Tak to wygląda, że będziemy musieli przyzwyczaić się do mrozów

Całe szczęście, że w sobotę wykopałam powojnika sieboldiana i przeniosłam do domu..do końca wahałam się czy warto, bo cwaniaczek był padł na uwiąd i pociecha z niego była marna

. Ale myślę sobie, a co tam, dam mu szansę. Przyszły rok ma mnie zachwycić, bo z doniczki to już bardzo łatwa droga na kompost

I powiem wam w sekrecie, że chyba się wziął w garść bo nadal wypuszcza nowe listeczki i jak dalej tak pójdzie to zakwitnie w domu w doniczce
Aniu/Nena, a skąd człowiek ma wiedzieć że to już te właściwe mrozy?

podobno (jak ja uwielbiam powtarzać te ploty zwane prognozami pogody

) cały listopad ma się utrzymywać na minusowych temperaturach nawet po -10..Lincolna mi niby bardzo nie szkoda, bo kupiłam go za 5 zeta, właściwie bez zastanowienia, patrząc tylko na etykietkę

niemniej wkurza coś takiego..skoro piszą takie brednie to niby jak ktoś nie mający większej wiedzy o różach ma wybierać coś do ogrodu..ech..zakopczykuję go i pewnie będę liczyła na łut szczęścia (u mnie strefa 6b), a jak padnie i będzie mnie wkurzał to na jego miejsce pójdzie Jalitah, której normalnie nie mam jak zmieścić

Aniu, Laduree to normalnie cukiereczek..w końcu nazwa na cześć Cukiernika. Mam nadzieję że ja zakupię wiosną, jak nie to będę wzdychała do twojej
Alu, ta kobea po przymrozkach to wygląda jak rozgotowany makaron i przechodząc obok niej ma człowiek odruch lekko wymiotny..z jednej strony aż boję się za to zabrać i faktycznie najlepszą opcją byłoby zostawienie tego do wiosny, z drugiej boję się, że kratki zaczną mi gnić od tego "makaronu" i usiąść obok tego też jakoś tak nieprzyjemnie

Zaczekam do soboty i spróbuję znaleźć niewolnika, który mi przy tym pomoże
Aguś, ano jestem

szkoda tylko, że te zmrożone zdjęcia to równocześnie znak, że od teraz nie mam co pokazywać w swoim wątku i wszystko rychło zmierza do zamknięcia wątku w tym sezonie
Stasiu, ja już żyję wiosną i zakupowymi planami

mam nadzieję, że nie wypadnie mi nic nieoczekiwanego, co pochłonie moje finanse
Tulapku, ty to niezłe ziółko jesteś.. tak mi się coś wydaje po przeczytaniu twojego wątku..I doczytałam, że też masz konkretne plany zakupowe
czasem warto być coś ponad przeciętną..Venrosa, która ma lekko 2,5 m uchowała swoje pąki od niszczycielskiej mocy mrozu..Przynajmniej tak to z dołu wygląda
powojniczek, żebrający swym wzrostem o drugą szansę
tak to wygląda obecnie..żaaal
a tak było w kwietniu..ech..wiosno...
