Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42383
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Post »

Justynko piesa wyczochraj, żeby pasował do rozczochranego :lol:
Borówki koniecznie w ogrodzie u nas jest coraz więcej, bo to pyszne owoce i nigdy nie będą tanie :D a borówek tych leśnych coraz mniej, u nas w lesie chorują i nie ma od paru lat. Rok temu miałam nerine w doniczce i oczywiście ktoś napisał u mnie że do gleby że zimuje i co wsadziłam, a roślina zgniła, zginęła. Teraz mam w doniczce i nie wsadzę ;:185
Zdrowiej ;:196
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Post »

Marysiu, piesa wiecznie rozczochrana :twisted:, organicznie nie znosi grzebienia czy szczotki. O nożyczkach nie wspomnę ;:223 .
Borówkami zaraziła mnie bratowa. Wstyd, że podżerałam im z krzaka, zmotywował do poszukania dla nich miejsca w rozczochranym.
Po tym co napisałaś, nerine na pewno pójdzie do donicy i do garażu. Jest piękna i pojawia się, gdy inne już przekwitły. Szkoda byłoby ją stracić.
Dziękuję ;:196

W zagródce.
Maluch ma już 3 dni. I dwie mamusie :shock: .

Obrazek

Obrazek

A to Piplak-kura (chyba kogucik) domowa. Po długich perturbacjach zintegrował (a) się z kurnikowymi.

Obrazek
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42383
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Post »

Justynko trzymam za maluszka, żeby przetrwał zimę ale jak mu dwie kwoki użyczą swojego ciepła to będzie dobrze, a może Piplak to obojnak :;230 chociaż podobny do mojej kurki :D
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Post »

Czytam Justynko ;:196 , że wzięło Cię na borówki. :lol:
Mnie też , już ze dwa lata temu , ale posadziłam tylko dwa krzaczki.
W tym sezonie pojedliśmy borówki z jednego krzaczka a z drugiego długo czekałam, by jagody dojrzały.
Zanim się doczekałam , chyba kos mnie ubiegł, bo w pewnym momencie nic już na krzaczku nie było. :lol:
Nerine zachwycająca. ;:138 Cały ogród wygląda tak romantycznie i tajemniczo w scenerii jesiennej. ;:oj
Berecik do wyściskania , taki z niego maluch do przytulania. Kurczaczek puchatek też milusi i przy zaangażowanie dwóch kurek chyba dobrze rokuje. Przy nich wszystkich najmilsza piesiula Molly ;:167, jak się na psach nie znam , to takie yorki zawsze mnie łapią za ;:167 .
Miłego tygodnia, żebyś znalazła czas na oddech w swoim ogrodzie. ;:215
:wit
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Post »

Marysiu, od początku obstawiałam, że Piplak to kurka. Ale ja się nie znam ;:185.
I tak byłoby lepiej, bo kogut wiadomo ;:222 . A my przyjaciół nie zjadamy ... I co tu z nim począć?
Maluszek mam nadzieję da radę, zresztą kurnik lepiej ocieplony niż dom ;:108 .

Krysiu, lubię w ogródku poskubać z krzaka czy drzewa, a u nas z tym słabo.
Mama podpowiedziała miejscówkę dla borówek, zobaczymy ;:131 , co z tego będzie.
Krzaczki dwuletnie, więc na owoce przyjdzie jeszcze poczekać.
Ogród już coraz bardziej jesienny, gubi złoto na potęgę.
O nerine całkiem zapomniałam , zaskoczył mnie na początku września świeży badylek z pakiem, a różowy kwiat to już :shock: .
Jeśli napotkam cebule, na pewno dokupię.
Zwierzaki absorbują. Molly ;:167 M.

Mam nadzieję, że wydobrzeję i znajdę chwilę na ogród.
Czas na jesienne porządki ;:108 .



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
drewutnia
1000p
1000p
Posty: 3711
Od: 1 gru 2011, o 13:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Post »

Jak sie nazywa ten mały kotek?Beret?Ja sobie też jednego zostawiam. :wit
heliofitka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7919
Od: 2 cze 2010, o 11:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Post »

Podzielam Twoją miłość do host ;:196
W jesiennym krajobrazie ogrodu przyuważyłam sumaka, czy to twój, czy "zapożyczony" ?
To moja pierwsza jesień bez niego i brakuje mi tych cudownych kolorów.
Za to z odrostami walczę do dziś :evil:
Pozdrawiam Iwona
Domowe Ogród
Spis treści
Awatar użytkownika
hanna133
500p
500p
Posty: 658
Od: 23 sty 2013, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Post »

Hosty masz przepiękne.Bardzo je lubię.
mm-complex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2800
Od: 19 sie 2010, o 18:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Post »

Justysiu rozczochrany w jesiennej szacie bardzo romantyczny i niezwykle klimatyczny ;:167 UWIELBIAM JESIEŃ!
Molly cudna ...znów rozglądam się za psinką ;:224 Hawri coraz lepszy mam nadzieję ,że choróbsko wreszcie odejdzie gdzie pieprz rośnie !
Berecik ;:167 Mogłabym takiego mieć na jesień pewno niesamowicie grzeje :wink: Niestety moje chłopy i koty ;:185 Co zrobić ...wybieram M i dzieciaki !
Ściskam gorąco i kuruj się ,bo czytam że Cię zmogło choróbsko ;:196
marzenia się spełniają! Dana
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25226
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Post »

Przecudny jest Twój jesienny ogród. I to nie tylko złudzenie.
Czytam, że Ty też uwielbiasz żółknące liscie hostowe. Nie wiem jak ich można nie lubić.
Kociak jest słodki.
Mnie nie trzeba przekonywać, ale m. A nasz pies to chyba by takiego malucha nie skrzywdził, bo przecież jest łagodny z natury.
Chociaż może i ma coś we krwi z mysliwego, bo załatwił 2 szczury i zająca na działce.
Ale wiem, że gdybym przyniosła maleństwo do domu to by zaakceptował.
izaziem
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4182
Od: 22 sty 2008, o 16:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: kaszuby

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Post »

Justyno szkoda że Cię dopadlo akurat na koniec ogrodowania... mogło trochę poczekać ;:3 Na szczęście M daje radę.
Z borówek na pewno będziesz zadowolona. Ja mam kilka odmian i jak zaczynają dojrzewać to muszę już je okrywać, żeby się załapać na owoce. Ptaszory też je lubią :? Ten aster też mnie zaintrygował.
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Post »

Wczoraj napisałam, ale chyba zapomniałam wysłać :oops: ;:14
No to jeszcze raz.
Choroba nie chce odpuścić, za oknem szaro i deszczowo, pod kocykiem przyjemnie.

Proszę się częstować. Na poprawę nastroju i doładowanie energii ;:108

Obrazek

Ewciu, Beret vel światowo Basco.
O pozostawieniu zadecydowali większością moi panowie. Nie pałam do tego pomysłu entuzjazmem i słusznie jak się okazało.
Dzisiaj w nocy była bijatyka Mocci z beretem. Dlaczego? Rano już wszystko ok. Nawet go karmiła.

Iwonko, nie chcesz zostawić jakiegoś potomka? pewnie plany się zmieniły.
U nas sumak M-owy. Podoba mi się forma i jesienne barwy, ale odrosty :twisted:. A jest ich sporo.
Dziwne, bo znajomi marzą o zagajniczku sumakowym na skarpie, a u nich się nie trzyma. Ileż tam poszło sadzonek :shock: .


Hosty lubiłam od zawsze. Nawet wtedy, gdy myślałam, że są tylko 2 odmiany .
Teraz mam ich sporo, ale imion nie znam . Liczą się kolory, kształt i rozmiar liści.
;:196

Haniu, witaj :wit
To piękne i żelazne rośliny. Może nie rzucają się bardzo w oczy, ale są mistrzyniami kompozycji.

Dana, taka słoneczną i kolorowa tez lubię. Dzisiejsza już znaczne bardziej jesienna. deszczowa, szara i mglista. Dobrze, że ciepło.
Cieszę się, że Havri jest już w lepszej kondycji, niech nabiera sił ;:4 . Wymęczyło bidulka ;:167 .
Na alergię nic nie poradzisz. A zdrówko najważniejsze. Na FO sporo kociaków ;:108 .
Dziękuję ;:196 .
Jeszcze mnie trzyma, a biorę przecież grzecznie leki i siedzę w domu :twisted: .

Gosiu, skoro pies nie jest przeszkodą, to popracuj nad M :wink: .
Może postawić go przed faktem dokonanym?
Dziękuję za komplementowanie ogrodu ;:196 .
Ci którzy go widzieli na żywo, wiedzą, że fotki dodają rozczochranemu przestrzeni i szlachetności ;:108 .
Chociaż jest kilka zakątków, które bardzo lubię i nie będę zmieniała.
;:196

Izo, zawsze koniec października, początek listopada nie łapie. Tym razem na własne życzenie. Dyżury na przerwach na dworze, a ja zbyt lekko ubrana i teraz skutki ;:14 .
Mam nadzieję, że ptaki się nie zorientują ;:218.
Kupiłaś Lady in Black? Ciekawe jak po zimie. Pan zachwalał, że bezproblemowa ;:131 .

;:196 Obrazek
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7200
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Post »

Berecik jest super kotkiem, i to smutaśne spojrzenie. Co do bójek kocich...mój Zigi jest synem Lulci. Tłuką się od zawsze, i nie zawsze Zigi atakuje matkę, bywa, że spokojna i leniwa Lula atakuje Zigusia. Zigi ma 2 lata skończone, a Lulasia 6. I żeby było dziwniej, absolutnie nie tyka Rudej, czyli swojej cioci. Ona nigdy nie brała udziału w żadnej bijatyce. Czasami aż kłaki w powietrzu latają. Mój M zazwyczaj wkracza do akcji, ale ostatnio stwierdził, że na niebieską linię zadzwoni :D ma dość tej przemocy w rodzinie. :wit Widocznie u kotów tak jest.
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

Post »

Asiu, dzięki ;:196

Gosiu, dobrze, że o tym piszesz.
Dotychczas mieliśmy 2 niespokrewnione kotki, które nie wchodziły sobie w drogę. Żyły tez zgodnie z psami.
Teraz pojawił się synuś i cały układ uległ zmianie. Milla-ciotka trzyma Berecika na dystans, ale bez agresji. Mocca- mama dzisiaj pokazała ;:202 .
Będę je obserwować.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”