejny niski aster nowobelgijski o bardzo wyrazistym kolorze:


Grażynko, upodobałem sobie astry, a one mnie i nasza zażyłość wzrasta Każdy ma jakiś szczegół, godny uwagi ale niektóre to tak jak piszesz - wbijają w fotel! A w zestawieniach wyglądają jeszcze piękniej! Zestawień jednak nie będzie, bo chciałbym zdążyć pokazać możliwie całą kolekcję
Obok jaskrawego 'Nerona' kwitnie w delikatnym błękicie inny aster. Świetnie się komponują:

[pelagia72]

Jacku
Mnie starego ''astrowicza'' powaliły Twoje niezliczone odmiany
Najbardziej podobają mi się odmiany o dużych kwiatostanach w odcieniach fioletu i niebieskiego.
Chyba macie lepsze szkółki koło Wa - wy
Będę Cię męczyć na wiosnę o odsprzedanie białego astra, tego, którego kochają pszczoły
Czy dobrze rozszyfrowałam wyraz ''Pell'' w nazwie różowego marcinka ''Angela Pell''
U mnie większość tych pięknych kwiatów przekwitła, ostały się jedynie najwyższe 2 - 3 gatunki.

[slila1]

Astry nowobelgijskie bardzo lubię, a mam dopiero dwa i teraz na celowniku znalazł się różowy 'Angela Pell'.