Witam serdecznie Gości.
Gospodyni ze mnie
smarkata i bez mocy

.
Dopadło mnie silne przeziębienie. Na szczęście już głowa tak nie boli.
Mam się do środy kurować.
Za oknem kolorowo. Chociaż dzisiaj bez słońca i zaledwie 5C.
Ogród czeka na przeróbki.
Róże do odebrania

.
A ja chwilowo uziemiona.
Na szczęście M stanął na wysokości zadania. Liście z orzecha zgrabił i popakował do worków. Wykosił trawę.
Posadził 4 borówki.
Liczę na owoce

.
Dorotko, Beret jest udaną mieszanką dachowca i prawie persicy. Kolorki i rozmiar po tatusiu. Reszta po mamuni. Ta
reszta dodaje mu niewątpliwie uroku.
Wszystkie drzewa i krzewy wczesną wiosną - marzec są opryskiwane miedzianem.
Natomiast my mamy co roku mamy problem z rdzą na gruszy i mszycami na czereśniach. W tym roku jeszcze doszły larwy nasionnicy trześniówki

.
U ciebie prawdopodobnie parch jabłoni. Poczytaj tutaj
http://www.ochronasadu.pl/ . Nie wiem, czy obędzie się bez chemii

.
Słabo znam się na drzewach

.
Asiu, do dzieła

, wystarczy nasadzić bez opamiętania

, a potem martwic się, gdzie to upchnąć

.
Berecik zaszczycony

.
Alu, witaj. Lubię taką jesień

Kolorową i słoneczną.
Pięknie wybarwiły się sumaki, hosty, liście dzikiej róży, oczar i hortensje. Dają jesiennemu ogrodowi trochę energii i
podkręcają fiolety i róże.
Potrzeba jeszcze poprawek, bo rażą mnie pewne zestawienia i luki w kompozycjach.
Ale nie zrezygnuję z pomarańczy i żółci. Pasują mi do jesiennego ogrodu.
Wiem, że to nienormalne, ale uwielbiam hosty w fazie kłów i teraz, gdy nabierają kolorów na chwilę przed zimowym snem.
Dla mnie piękne

.
Ławka znowu widoczna.
Kwitnie bluszcz.
Drugi przedogródek (od strony garażu i ulicy).
Nerine z B.
na pewno kupie jeszcze kilka cebul.
Wyczytałam, że nie wymaga okrywania na zimę, a przecież pochodzi z Afryki? Niby rośnie w górach, ale czy wytrzyma europejskie -20C?
Dla pewności dostanie słomę po sąsiedzku z różami.
M jarzębina już prawie zgubiła liście. Czaruje koralami.
Ciekawe kiedy ptaki się zorientują?
Jesienny pies i chryzantemy od Izy (tu.ja).
