Wandziu, jabłoń w tym roku obrodziła. To późne jabłka glostery, dobrze leżakują.
Wczoraj M zerwał, obawialiśmy się prognozowanych na najbliższe dni przymrozków.
Liście orzecha nie nadają się do niczego, zawierają zbyt wiele garbników. Na szczęście ten problem za nami.
Orzech najpóźniej wypuszcza liście i najwcześniej gubi. O tyle dobrze, że spadają wszystkie jednocześnie.
Zostało za to jeszcze całkiem sporo na jabłoni, gruszach i czereśni

.
Orzech zaczął owocować w ubiegłym roku. Nie są to może oszałamiające zbiory, ale od czegoś trzeba zacząć.
Jagodo,
Nie wiem, co się stało tym razem, zazwyczaj śpię 3 dni i jestem jak nowo narodzona. Jadłam przykładnie leki, siedziałam pod kocykiem

.
Dzisiaj już lepiej. Nawet z aparatem wyszłam na chwilkę do ogrodu.
Oj wyruszyłabym w plener.
Nie lubię grabić liści, to dla mnie taka syzyfowa praca. Jeszcze bardziej nie lubię ich wiosną, gdy są mokre i brejowate. Dlatego staramy się uprzątnąć je teraz.
Orzechowe uciążliwe, ale o tyle dobrze, że wszystkie spadają w tym samym czasie.
Nasz kompostownik nie jest w stanie pomieścić i przerobić takiej góry liści. Sukcesywnie ładujemy do worków i wywozimy, podobnie jak suche badyle i inne takie.
Gałęzie, to będą na wiosnę. Jabłoń i czereśnia wymagają sporego cięcia.
Nowy obiekt robi wrażenie. Ta zaledwie 1 z 4 planowanych elementów. Cdn.
Uroczyste otwarcie w przyszłym tygodniu. Przenosimy prawdopodobnie też.
Dzieciaki już nie mogą się doczekać.
Dziękuję
Wśród tylu przyjaciół przyjemnie chorować 
.
Madziu, Twój ogród ze swoją przestrzenią i rozmachem, nie wymaga grabienia liści.
Nasz zginąłby pod nimi.
Nie przepadam za grabieniem- taka syzyfowa praca. Narobię się, żeby wszystko wyrzucić. Wolę przesadzać i kopać

, przynajmniej efekty widoczne .
Marysiu, niektóre rośliny okrywam tymi suchymi liśćmi, ale wiosną mierzi mnie ściąganie takiej mokrej zbroi.
Wolę słomę, trociny i kompost. Rozgrabię i po problemie.
Taka malutka powierzchnia
rozczochranego utonęłaby w liściach, a później w błocie.
Piplak to już całkiem spory ptak ja widzisz. Kury szybko rosną. Jego miejsce zajęło kolejne maleństwo.
