
Ogród w słońcu
- Wolusia
- 1000p
- Posty: 2471
- Od: 12 sty 2013, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogród w słońcu
Tort- ślinka leci po bródce
Werbena wyglada nadzwyczajnie- a ja jeszcze jej nie mam

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród w słońcu
Też działam w ogrodzie, ale na mniejszą skalę
Co prawda roboty mnóstwo, ale postanowiłam mierzyć siły na zamiary, by uniknąć bólu pleców, odcisków...
W końcu na wiosnę też mogę skończyć.
PS. Nie było Wam żal zjeść taki obłędny tort

Co prawda roboty mnóstwo, ale postanowiłam mierzyć siły na zamiary, by uniknąć bólu pleców, odcisków...
W końcu na wiosnę też mogę skończyć.
PS. Nie było Wam żal zjeść taki obłędny tort

- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród w słońcu
Sabinko za tort w Twoim wykonaniu duże
.
Chciałam zapytać jak się ma Twój powojnik kwiecisty. Kwitnie Ci? Zostawisz go na zimę? Mój kwitnie,ale nie wiem czy go nie przechować w chłodnym pomieszczeniu.

Chciałam zapytać jak się ma Twój powojnik kwiecisty. Kwitnie Ci? Zostawisz go na zimę? Mój kwitnie,ale nie wiem czy go nie przechować w chłodnym pomieszczeniu.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród w słońcu
Czy Ty przypadkiem nie jesteś Robocopem?!
Tyle roboty zrobić?!
Niezła jesteś!
Skoro cebule lilii takie ładne, to jednak żałuję, że i ja się nie skusiłam.


Skoro cebule lilii takie ładne, to jednak żałuję, że i ja się nie skusiłam.

- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród w słońcu
Wciąż nie mogę uwierzyć, że mamy jesień. Jest pięknie słonecznie i taak ciepło
. Moje biedne plecy musiały odreagować i zamiast w sobotę nadgonić prace przy rabacie, skupiłam się na odpoczynku i planowaniu niedzieli, żeby ją w miarę efektywnie wykorzystać. Tak więc zebraliśmy naszą małą trzódkę, zapakowaliśmy w samochód i obraliśmy kierunek - Bieszczady. A co
skoro mamy zaledwie dwie godziny drogi od Połoniny Wetlińskiej i jest okazja zmęczyć dzieci do tego stopnia, że wieczorem zasypiają o przyzwoitej godzinie, dlaczego tego nie wykorzystać
Fajnie jest złapać oddech, odciąć się chociaż na chwilę od problemów i skupić swoje myśli jedynie na marszu i otaczającej nas wokół przyrodzie. polecam każdemu. Tym bardziej, ze jesień to jedna z piękniejszych pór roku w Bieszczadach
Dzisiaj z nowymi siłami wzięłam się za przewożenie ziemi..Wsadziłam też część roślin..Nowe miejsce dostała Senteur Royale i Cornelia, która mierzy już dobre 2 m w szerz
Zakupiłam też w OBI milin "Ursynów" i liczę na silny wzrost i obfite kwitnienie..Na etykiecie piszą, że kwiaty pokazują się do dwóch lat po posadzeniu - pnącze dla cierpliwych, ale mężuś był nim zachwycony i dzięki temu będzie milin, a do niego w niedługim czasie prawie 4-ro metrowy trejaż
Przy którym mam nadzieję znaleźć miejscówki na powojniki..tak, Tak, TAAK!!
(teraz wyobraźcie sobie taki nikczemny śmiech czarnych charakterów z kreskówek, kiedy ujawniają swój chytry plan
)
Wolusia, werbena jest jednoroczna, wiec wszystko przed tobą. Ja zwykle wysiewam paczuszkę, tradycyjnie prawie nic nie schodzi i ostatecznie dostaję nadwyżki od mojej mamy
Iwonka, na wiosnę mam zamiar kończyć to całe rabatowe zamieszanie..a raczej mój eM ma szczere zamiary, bo co jak co, ale murować murków mi nie pozwala, podobno się boi o ich stabilność
. Prawda jest taka, że miało być wszystko gotowe przed jesienią żeby wsadzić cebule i szeroko pojęte "krzaczki". Ostatecznie sama zwożę ziemię i układam prowizoryczne płyty oporowe. Wszystko po to żeby wsadzić rośliny przed zimą..
P.S. zawsze mówię, że tyle roboty przy tortach (dekoracjach) a potem kilka minut jedzenia i zostaje wspomnienie..ale czego się nie robi dla dego przeciągłego "łaaał" i wielkich, szczęśliwych oczu
Alu, wiesz, ty masz chyba jakiegoś dobrego nosa
Mój powojnik padł na uwiąd i szczerze skreśliłam go już całkowicie, ale zapytałaś i tak jakoś mimochodem poszłam sprawdzić jak on się ma i czy w ogóle tam coś jeszcze jest. Ku mojemu zaskoczeniu ładnie odbił i ma już jakieś 30 cm..Przy takiej woli życia chyba go jednak wykopię i zabiorę na zimę do domu. A niech się czuje wyróżniony i odwdzięczy się za rok
Aneczka, czasem zazdroszczę Robocopowi, bo moje plecy przypomniały mi, że jednak daleko mi do niego, a roboty jeszcze sporo
cebulki faktycznie duże, dorodne i jędrniusie
jeśli masz mało odmian (jak ja) to na pewno byś wybrała chociaż kilka szt. Nie podpuszczam, ale nadal jest dostępnych kilka fajnych odmian
A teraz proszę państwa kilka zdjęć
żeby nie zaśmiecać wątku pokażę na zachętę nasz niedzielny pejzaż

a rano powitało nas taakie niebo - bez jednej chmurki

część mojej syzyfowej pracy..zdjęcie mocno nieaktualne, bo dziś wsadziłam róże po prawej stronie..jutro uaktualnienie

vanilka

pachnąca Comte de Chambord

I przepiękne Nostalgie w porannej rosie


Uwaga Krzewuszki w OBI po 4.90 zł

Przepyszna barokowa Augusta Louise

no normalnie jak bita śmietana..







Dzisiaj z nowymi siłami wzięłam się za przewożenie ziemi..Wsadziłam też część roślin..Nowe miejsce dostała Senteur Royale i Cornelia, która mierzy już dobre 2 m w szerz





Wolusia, werbena jest jednoroczna, wiec wszystko przed tobą. Ja zwykle wysiewam paczuszkę, tradycyjnie prawie nic nie schodzi i ostatecznie dostaję nadwyżki od mojej mamy

Iwonka, na wiosnę mam zamiar kończyć to całe rabatowe zamieszanie..a raczej mój eM ma szczere zamiary, bo co jak co, ale murować murków mi nie pozwala, podobno się boi o ich stabilność

P.S. zawsze mówię, że tyle roboty przy tortach (dekoracjach) a potem kilka minut jedzenia i zostaje wspomnienie..ale czego się nie robi dla dego przeciągłego "łaaał" i wielkich, szczęśliwych oczu

Alu, wiesz, ty masz chyba jakiegoś dobrego nosa


Aneczka, czasem zazdroszczę Robocopowi, bo moje plecy przypomniały mi, że jednak daleko mi do niego, a roboty jeszcze sporo



A teraz proszę państwa kilka zdjęć
żeby nie zaśmiecać wątku pokażę na zachętę nasz niedzielny pejzaż

a rano powitało nas taakie niebo - bez jednej chmurki

część mojej syzyfowej pracy..zdjęcie mocno nieaktualne, bo dziś wsadziłam róże po prawej stronie..jutro uaktualnienie


vanilka

pachnąca Comte de Chambord

I przepiękne Nostalgie w porannej rosie


Uwaga Krzewuszki w OBI po 4.90 zł

Przepyszna barokowa Augusta Louise

no normalnie jak bita śmietana..


- merymg
- 200p
- Posty: 401
- Od: 4 mar 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród w słońcu

Widać, że bliskość Bieszczad podziała nie tylko na mnie


Różyce masz cudowne, widać że kwaity Cię lubią

Małgoś
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród w słońcu
Sabinko kawał dobrej roboty odwaliłaś!
No i co tu dużo gadać -masz cudowne róże! Ach ta bita śmietana... pysznie prześliczna.

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11751
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród w słońcu
Sabinko super wypad zaliczyliście z rodzinką,zawsze ładuje akumulatory
Powojniki przy 4 metrowej pergoli? Ciekawe jakie masz na oku?
U Ciebie jeszcze kwitną jeżówki? Moje już przekwitły,poobcinałam je,żeby nie sterczały suche kikuty
U mnie susza całkowita
Co za październik....
Pozdrawiam miło:)

Powojniki przy 4 metrowej pergoli? Ciekawe jakie masz na oku?
U Ciebie jeszcze kwitną jeżówki? Moje już przekwitły,poobcinałam je,żeby nie sterczały suche kikuty

U mnie susza całkowita

Pozdrawiam miło:)
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2410
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Ogród w słońcu
Cześć Sabinko jak pozwolisz będę zaglądać do twego ogródka zaczynałaś jak ja od małej dziurki w trawie a teraz takie osiągnięcia mnie w tym roku nie sprzyja czas do robienia zdjęć ale może to i dobrze potem będzie coś więcej do pokazania ale to już nie tego sezonu poczekam do wiosny wielkie gratulacje




- gracha
- 1000p
- Posty: 4328
- Od: 23 maja 2012, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogród w słońcu
Sabinko czy lawenda to obecne zdjęcie
, różyczki lukrowane ,śliczne 


- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród w słońcu
Sabinko, zazdroszczę Ci bliskości Bieszczad i możliwości ładowania akumulatorów. My wszędzie mamy daleko
Wyjazdów weekendowych nie znoszą moje dzieci, trochę ich rozumiem. Najpierw jazda w korku, dwa noclegi i znów korek.
Comte de Chambord, nie uraczyła mnie ani jednym kwiatkiem jesienią. To jedna z najgorszych moich róż.

Comte de Chambord, nie uraczyła mnie ani jednym kwiatkiem jesienią. To jedna z najgorszych moich róż.
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród w słońcu
Oznajmiam wszem i wobec, że po intensywnych dniach pracy skończyłam boczną rabatę. Niestety prezencji to nie ma takiej jak sobie wymarzyłam, ale nie można mieć wszystkiego. Miejmy nadzieję, że na wiosnę mężuś ściśnie poślady i wymuruje obrzeża
Póki co najważniejsze, że "krzaczki" posadzone. i cebule wreszcie w ziemi..można spać spokojnie
Małgoś, strasznie kusiła mnie Tarnica, ale nie byłam do końca przekonana czy moja 3- latka poradziłaby sobie ze szczytem Bieszczad. Wetlina była wystarczającym wyzwaniem, któremu (ku mej radości) podołała
Aneczka, bitą śmietaną jestem nieustannie zachwycona, a do tego jej zapach..ach, polecam każdemu
Annes, moje jeżówki kwitną po spotkaniu pierwszego stopnia z kocimi tyłkami
tak więc są nieco opóźnione. Jedynym wyjątkiem jest Hot Papaya, która bardzo szybko przekwitła, obcięłam do zera i teraz wypuściła długi pęd z konkretnym kwiatem
co do powojników to będą musiały podzielić się trejażem z milinem. jak zwykle nie potrafię się zdecydować na odmiany..jest ich zbyt wiele i każda piękna na swój sposób. Mylę, że absolutny must have to błękitny Anioł i Sir Travor Lavrence..dodatkowo zastanawiam się nad Dorothy Walton, Hagley Hybrid, Monte regulamin, Kryspina i Arabella..kombinuję też gdzie by ułożyć "małą syrenkę" i Innocent Blush..za dużo chciejstw, za mało miejsca (jak zwykle)
Jola, witam u siebie
tak jak piszesz, początki to było dosłownie wyżebrane 2m miejsca pod domem na cebulki tulipanów..Całe szczęście podobało się i sukcesywnie zapełniłam nieużytki "chabaziami". Może kiedyś z czystym sercem będzie można nazwać te moje nasadzenia Ogrodem
Grażynko, wszystkie zdjęcia są teraźniejsze
lawendę wygoliłam po pierwszym kwitnieniu i teraz kwitnie po raz drugi, może to nie jest jakieś szałowe kwitnienie, ale zawsze to trochę fioletu na rabacie
Aniu (nena), rozumiem twoje dzieci, bo u mnie dwie godziny jazdy to czasem za dużo
Widzisz jakie to wszystko dziwne, u mnie Comte to jedna z najbardziej ukwieconych i wdzięcznych róż..totalnie samoobsługowa. Ani mszyc, ani mącznika, ani plamistości..Okaz zdrowia
Hot papaya, szykuje się do ponownego kwitnienia..już wiem że ją kocham

kobea dopadła wreszcie szczytu boksów na drewno

obiecałam, że pokażę moje szalone wino..a raczej jabłoń w winie

panie i panowie ( ?
) moja nowa rabata i plan różany..czarne okazy już mam, niebieskie są przewidziane na wiosnę (jestem grafikiem
)




Małgoś, strasznie kusiła mnie Tarnica, ale nie byłam do końca przekonana czy moja 3- latka poradziłaby sobie ze szczytem Bieszczad. Wetlina była wystarczającym wyzwaniem, któremu (ku mej radości) podołała

Aneczka, bitą śmietaną jestem nieustannie zachwycona, a do tego jej zapach..ach, polecam każdemu

Annes, moje jeżówki kwitną po spotkaniu pierwszego stopnia z kocimi tyłkami




Jola, witam u siebie


Grażynko, wszystkie zdjęcia są teraźniejsze


Aniu (nena), rozumiem twoje dzieci, bo u mnie dwie godziny jazdy to czasem za dużo


Hot papaya, szykuje się do ponownego kwitnienia..już wiem że ją kocham


kobea dopadła wreszcie szczytu boksów na drewno


obiecałam, że pokażę moje szalone wino..a raczej jabłoń w winie


panie i panowie ( ?



- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród w słońcu
Kochana będzie piękna różanka. Tyle mogę powiedzieć, bo na różach to ja się wcale nie znam.
Za to jeśli chodzi o powojniki, to swoje trzy grosze mogę dodać.
Decydując się na zakup musisz pamiętać o sposobie cięcia. Uważam, że to powinno być absolutnym "numero uno" przy doborze powojników. Uwierz mi, że nie da się przycinać każdego inaczej gdy już się rozrosną. Ja w zeszłym sezonie myślałam, " a co nie dam rady?!" a w tym już szybciutko robiłam przesadzenia.
Pamiętaj też o tym, że Sir Travor Lavrence jest wyjątkowo podatny na mączniaka, tak jak Rooguchi.
A Arabella sama się nie zaczepi drabinki, będziesz musiała ją podwiązywać. Jednak jest piękna i myślę, że warto. Zawsze może się płożyć powojnikom, co będą na kratce, w nogach, cieniując je.
A Błękitny Anioł to rzeczywiście absolutny "must have". Uwielbiam go! Moja miłość do powojników zaczęła się właśnie przez niego. Piękne, gniecione kwiaty, bardzo ciekawy kolor i całkowita bezproblemowość jak u włoskich.


Decydując się na zakup musisz pamiętać o sposobie cięcia. Uważam, że to powinno być absolutnym "numero uno" przy doborze powojników. Uwierz mi, że nie da się przycinać każdego inaczej gdy już się rozrosną. Ja w zeszłym sezonie myślałam, " a co nie dam rady?!" a w tym już szybciutko robiłam przesadzenia.
Pamiętaj też o tym, że Sir Travor Lavrence jest wyjątkowo podatny na mączniaka, tak jak Rooguchi.
A Arabella sama się nie zaczepi drabinki, będziesz musiała ją podwiązywać. Jednak jest piękna i myślę, że warto. Zawsze może się płożyć powojnikom, co będą na kratce, w nogach, cieniując je.
A Błękitny Anioł to rzeczywiście absolutny "must have". Uwielbiam go! Moja miłość do powojników zaczęła się właśnie przez niego. Piękne, gniecione kwiaty, bardzo ciekawy kolor i całkowita bezproblemowość jak u włoskich.

- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród w słońcu
Aniu, wg planów każdy z powojników będzie raczej przy osobnym stanowisku (tzn nie będą się przeplatać) więc liczę na minimalne problemy z przycinaniem..oby
Co do Arabelli tak właśnie myślałam, że ciekawie by wyglądała gdyby płożyła się między różami i powojnikami
Zmartwiłaś mnie tym mączniakiem..szukałam czegoś w ten deseń (dzwoneczkowatego), ale odpornego na uwiąd i Stasia poleciła mi właśnie niezawodnego Sir Lavrence`a lub Princess Diana, podobno łapią delikatnie nalot, ale za to są niezawodne w kwitnieniu i "zakrzaczaniu".. już teraz sama nie wiem..A co myślisz o Comtesse de Bouchaud, masz może ten okaz?


- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród w słońcu
Oczywiście, że mam! Comtesse pięknie wystartował w tym sezonie, rozrósł się jak ta lala, wytworzył ze setkę pączków... i padł na początku czerwca. Odbił pod koniec wakacji i zakwitł nawet jednym pączkiem. Mam go posadzonego właśnie razem z Błękitnym Aniołem. Nie zniechęcił mnie tym fochem swoim. Zobaczymy w przyszłym sezonie czy się to powtórzy. Na pewno Monte regulamin polecam. Kwitł mi najlepiej, tzn najobficiej z zeszłorocznych nasadzeń, tak samo Anioł.
Jeśli chodzi o dzwoneczki, to zobacz sobie Betty Corning, włoski, niekłopotliwy i do tego pachnący.
Ino kolorem nie podobny do Sir Lawrenca.
Jeśli chodzi o dzwoneczki, to zobacz sobie Betty Corning, włoski, niekłopotliwy i do tego pachnący.
