Wczoraj napisałam, ale chyba zapomniałam wysłać
No to jeszcze raz.
Choroba nie chce odpuścić, za oknem szaro i deszczowo, pod kocykiem przyjemnie.
Proszę się częstować. Na poprawę nastroju i doładowanie energii
Ewciu, Beret vel światowo Basco.
O pozostawieniu zadecydowali większością moi panowie. Nie pałam do tego pomysłu entuzjazmem i słusznie jak się okazało.
Dzisiaj w nocy była bijatyka Mocci z beretem. Dlaczego? Rano już wszystko ok. Nawet go karmiła.
Iwonko, nie chcesz zostawić jakiegoś potomka? pewnie plany się zmieniły.
U nas sumak M-owy. Podoba mi się forma i jesienne barwy, ale odrosty

. A jest ich sporo.
Dziwne, bo znajomi marzą o zagajniczku sumakowym na skarpie, a u nich się nie trzyma. Ileż tam poszło sadzonek

.
Hosty lubiłam od zawsze. Nawet wtedy, gdy myślałam, że są tylko 2 odmiany .
Teraz mam ich sporo, ale imion nie znam . Liczą się kolory, kształt i rozmiar liści.
Haniu, witaj
To piękne i żelazne rośliny. Może nie rzucają się bardzo w oczy, ale są mistrzyniami kompozycji.
Dana, taka słoneczną i kolorowa tez lubię. Dzisiejsza już znaczne bardziej
jesienna. deszczowa, szara i mglista. Dobrze, że ciepło.
Cieszę się, że Havri jest już w lepszej kondycji, niech nabiera sił

. Wymęczyło bidulka

.
Na alergię nic nie poradzisz. A zdrówko najważniejsze. Na FO sporo kociaków

.
Dziękuję

.
Jeszcze mnie trzyma, a biorę przecież grzecznie leki i siedzę w domu

.
Gosiu, skoro pies nie jest przeszkodą, to popracuj nad M

.
Może postawić go przed faktem dokonanym?
Dziękuję za komplementowanie ogrodu

.
Ci którzy go widzieli na żywo, wiedzą, że fotki dodają
rozczochranemu przestrzeni i szlachetności

.
Chociaż jest kilka zakątków, które bardzo lubię i nie będę zmieniała.
Izo, zawsze koniec października, początek listopada nie łapie. Tym razem na własne życzenie. Dyżury na przerwach na dworze, a ja zbyt lekko ubrana i teraz skutki

.
Mam nadzieję, że ptaki się nie zorientują

.
Kupiłaś Lady in Black? Ciekawe jak po zimie. Pan zachwalał, że bezproblemowa

.
