
Nie wiem czy to, co mam do pokazania można już nazywać ogrodem, ale spróbuję was nie zanudzić monotonią zdjęć, o ile ktoś będzie chciał do mnie zaglądać

Do zagospodarowania mam jakieś 200m2 i jest to teren wywalczony i wydzielony na ogród. Pierwsze moje, własne, osobiste rośliny (cebulki tulipanów) zakupiłam w 2011r. na wiosennej wyprzedaży..takie było moje pojecie o sadzeniu, że cebulki wsadzałam na wiosnę, o dziwo wszystkie zakwitły

Teraz sprawy nudniejsze i rozwlekłe, więc osoby o słabszych nerwach lub wzroku proszone są o przejście bezpośrednio do zdjęć, które mam nadzieję uda mi się wstawić
A było to tak: po ślubie zamieszkałam u mojego M, u jego rodziców, a naszym najbliższym sąsiadem jest szwagier z rodziną. Dwa domy na jednej posesji. Niby nic, ale jak się potem okazało, póki nic się nie dzieje jest ok, ale jak zaczniesz coś zmieniać to..no cóż jest różnie


Niestety nie znalazłam zdjęć "łąki", pierwsze zdjęcia są z 2012r już po wymianie siatki ogrodzeniowej na betonowe elementy i po kilkakrotnym regularnym koszeniu



wiosną pozbyłam się kompostowiska, które ktoś wymyślił na środku placu..żeby było blisko


a potem wjechał sprzęt ciężki i narobił rozgardiaszu
