Moja "doniczka" część 2

[krzysztof01]

Geniu, Ewo, Olu, Lidziu dzięki za odwiedziny.
Macie rację dziewczyny, miło jest czasami pooglądać stare fotografie.

Krzysztof ja już myslałam że moje cyklameny sobie poradzą bo 2 lata kwitły a jednak zginęły.

Trzeba je jednak okrywać na zimę, najlepiej suchymi liśćmi. One w naturze rosną w lasach, głównie bukowych, a wiadomo ile z takich drzew spada.

... czeka mnie jeszcze sadzenie cebulowych i to utrudnione, bo wszystko w donicach. Inaczej cebule nie mają szansy na dotrwanie do wiosny.

Trzymam kciuki za za skuteczność twoich prac. Mam nadzieję że deszcze Ci w tym nie przeszkodziły.
Jeśli chodzi o sadzenie cebulowych to znam to dobrze. W ciągu dwóch lat straciłem przez nornice 90% cebulowych. Teraz sadzę wyłącznie w doniczkach.

Trawnika zdaje się zero ?

I tu się mylisz. Trawnik, a właściwie jak ja to nazywam, chwastnik jest i choć niewielki to dostarcza i zajęcia regularnie

Cyklameny miniaturowe i rosiczka rosną u mnie jako parapetówki, czy one by przezimowały na zewnątrz?

To zależy od gatunku. Cyklameny purpurowe, dyskowate i bluszczolistne są w stanie zimować w naszych ogrodach. Jeśli chodzi o rosiczki to w ogrodzie zimują tylko okrągłolistna, długolistna, pośrednia i ewentualnie nitkowata, z tym że ta ostatnia pod dobrym przykryciem.

Różanecznik gęsty też u mnie rozpoczął kwitnienie. Nie wiem dlaczego, ale wiosną nie zaszczycił mnie kwiatami.

Powiem krótko, pogoda

Bagienko jak zawsze przebogate w roślinność.

Dzięki

[krzysztof01]

Trochę świeżych zdjęć z mojej "doniczki"

[krzysztof01]

W "doniczce" zapanował okres stagnacji i bezkwiecia. Poza roślinami pokazanymi w poprzednim poście niewiele kwitnie.





Trochę jestem winien temu sam gdyż nie dopilnowałem róż i nie zrobiłem w porę oprysku czego skutkiem był atak chorób grzybowych, szarej pleśni i czarnej plamistości liści.

pomimo wszystko niektóre róże jednak kwitną







rozpoczynają kwitnienie astry





jak widać pszczoły wykorzystują każdą możliwość zdobycia nektaru

a skoro są owady to są również ich amatorzy darownik przedziwnyPisaura mirabilis chyba








i jeszcze kilka fotek krzyżaka ogrodowego Araneus diadematus

[e-genia]

Krzosztof tak jest na wiekszości działek , dlatego ja posadziłam sporo chryzantem żeby było kolorowo choć do końca października , potem zima szybko zleci .

[krzysztof01]

Geniu dzięki za odwiedziny, nie przejmuję się zbytnio brakiem kwiatów, to tylko chwilowa przerwa. Kwiaty jeszcze będą, choćby róże, co prawda niewiele ale zawsze. Każda pora roku ma swoje wady i zalety. Jesień również
Dziś wklejam tylko dwa zdjęcia rosiczki okrągłolistnej Drosera rotundifolia
Roślinka , a właściwie kępka ma średnicę ok 2cm.

[slila1]

Dokładnie taki sam krzyżak mieszka pod dachem mojej altanki. Widujemy się dość często.
Drapieżne maleństwo z ostatnich zdjęć urocze.

[e-genia]

Ładne te Twoje rosiczki, dobrze Ci się rozrastają .

[krzysztof01]

Lidziu, Geniu dzięki za odwiedziny i miłe słowa o mojej rosiczce.

Kolejna, moim zdaniem ciekawa roslinka, jastrzebiec pomarańczowy Hieracium aurantiacum





Nie jest to co prawda roslina owadożerna, wydaje mi się jednak dość ciekawa.
Wadą tej rosliny jest jej duża ekspansywność.

[lanceta]

Krzysztofie,Twoja doniczka jest skarbnicą wiedzy.......prowadzisz swój wątek interesująco i nie jesteś monotematyczny

[Ewakora]

Krzysztofie cudny klejnocik z tej rosiczki. Szkoda, że taka maleńka. Jastrzębiec ekspansywny? Miałam jednego i mi zaginął.

[krzysztof01]

Lodziu, dzięki za odwiedziny i miłe słowa.
Ewo, masz rację, rosiczka okrągłolistna to prawdziwy klejnocik. Niestety to niewielka roślinka. Źródła podają że ma ona od 5 do 10cm ale dotyczy to wysokości kwiatostanu a nie samej rośliny. Mój egzemplarz jest całkiem spory.
Jeśli chodzi o jastrzębca, to musiałaś go posadzić na zbyt wilgotnym lub cienistym stanowisku. Jastrzębiec jest rośliną górską i najlepiej czuje się na stanowiskach słonecznych i suchych, na takich daje obwity samosiew i może stać się rośliną bardzo ekspansywną.

[krzysztof01]

Kilka jesiennych widoków z "doniczki", tak dla odświeżenia wątku, co by się Wam o nim nie zapominało



















jesienne róże







i na koniec

[krzysztof01]

Skusiłem się wczoraj na zakup róży, nazwijmy to umowie "miniaturowej". Celowo piszę to w nawiasie, gdyż ze względu na wielkość kwiatów nie sądzę by można ją było do takich zaliczyć.











Kwiaty duże ok 5 cm płatki zewnętrzna lekko kremowe, prawie białe, Środek kwiatu delikatnienie morelowoy łososiowy. Myślę że zdjęcia oddają w miarę dokładnie kolorystykę i kształt kwiatów. Zapach kwiatów delikatnie owocowo jabłkowy. Liście jak na miniaturkę duże. szczytowe około 5 cm, ciemno zielone, potrójne z wyraźnie ząbkowaną krawędzią.
Podejrzewam, że może to być któraś z róż angielskich, być może 'Crocus Rose',
Jeśli ktoś z odwiedzający ją rozpozna to będę wdzięczny za podanie jej nazwy , jeśli nie to będzie po prostu jedną z wielu n/n w mojej "kolekcji".

[Ewakora]

Krzysztofie ja jako jedna z odwiedzających Twój ogród niestety Ci nie pomogę, bo....... sama mam większośc nn.
Róza jest cudowna. Trzy lata temu też nabyłam miniaturkę. Co prawda w kolorze pomarańczy, ale kwiat też dośc duży. Wiosną wysadziłam do ogrodu. Ma ok 50-60 cm wysokości i jest.
Inną czerwoną miniaturkę mam w ogrodzie ponad 10 lat.
Kolorowy ten Twój jesienny ogród. Zdaje się, że widziałam Zebrinusa? Mój już ma pióropusze i nawet Variegatus zaczyna pokazywac swoje kwiatostany.

[krzysztof01]

Ewo dziękuję za odwiedziny.
Miniaturek ma w ogrodzie kilka. Kupuję je i sadzę od kilku lat z trzech powodów.
Po pierwsze dzięki temu że są relatywnie niski doskonałe nadają się na pierwszy plan.
Po drugie kupując je widzę jak kwitną.
Po trzecie po zakupie przez pewien czas cieszą oko w mieszkaniu.
Miskant 'Zebrinus' rośnie u mnie już kilka lat lecz tylko raz zakwitł. Tak jak pisałem w Twoim wątku ta odmiana raczej rzadko zakwita i zdarza się to na wyjątkowo odpowiadających mu stanowiskach.