Z rana już prawie kończyłam odpowiedź na Wasze posty i nie wiadomo jak , nagle wszystko poszło w kosmos.
Może teraz będzie lepiej.
Karolinko 
, to może dziwne ale latem, w pełni upałów, róże nie miały ochoty na kwitnienie. Dopiero teraz, kiedy już chłodniej a wcześniej spadło trochę deszczówki z nieba, zaczęły tworzyć pąki i kwitnąć. Po wysypie kwiatów na przełomie czerwca i lipca, kiedy nadeszły letnie upały i susza, zasilane wodą z kranu tylko nieliczne miały kwiaty.
A Misia,
cała w skowronkach, na takie słowa .
Wandziu 
podobnie jak i Ty czerpię wiedzę i doświadczenie z forum. Też zaczęłam na potęgę przesadzać rośliny. Zresztą, teraz jest na to odpowiednia pora.
Naprawdę, muszę i chcę , wybrać się do Wojsławic. Ale , jak sama piszesz, potrzeba na to trochę czasu i odpowiedniej pory.
Aniu 
Moja też nie chciała nosić obróżki, ale ja mam dar przekonywania, nawet kota.
Gratuluję nabycia Reine, jak już się zadomowi, to fajna róża.
A te astry to może od aparatu bardziej niebieskie, ale jak masz ochotę, to mogę Ci kępkę podesłać, tylko nie wiem, czy teraz, czy wiosną ?
Elu 
40-letnia róża, no, no

To wielki sukces, że jeszcze rośnie. A do tego kwitnie.
Róże do kwitnienia nie potrzebują aż tyle czasu. Tylko te historyczne i rugosy potrzebują jakieś dwa-trzy lata, by pokazać na co je stać. Moje też w większości mają tych kwiatów niewiele, teraz taki czas, że tylko wielokwiatowe, floribundy mają szansę pokazać więcej kwiatów. Takich też mam niewiele i dopiero teraz zamówiłam sobie kilka sztuk, bo mi tych kwitnących teraz brakuje.
Dorotko 
już podpisałam tę różę , o którą pytałaś, to Fisherman's Friend.
Jestem z niej zadowolona, jak na angielkę dość długo utrzymuje kwiaty.
Reine , jeszcze wydała ten kwiatek, może już ostatni w tym sezonie, a może ma jeszcze coś w zanadrzu, gdzieś wysoko,
czego nie widzę ?
Ewa 
, będzie rosła, daj jej trochę czasu. Po
kalafiory do Jagody miała jechać Ala.
Natomiast ja, przy okazji wizyty w urzędzie, wpadłam do Jagódki a ona zaprowadziła mnie do ogrodniczego, gdzie nabyłam hortensję KYUSIU.
Teraz już powędruje sobie do ogródka, może coś jeszcze przesadzę, albo posadzę nowe cebule.
Jeszcze tylko kilka aktualnych fotek, to za chwilę.