Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42349
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Liczi to model niesamowity, jakby tresowany ;:63 Ja też mam ten tojad z kapersa i zawsze kwitnie jesienią i dobrze, bo wtedy mniej niebieskości ;:333 To prawda, że róże w zbyt wilgotnym miejscu gorzej się mają jesienią, ale za to w lecie im to odpowiada :D
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Twój Liczi lubi pozować do zdjęć jak mój owczarek niemiecki. Jak tylko widzi mnie z aparatem to sam się ustawia do zdjęcia i tak od szczeniaka :)
Dalie masz zjawiskowe. Z tyłu wypatrzyłam taką ciemną jak moja ;:173
Widać, że Emillien Guillot nie trzyma się opisu wysokości do 70 cm. U Ciebie jest wyższa, moja też urosła na ponad 100cm.
A Mariatheresia ;:333
Awatar użytkownika
iwwa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2263
Od: 27 sty 2013, o 18:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko :wit kochana, mozna tak chodzic i chodzic po Twoim ogrodzie. Dech zapiera, tak slicznie Ci rosną kwiaty. Różany ogród mozna by rzec, ale ja wiem, że innych piękności masz dostatek ;:138 Twój psiak model pełnym pyszczkiem, to cudo absolutne ;:333 i model I Klasa ;:108

Jedyny minus, to ta woda po deszczach, że też nie wsiąka. U mnie piach, to wszystko w moment przelatuje. i co tu lepsze ?
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
Awatar użytkownika
lora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10605
Od: 25 maja 2010, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko słonecznej niedzieli , piękne portrety róż. A Pomponella to ile ma latek?
pozdrawia Misia

Ogrodowe wątki Misi
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko ale u Ciebie słonecznie i radośnie,a Liczi boski,model z niego niesamowity :D
Róże pomimo przejść pogodowych widzę,że mają sie niezle :wink:
Pomponella pięknie się rozrosła.Edenka wybiła długi pęd,u mnie moje to samo wyczyniają,a James Galway to chyba 4 metry w górę wybujał ;:oj
Po ścianie altanki pnie się coś fajnego,szukam pnącza mało wymagającego...
Masz w planach wysadzić cebulowe?

Pozdrawiam :wit
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Bardzo przepraszam, że dziś odpowiem zbiorowo. Na temat zimowania Emilien Guilot nic nie powiem, bo pierwsza zima przed nią. Pomponella rośnie drugi sezon. Cebulowe już posadziłam, trochę krokusów, tulipanów i żonkili.
A teraz kilka fotek ogrodu w... trochę innej odsłonie ;:209

Obrazek

Tu było chyba najgorzej, koparka mogła kopać tylko na zasięg ramienia. Kamień na kamieniu, których koparka nie była w stanie wydłubać :shock: Pomagaliśmy koparce kilofem...

Obrazek

...robiliśmy podpórki pod łyżkę z wcześniej wykopanych kamieni...

Obrazek

...aż w końcu puścił ;:215 Widzicie to jezioro? I jak miało tam coś rosnąć?

Tu, gdzie łyżka, będzie studzienka zbiorcza:

Obrazek

Na Wesołka wypłynęło sporo bagna:

Obrazek

Ale da sobie radę. Niestety Giardinę musiałam wykopać, żółtą Luśkę również. Luśkę wydarłam szpadlem dosłownie w ostatniej chwili przed koparkowym, nawet nie zdążyłam jej podlać przed wykopaniem, nie wiem, czy przeżyje ;:185

A woda stoi, w każdej części, płyciutko, na jakichś 50-60 cm.

Obrazek

Obrazek

Dla porównania - bliski sąsiad kopał dziś dziurę na 2 metry. Suchutko...

Obrazek

Manewrowanie między rabatami - tylko głupek na własne życzenie tak sobie niszczy ogród - i po co? Przecież trawa i tuje rosną, czegóż chcieć więcej? :twisted:

Obrazek

Trawnik mam zrujnowany, ale będę miała sporo kamieni na obrzeża rabat - na razie wywiozłam za ogród kilkanaście takich taczek, a przebierałam tylko z grubsza, między zrzutem z łyżki, a momentem gdy grzebała w ziemi.

Obrazek

Tak więc po dzisiejszym dniu czuję wszystkie kosteczki, ale bólu pośladków nie jestem w stanie zrozumieć ;:306
Jutro czeka nas jeszcze gorsza część roboty ;:219 Trzymajcie proszę kciuki, bo są potrzebne ;:108
:wit
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko jestem pod wrażeniem ;:180 Należy Wam się pochwała,życzę dużo sił....trzymam kciukasy ;:215
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Patrząc na to, co odsłoniła koparka - to była świetna i jedyna słuszna decyzja, by zrobić odwodnienie. Inna sprawa, że i u mnie po tych deszczach tam, gdzie słonko bywa krócej - jest bardzo mokro. A w tym, co było to chyba rósłby ryż ;:306
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Zrobiliście już kawał dobrej roboty...teraz będzie tylko lepiej ;:108 Trawnik da się odnowić i będzie jak dawniej, a pozbędziecie się bajora.
Luśkę podlewaj codziennie obficie...da radę. To już koniec września, nie powinno być problemu. Możesz spryskać liście Asahi, ja pryskam też korzenie, ale rozumiem, że ona już posadzona?
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko :wit , nie zazdroszczę bajzlu na działce, ale jak widać ten drenaż dla ogrodu jest niezbędny, konieczny i jak najbardziej wytłumaczalny ;:108 . W końcu shrekowe bagienko nie będzie Ci już sabotowało różyczek :wink: .
Roślinki docenią ten trud i będą pięknie rosły ;:333 , a trawnik już wiosną nie będzie nosił śladów demolki.
Wiem co piszę...też miałam takie rowy kopane w kilku miejscach na działce...rury wodne i kable na prąd były ciągnięte...po zasypaniu ich ziemią miałam przynajmniej przekopany porządnie długi pas twardej gliny, co z radością wykorzystałam do posadzenia fasoli i dyniek ;:306 . Reszta rowów zasypanych ziemią baaardzo szybciutko zazieleniła się i porosła roślinnością miejscową, trawnik udającą :;230 .No ale nie sądzę, abyś w tych miejscach swojego ogrodu chciała wykorzystać mój pomysł ;:224 .
Awatar użytkownika
Ewelina7
200p
200p
Posty: 459
Od: 28 mar 2012, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko,
zakres prac imponujący! Podziwiam i trzymam kciuki za pomyślny finał prac. Myślę, że w przyszłym sezonie nie poznasz swojego ogrodu, tak się porozrastają, wdzięczne za poprawę bytu rośliny.
I pole manewru przy planowaniu kolejnychrabat będziesz miała większe :tan
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Woow ;:oj ależ u ciebie wykopaliska. Dopiero teraz faktycznie widać jak mokro miałaś na swoim "placu boju". Może i wygląda to teraz nieco makabrycznie, ale za rok sama zobaczysz jak wszystko zacznie rosnąć, bez podgniwania i zalewania po byle ulewie ;:108 Biedronkowy Tojad i u mnie oszalał i zakwitł kilka dni temu ;:173
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Dziękuję Kochani za odwiedzenie moich gliniano-kamienistych wykopalisk, bo ogródka chwilowo nie mam :D
Annes77, sweety, Dorotko, Kasiu, Ewelinko, Sabinko ;:4
W poniedziałek zaczęliśmy, a dziś jeszcze końca pracy nie było widać.
Wtorek rozpieścił nas pogodą podobnie jak poniedziałek. Dokończyliśmy (tak nam się wtedy wydawało) główną część pracy - wysypanie piachu na dno rowów, wyłożenie geowłókniny, żwiru, rur drenarskich i nawet częściowo przysypać doły tym czymś, co szumnie nazywamy ziemią. Przekopaliśmy się z rurą do strumyka, na koniec pracy M. z sąsiadem skrzętnie, niczym zdunowie zalepili gliną i kamieniami powstałą dziurę.
Środa przywitała nas deszczem, co jak się później okazało, było dla nas zbawienne. Załamana powstałą po deszczu w ogrodzie breją, długo nie mogłam zasnąć. Myśli krążyły po głowie, zaczęłam się zastanawiać, dlaczego w żwirku w najniższej części drenażu po niezbyt obfitym opadzie stoi woda. I nagle doznałam olśnienia... ;:223 Na odcinku odprowadzającym wodę ze zbiorczej dziękuję daliśmy zwykłą rurę, bez dziurek. W drenażu przy mniejszych / normalnych opadach woda płynie najpierw płytszą częścią - żwirem, dopiero gdy osiągnie poziom rury drenarskiej, wpada do niej. Aby woda pojawiła się w studzience zbiorczej, musiałoby padać dość intensywnie kilka dni non-stop. Woda spływając żwirem w dół w stronę strumyka, nawet po osiągnięciu poziomu rury, nie miała jak się wydostać z ogrodu (rura nie miała dziurek). Przy obfitych opadach mogłoby się to skończyć zalewaniem dolnej części ogrodu, bo spływająca z górnej części woda nie miałaby ujścia... O 1 w nocy wyciągnęłam M. z łóżka do ogrodu, by koniecznie przedstawić moje przemyślenia :lol:
Szkoda, że nie wpadliśmy na to dzień wcześniej, ale z drugiej strony na szczęście żwir w tej części nie był jeszcze przysypany. Dzięki Ci, Panie za ten środowy deszcz! ;:180 :wink:
W czwartek również mżyło, więc za dużo nie zrobiliśmy. Poza tym przyszły róże z Rosarium i trzeba było pojechać do Mamy je posadzić. Wczoraj sami z M. skrzętnie przebieraliśmy mokre kupki z kamieni. Wierzcie, że to mało przyjemna robota, nasza ziemia lepi się do rękawic jak kiepsko wyrobione ciasto, a kamieni w ziemi więcej niż samej ziemi ;:219 M. odkopał nieszczęsną "błędną" rurę ze żwiru, uprzątnął (częściowo) pobojowisko nad strumykiem.
Dziś dość mocno posunęliśmy się do przodu z pracą - z odsieczą przybyli znów niezawodni sąsiedzi oraz szwagier i kuzyn ;:138 Sąsiad połapał spadki, z racji wykonywanego zawodu poszło mu ekspresem. Jedna drużyna walczyła z dolną częścią drenażu, druga przebierała ziemię i zasypywała doły.

Drugiego dnia tak wyglądała część rowu w dolnej części. Po 2 słonecznych dniach, gdy nie spadła kropla deszczu. Na zdjęciu widzimy kawałek korzenia, bednarkę i... kabel z prądem, który dzień wcześniej udało nam się przerwać koparką ;:209 Na szczęście panowie z energetyki pojawili się po niecałej godzinie - wszyscy byliśmy w szoku! :wink:

Obrazek

W blasku słońca chłopcy pracowali, aż się kurzyło:

Obrazek

Wyłożona geowłóknina, zabezpieczająca dziurki w rurach drenażowych przed zatkaniem:

Obrazek

Obrazek

Na dno rowów warstwa piasku, na to wyłożona geowłóknina, żwir, na warstwę żwiru wykładamy rury, przysypujemy jeszcze warstwą żwiru i zawijamy jak bobasa:

Obrazek

Kupeczka kamyczków uzbierana obok podjazdu - dziś już urosła chyba trzykrotnie:

Obrazek

Walka w strumyku:

Obrazek

Nieszczęsna część z rurą, którą musieliśmy wymienić, na szczęście przysypana ziemią tylko w krótkiej części:

Obrazek

I zdjęcia z dzisiaj:
Tu ta sama dolna część, żwir już wyrzucony z rowu, nieszczęsna rura wyrwana. I moi niezawodni sąsiedzi, bez których cała zabawa w drenaż prawdopodobnie nigdy by się nie wydarzyła:

Obrazek

Wykładamy rurę drenarską:

Obrazek

Ujście:

Obrazek

Widok na ogród - pewnie tego nie widać, ale zniknęły już 3 wielkie kupy ziemi:

Obrazek

Zbliżenie. Więcej kamieni czy ziemi?

Obrazek

A na komarzycy wypatrzyłam kwiatki:

Obrazek

W poniedziałek byłam pewna, że rdest auberta zakończy żywota. Wydawało mi się, że rośnie idealnie w miejscu, gdzie koparka będzie musiała się przekopać. Na szczęście centymetry ochroniły go od zagłady. Moja radość była podwójna, gdy wypatrzyłam na nim... kwiaty? Teoretycznie nie powinien teraz kwitnąć, ale sezon mamy szalony:

Obrazek

Na jednej z rabat, pomiędzy jednym pobojowiskiem a drugim kwitnie ciemnoróżowy marcinek z żółtym oczkiem:

Obrazek

W innej części pobojowiska:

Obrazek

Jedna z ładniejszych chryzantem - rosła od maja do września w donicy i tylko dzięki temu nie padła:

Obrazek

Kolejna kwitnąca:

Obrazek

Mam nadzieję, że w przyszłym roku trochę się rozrosną :uszy

Od poniedziałku czeka nas wywożenie niezdatnej do zastosowania w rowach drenarskich gliny, po uprzednim przebraniu z kamieni. Na szczęście sąsiad ją wykorzysta i na szczęście mamy do niego z górki :D Choć to marne pocieszenie, bo taczek do wywiezienia będzie chyba ze sto ;:219
Rozpisałam się, ale może ktoś kiedyś skorzysta z mojej obszernej relacji drenarskiej :wit
Pozdrawiam Was ciepło ;:167
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Kawał dobrej roboty ;:215 Miejmy nadzieję, że już na wiosnę przekonasz się, że wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku. Dość zabawnie wyglądają wykopy, zgrabnie omijające Twoje rabatki ;:224
PS/A zawartość ziemi w ziemi ;:224 u Ciebie jest i tak większa niż u mnie :D Tyl;e, że drenaż u mnie naturalny...
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Dobrze, że wpadłaś na to z " tą rurą bez dziurek " bo cała robota poszłaby na marne...a tak to wykonaliście wszystko co trzeba i będziesz miała już odwodnienie działające prawidłowo :)
Super masz sąsiadów ;:333 ... a kamieni faktycznie cała masa :shock:
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”