Gdzieś tam na końcu świata...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Dorotko kopię :lol: A że kolano jest jakie jest to mi to idzie bardzo opornie. Jak pokopię to się pochwalę 8-) i poodpowiadam. Poza tym walczę z T-mobile i chyba za karę, że odważyłam się zareklamować ich usługi to mam taki internet, że ledwo ledwo opłacam rachunki przez internet. O oglądaniu zdjęć, a co dopiero o wpisywaniu się i wstawianiu zdjęć mogę pomarzyć. Czasem zerknę na zaprzyjaźnione wątki, ale generalnie jestem bardzo w tyle. Nie mam cierpliwości do załadowywania się strony trwającego minutę lub dłużej :evil: Może gdy wszystko przekopię to i internet mi się naprawi. Muszę zmienić operatora koniecznie.
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

O pewnie, nie ma co się trzymać - drania :evil: , jak można kobietę od FO odciąć na tak długo :;230 .
A to może opowiedz co tak kopiesz? i co z tym kolanem- oczywiście jak zasięg złapiesz ;:306
Awatar użytkownika
Viola K
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2356
Od: 14 mar 2013, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Trzebnicy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu bardzo mi się podobają Twoje łubiny.. to są bylinowe ?
Awatar użytkownika
Tacca
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4486
Od: 12 lut 2009, o 12:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Ania, Zanim drzewa podrosną, kilka razy zmienisz koncepcję i zamiast martwić się że byliny się za bardzo rozrosły, będziesz się martwiła co wsadzić w puste miejsca. ;:306 Okaże się że ogród jest z gumy i dużo pomieści. Ja tak właśnie mam. M wrócił, przesadził kilka roślin, poprawił rabatkę i okazuje się że miejsca to u mnie jeszcze sporo.
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Kochani dziękuję za odwiedziny i miłe wpisy. Ostatnio jest tyle pracy w ogrodzie że bardzo rzadko siadam do komputera. Chociaż-myślę, że kwestia fatalnego internetu zniechęca mnie do tego jeszcze bardziej. Próbuję co jakiś czas pooglądać Wasze fotki, ale niestety zdjęcia otwierają bardzo słabo-w połowie, lub wcale. Wcześniej było źle, ale odkąd wysłałam reklamację na usługi w T-mobile przeglądanie stron stało się praktycznie nierealne. Teraz jest troszkę lepiej, dokupiłam antenę, ale i tak nie ma rewelacji. Niemniej przypominam się, istnieję, a mój ogród stał się stonowany, jesienny, po przymrozkach sprzed jakiegoś czasu kolory zgasły, ale za to liście pięknie się przebarwiają, a słoneczna pogoda sprawia, że wcale nie chce mi się z ogródka wychodzić. Chociaż po poszerzeniu rabat, wykorowaniu i poprzesadzaniu niektórych roślin moja praca skupia się teraz głównie na podlewaniu. Ostatni słaby deszcz spadł u nas na początku września, od tamtej pory-ani kropli. Zresztą cały ten rok obfitował w praktycznie zerowe opady i podlewanie było i jest niezbędne.

Dorotko
-teraz u mnie na fali są myszy pchające się na siłę do domu i krety ryjące na całego. Nawet sobie kotka sprawiłam :) Krzyżaki to już przeszłość :)

Aguś
-jesień to u mnie teraz nadeszła. Jest pięknie i ciepło-i oby tak zostało jak najdłużej :)

Bożenko
-Dziękuję za tyle miłych słów. Zawsze czytam takie komentarze z ogromną radością i jest mi strasznie fajnie, że komuś mój ogród się podoba. Twój też jest przepiękny i chociaż niewielki to stworzony ze smakiem i klasą. Dalie uwielbiam, szkoda że wczesny przymrozek już moje zwarzył. A było jeszcze tak wiele pąków. Niemniej zachwycam się jesienią. Jest też wspaniale :)

Beatko
, jak na razie to ja poszerzam rabatki na nowe nasadzenia, a Ty jakoś nie :D Ale dziękuję. Staram się jak mogę, lecz jeśli chodzi o wszelkie zielone to i we mnie odżywa dusza zbieracza. Żadnemu kwiatkowi nie popuszczę-ani w domu, ani na podwórku, tam wetknę, tu posadzę, tu utknę i potem mam jeden wielki zielono-kolorowy miszmasz> Dobrze, że chociaż w domu powoli segreguję i dopasowuję doniczki bo do tej pory parapety i szafki uginały mi się pod doniczkami ze zdecydowanie różnych parafii :)

Dorotko
-Z kolanem nauczyłam się jako tako funkcjonować-nie kucnę, po schodach schodzę tyłem na czworaka, nie ugnę do przodu przy chodzeniu. Jak to mój eM mówi-tańczę poloneza chodząc, a w ogrodzie wszystko robię na stojąco z tyłkiem w górze ;:306 4.11 mam wizytę u ortopedy, zobaczymy co powie. Marzę, żeby szybko pochodzić, pójść na długi spacer. Mogłabym to zrobić, ale wlekąc się noga za nogą co jest strasznie denerwujące :) Co do kopania to zrobiłam rabatkę za domem-pod krzaczkami owocowymi i poszerzyłam jedną rabatę, poprzesadzałam rośliny bo mi się generalnie nie podobało :D Czyli poprawiałam to co zrobiłam wiosną :D

Violu, moje łubiny są bylinowe. Nawet myślałam żeby Ci coś wykopać, ale zrezygnowałam bo wszystkie mają koszmarnego mączniaka. W ogóle mączniak panoszy się u mnie koszmarnie, niczym nie mogę go zlikwidować. Nawet wycinanie liści przy samej ziemi nic nie daje :(

Danusiu, ja się nie martwię o to co wsadzić w nowe ewentualne miejsca-na FO są tak dobre dusze, że się ze mną dzielą ;:4 Zresztą ja się tymi dobrami też już zaczynam dzielić :) A co do rabat-to masz zdecydowanie rację-już poszerzyłam to co zrobiłam wiosną, a trawnika nadal sporo :D Danusiu, przyznaję się-nie byłam dawno u Ciebie, ale jak piszesz o nowościach to muszę koniecznie zajrzeć. O ile mi internet pozwoli, bo bardzo lubię Twój ogród :)
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Kilka zdjęć :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nowe rabatki :)

poszerzona po lewej stronie:

Obrazek

i za domem:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

dereń się przebarwia...

Obrazek

i aronie

Obrazek

Obrazek

Tojad

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
mati1999
1000p
1000p
Posty: 4200
Od: 3 maja 2013, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Jak melancholijnie ;:167 i pięknie ;:138
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

I na koniec-nasz nowy domownik :)

Najpierw w ramach rekonesansu terenu powyciągał mi kurze spod łóżka :oops: ...

Obrazek

a później była już sztama na łóżku ;:138 Chyba będzie 'Pusia' :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek
AmeliaL
200p
200p
Posty: 307
Od: 23 maja 2013, o 19:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu dziękuję za nasionka ;:cm
Nowy domownik śliczny,zwłaszcza taki w pajęczyny przybrany :wink: ;:167
Pozdrawiam Amelia
Awatar użytkownika
wsiania
500p
500p
Posty: 694
Od: 27 sty 2012, o 09:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Brzegu

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

O mamo, jaka śliczna szylkretowa panienka! Przepraszam, że od kota zaczynam, ale cudeńko masz w domu :) A jak mądrze patrzy!

W ogrodzie się narobiłaś, takie te rabatki u Ciebie piękne, że tylko zdjęcia robić! No i te ostróżki i tojady - co jak co, ale niebieski o tej porze wygląda w ogrodzie rewelacyjnie, takie przedłużenie lata :)
Moje wsiowe poczynania - c.j.d. :)
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają :)
pozdrawiam, Ania
Awatar użytkownika
Tacca
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4486
Od: 12 lut 2009, o 12:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

O matusiu ,jaki fajny odkurzacz ;:306 , na etat go weź, będziesz miała czyściutko. Jest śliczny.
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu kociak piękny kolorki na nosku ;:oj - śliczny. Rabatki wypielęgnowane, rozrośnięte, popracowałaś kobieto. Przy tych zdjęciach dopiero ogarnęłam całość i powiem Ci, że jest fajnie a będzie jeszcze lepiej jak to wszystko urośnie. Mam wizję :;230 fajnie zaplanowałaś te rabaty, jak podrośnie będą przejścia, kąciki, zakamarki. Cudo. ;:180
U mnie kret ryje, myszy nie wpuszczam do domu :D
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4174
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Cudny kociaczek ;:333 . Czy to rasa 'kot europejski' czy inna :?:
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
mm-complex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2800
Od: 19 sie 2010, o 18:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu piękna jesień zagościła w Twoim ogrodzie ;:173
Czytam o powrocie do pracy i tak się zastanawiam czy dałabym radę jeszcze wrócić na etat po tylu latach przerwy to chyba trudne :roll: Nie pracuję od ponad 12 lat ;:218
Kicia przecudna ;:167 Szkoda ,że moi chłopcy uczuleni ;:145 Miałam cudnego Juliana ,ale myślałam ,że mi stary wykorkuje ;:oj Co zrobić ...wolę M :;230
Buziaki dla Kubunia i Ciebie oczywiście ;:196
marzenia się spełniają! Dana
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Nie miała baba kłopotu-to sobie wzięła kota :) Dzisiejszy dzień spędziłam pod hasłem pilnowania Kuby żeby nie zamordował kota. Biedny maluszek chował się przed moim małym pod łóżkiem, bo tamten zagłaskałby go na śmierć. No i musiałam uważać na noszenie, no bo przecież kotek jest jeszcze maleńki, a Kuba jeszcze nie bardzo rozumie że nie można go tak ściskać. Ale dogadują się, Kuba agresji wobec zwierzaków nie przejawia, a to najważniejsze. I na tyle o ile-rozumie że kotek jest od niego mniejszy i wymaga specjalnego traktowania :)

Amelko-Nie ma sprawy, niech zdrowo rosną :)

Aniu
-Wcale się nie dziwię, że zaczęłaś od kota. U nas też robi furorę :D Takie małe, a przestawiło dom do góry nogami. Słodziak nie z tej ziemi :) Co do ogrodu-niewiele się w nim dzieje. Na początku października mieliśmy spore przymrozki i wszystkie dalie, kanny, hortensje przemroziło. Listki też już powoli opadają. Niewiele kolorków zostało, chociaż niebieskie ostróżki jeszcze kwitną :)

Danusiu
-Zdecydowanie zmotywował mnie do sprzątania pod łóżkami :D Ale te pajęczyny to wynik wejścia w obudowę kominka od dołu ;:306 Piotrek musiał siatką metalową zabezpieczyć bo by nam kocio mógł się upiec :D

Dorotko
-U mnie myszy same się pchają, wchodzą w styropian od ocieplenia, niszczą elewację i znajdują maleńkie szpary. Wystarczy zostawić drzwi lub garaż na chwilę i już mam dzikich lokatorów. Kot jest wynikiem tych niechcianych eskapad. Co prawda jeszcze poczekam, zanim maleństwo poczuje zew natury i zacznie polować :) Tylko ptaszków szkoda. A zresztą-na razie przejawia pieszczochowatość więc nie wiem czy w ogóle będzie polować :lol: Mówisz-masz wizję-ja też ;:306 Na razie wszystko widać na przetrzał, ale też liczę na takie romantyczne kryjówki i przejścia. Zobaczymy co z tego wyjdzie :D

Jolu
-Heh tak-to kot europejski ;:306 Ale jego babcia musiała bardzo mocno do jakiegoś persa się przytulić. Mama jest puchata i ma spłaszczony pyszczek. Ta moja 'Pusia'też. Nawet pokuszę się o stwierdzenie, że bardziej persa niż dachowca przypomina. Ale z dachowca ma miły wyraz twarzy, a nie taki nadąsany jak persy. Jak dla mnie cudo :)

Danusiu-Ja po prawie 4 latach obawiam się powrotu, ale nie wyobrażam sobie nie pracować. Zawsze praca była dla mnie ważna, jeśli nie najważniejsza i już teraz gdy Kuba nie wymaga aż takiej uwagi zaczyna mi jej bardzo brakować. Najbardziej obawiam się dojazdów. Co najmniej 2 godziny w jedną stronę to dużo, ale mam nadzieję, że wpadnę w rytm i jakoś to będzie.
Danuś co do kota-ja się trzy lata rękami i nogami przed kotem zapierałam, ale gdy wczoraj dostałam takie dwie kulki na kolana to jak miałam odmówić. Piotrek już dawno chciał wziąć jakiegoś, Kuba też uwielbia kotki. I ja je kocham...ale jestem uczulona właśnie ;:145 I to był cały powód braku zwierzaka w domu. Pies jest na dworze więc ok, chociaż wystarczy chwila poczochrania go i już mam wysypkę...a teraz-właśnie jak piszę-maleństwo śpi mi na kolanach, a ja się co chwilę drapię i z nosa mi cieknie. No ale jak tu takiej kulki nie przytulić :lol: Liczę na to, że ta alergia-nabyta-cofnie się równie samoczynnie jak i przyszła, a jak nie-to trudno. Przemęczę się. Zdecydowałam że kocia weźmiemy, a ja zwierzaków raz przygarniętych nigdy nie opuszczam :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”