Ogród Ignis05 część 6

[karolacha]

Krysiu specjalnie dla Ciebie odnalazłam stokrotki na trawniku wiosną , zobacz moje arboretum
pozdrawiam karolina

[Ignis05]

Weekend minął błyskawicznie, jak dla mnie za szybko.
Po pracy, wczoraj i dzisiaj uwijałam się w ogrodzie do zmroku.
Trochę przesadzałam rośliny, porządkowałam rabaty. Dokupiłam kolejne cebule i jeszcze czekają na posadzenie.
Chcę jak najwięcej wykorzystać dobrą pogodę na prace ogrodowe.

Asiu Jeszcze trochę trawnika mi zostało. Teraz ta trawa odżyła i już nie straszy a daje taki efekt zadbanej przestrzeni. Wprawdzie trawnik na zdjęciach jeszcze jest przed koszeniem, ale przynajmniej zielony.


Karolinko cały czas obiecuję sobie różne wysiewy wiosenne i nawet sieję co nieco.
Ale na wszystko, co bym chciała w końcu brakuje mi czasu. Teraz właśnie przydałyby się takie wysiane kwiatki w niektórych miejscach. Wycieczka do Wojsławic, łał, sama bym chętnie tam się wybrała, tylko dlaczego w tym celu muszę pokonać taką odległość. Od razu robi się wielka wyprawa. Fajnie masz, że masz te Wojsławice tak blisko i możesz bywać tam , kiedy zechcesz.
Obejrzałam Twoje stokrotki na trawniku , cudowne, wspaniałe. Przepięknie to wiosną wygląda. Ciekawe, co powiedziałby mój sąsiad, kiedy zobaczyłby takie stokrotkowe zasiewy na mojej trawie. Ale z drugiej strony działki mogę sobie poeksperymentować. To zaczątek moich stokrotkowych łanów.


Ewcia też się pytam, o co chodzi z tymi kalafiorami. Nie mam pojęcia o co pytasz. Kilka stron wcześniej podpisałam zdjęcie mojej Anabelki , że zielenieją jej kalafiory a chodziło mi o to, że zielenieją jej nieco kwiaty w miarę przekwitania.
Czy Twoje pytanie stąd wynika ?


Aniu Cieszę się , że u Ciebie też pogoda dopisuje. Teraz jest nawet lepiej niż latem, kiedy były upały i brakowało sił na jakiekolwiek zajęcia w ogrodzie. Nareszcie można spokojnie coś podziałać , zająć się roślinami.
Nawet ptaki znowu zaczęły się odzywać i też słyszałam stukanie dzięcioła. Najbardziej mnie cieszy fakt, że jeszcze niektóre róże chcą kwitnąć.

[klarysa]

Piszesz Krysiu o chęci do pracy w ogrodzie, u mnie jakoś po lecie zawsze spadek formy .
Powinnam tyle zrobić, a ograniczam się do drobiazgów i fotek. Kilka róż powinno zmienić miejscówki , nawet wiem , gdzie je posadzić, ale jakoś werwy brak. Boję się , że przy tzw. okazji zrobię taki kipisz, że potem cała rewolucja . Niby chciałabym, ale się boję. I bądź tu babo mądra .
Pozdrawiam;:196 .

[Ignis05]

Justynko taki spadek formy to może być reakcja po letniej labie.
Tak się złożyło, że prawie całe lato pracowałam.
I teraz ta pogoda to dla mnie ogromna ulga, bo nareszcie mam siłę do prac ogrodowych. Do tego nakręca mnie chyba perspektywa wielkiego luzu i mam nadzieję, ogromnej ilości czasu w przyszłym sezonie dla ogrodu. Chcę jakby już się do tego przygotować. Jakby w głowie układa mi się plan, co mam zrobić jeszcze w tym roku, a co zostawić na wiosnę.

Już nie tak obficie, ale jeszcze kwitną.
Fisherman's Friend


Kronenburg




White Jacques Cartier i Jacques Cartier






Nevada i Fisherman's Friend


I na koniec trochę kota w ogrodzie.

[karolacha]

jeżeli róże tak kwitną o tej porze, to jak latem? są śliczne no a kota uwielbiam jakie panisko! karolina

[Wanda7]

Twoja Pirouette jaka obwieszona kwiatami, wygląda jak kiść winogron
A wiesz Krysiu, że swojego (swoją?) Wichester Cathedral też niedawno przesadziłam. I będzie miał takie same waruki jak Twój, to znaczy słoće dopiero po południu. Mam nadzieję, że zcznie w końcu kwitnąć jak należy. Kiedyś to w ogóle bałam się przesadzania, ale jak czytam o Waszych przeprowadzkach różanych, to sama także szukam dla róż lepszych miejsc.
Krysiu, ja do Wojsławic wybrałam się już dwa razy. az na pokaz Rh, a drugi raz na liliowce. A odległość mam wielką. Musieliśmy nocować w okolicach Wrocławia i wracaliśmy do domu na drugi dzień. Fajna wycieczka. Naprawdę warto! Zwłaszcza w maju

[anabuko1]

Krysiu
ale kociula wypasiony, fajny ,moja Fiona nie chce nosić obróżki.
Różyczki piękne ,Właśnie zamówiłam sobie 'Reine des Violettes.
A marcinki Twoje jakieś bardziej fioletowe są niż moje.

[elam]

Krysiu, sycę oczy Twoimi pięknymi, kwitnącymi różami. Róże to jak na razie mój kłopot. Kwitnie pięknie drugi raz róża NN posadzona przez mojego tatę około 40 lat temu, pozostałe mają po jednym kwiatku, albo wcale. No nic muszę uzbroić się w cierpliwość, może za naście lub dzieści lat będą kwitły jak Twoje?

[dorotka350]

Pięknie kwitnące róże jakby nie jesień, a lato było w pełni
A różyczka z pierwszego zdjęcia jak się nazywa? Jest
Reine des Violettes jeszcze kwitnie u Ciebie? Moja już dawno nie i zapomniałam jak wyglądają jej kwiaty...
A kocisko przepiękne

[drewutnia]

Nie byłam pewna czy chodzi o Annabelle.Czy posadziłaś ich więcej bo wcześniej coś mi się obiło o uszy ,że jechałaś po "kalafiory" do Jagis.Moja tak ładnie nie rośnie

[Ignis05]

Z rana już prawie kończyłam odpowiedź na Wasze posty i nie wiadomo jak , nagle wszystko poszło w kosmos.
Może teraz będzie lepiej.

Karolinko , to może dziwne ale latem, w pełni upałów, róże nie miały ochoty na kwitnienie. Dopiero teraz, kiedy już chłodniej a wcześniej spadło trochę deszczówki z nieba, zaczęły tworzyć pąki i kwitnąć. Po wysypie kwiatów na przełomie czerwca i lipca, kiedy nadeszły letnie upały i susza, zasilane wodą z kranu tylko nieliczne miały kwiaty.
A Misia, cała w skowronkach, na takie słowa .

Wandziu podobnie jak i Ty czerpię wiedzę i doświadczenie z forum. Też zaczęłam na potęgę przesadzać rośliny. Zresztą, teraz jest na to odpowiednia pora.
Naprawdę, muszę i chcę , wybrać się do Wojsławic. Ale , jak sama piszesz, potrzeba na to trochę czasu i odpowiedniej pory.

Aniu Moja też nie chciała nosić obróżki, ale ja mam dar przekonywania, nawet kota.
Gratuluję nabycia Reine, jak już się zadomowi, to fajna róża.
A te astry to może od aparatu bardziej niebieskie, ale jak masz ochotę, to mogę Ci kępkę podesłać, tylko nie wiem, czy teraz, czy wiosną ?
Elu 40-letnia róża, no, no To wielki sukces, że jeszcze rośnie. A do tego kwitnie.
Róże do kwitnienia nie potrzebują aż tyle czasu. Tylko te historyczne i rugosy potrzebują jakieś dwa-trzy lata, by pokazać na co je stać. Moje też w większości mają tych kwiatów niewiele, teraz taki czas, że tylko wielokwiatowe, floribundy mają szansę pokazać więcej kwiatów. Takich też mam niewiele i dopiero teraz zamówiłam sobie kilka sztuk, bo mi tych kwitnących teraz brakuje.
Dorotko już podpisałam tę różę , o którą pytałaś, to Fisherman's Friend.
Jestem z niej zadowolona, jak na angielkę dość długo utrzymuje kwiaty.
Reine , jeszcze wydała ten kwiatek, może już ostatni w tym sezonie, a może ma jeszcze coś w zanadrzu, gdzieś wysoko,
czego nie widzę ?
Ewa , będzie rosła, daj jej trochę czasu. Po kalafiory do Jagody miała jechać Ala.
Natomiast ja, przy okazji wizyty w urzędzie, wpadłam do Jagódki a ona zaprowadziła mnie do ogrodniczego, gdzie nabyłam hortensję KYUSIU.

Teraz już powędruje sobie do ogródka, może coś jeszcze przesadzę, albo posadzę nowe cebule.
Jeszcze tylko kilka aktualnych fotek, to za chwilę.

[kogra]

Krysiu u Ciebie tak pięknie i słonecznie a u mnie od sierpnia ciągle pada.
Jak zdarzy się dzień bez deszczu, to sukces, ale tak mokro że nic nie daje się w ogrodzie robić.
Nieudany mam ten sezon całkowicie.
Z tym większą przyjemnością nadrobiłam zaległości.
Widzę, że Reine powtórzyła Ci kwitnienie.
Mnie w zeszłym roku też powtórzyła i to nawet całkiem ładnie, w tym nie zrobiła ani jednego kwiatka po pierwszym kwitnieniu.
Cardinal Hume za to dopiero niedawno przestał kwitnąć, ale chyba jest w złym miejscu i ma za mało słonka.
A na jakim stanowisku rośnie twój ?

[Ignis05]

Fisherman's Friend


Abraham Darby


Wrzosy


Rhapsody in Blue




Cardinal Hume




Grażko wiem , że na południu wody macie nadmiar. Bardzo Ci współczuję takiego lata.
Mój Hume kwitnie na okrągło. Rośnie teoretycznie na słonecznym stanowisku, ale tak naprawdę coraz więcej ma tam cienia, bo rośliny rosną i już mocnoo przesłaniają sobie słońce. Jest wciśnięty między iglaki i inne róże. Może dlatego muszę bardzo pilnować, by miał przewiew, bo zaraz łapie plamki.
Reine dopiero po latach powtarza kwitnienie. Jak była młodsza to rzadko jej się zdarzało.
A tak naprawdę, to, jak pisała Majka411, trzeba te róże karmić ile się da, to wtedy inaczej rosną i lepiej kwitną.


Miłego dzionka i słonka

[asma]

Krysiu-mnóstwo kwiatów ma jeszcze róża
Co jest na 4 zdjęciu?

[Ignis05]

Asiu już podpisałam.