Moje kolorowe Bąbelki

[kahim]

Nie ma co rozpaczać... Ja przez długie tygodnie skakałam wokół pewnego korzonka, wyczekując pierwszych pączków
Każdemu, zwłaszcza na początku, zdarzyło się pomylić

Chociaż tu, wydaje mi się, że nie ma wątpliwości i będzie to pędzik

[Meiss]

Kahim, właśnie myślałam, że to roślinka obok wyrośnie, ale on jest przyrośnięty do listka wyżej. Na początku jak zaczął rosnąć, to wyglądał jakby jakiś listek zapomniał wcześniej wyrosnąć i robi to teraz. Jak będę miała możliwość to zrobię fotkę temu cosiowi na "homerun", bo jest większe i można lepiej się przyjrzeć.

U mnie korzenie rosną z zawrotną prędkością, nie to co pędziki. Na Zebrze rośnie korzonek, pojawił się ciut wcześniej od pędu na fioletowym, teraz ma niemal 1cm, a pęd ledwie łepek wychyla. Ale wiadomo, korzonek sam sobie pobiera składniki odżywcze, a nim one dotrą do pędu to trochę mija i pewnie stąd wolniejszy wzrost.

[natka_211]

Meiss gratuluje nowego pędu!

[Meiss]

Dzięki też się strasznie cieszę. Pęd na mini coraz większy, a nie wiem gdzie ja pozostawiałam małe patyczki , bo póki nie mam dla nich półki na stałę to nie będę puszczać pędów samopas.

[Lady H]

Ja używam do podpinania mini patyczków do szaszłyków

[Meiss]

Kurcze, jeszcze się nie dorobiłam ich xD, ale pewnie gdzieś poznajduję jakieś stare badylki.
Mini ma kolejny pęd :o

[natka_211]

Drugi pęd? wow! Szczęściara!

[Meiss]

Dawno nic nie dodawałam, a dziś jak na złość photobucket mi się focha i nie chce edytować zdjęć...

Zacznę od nowego kwiatuszka na multiflorce. Bardzo ciemno wybarwiony i większy od poprzedniego


A tu zmutowany pączek na Homerun


Pęd na jasnoróżowej mini


Pęd na fioletowej multiflorce, rośnie jak na drożdżach ^^


Pierwszy pęd na jasnożółtej mini, kupiłam ją rok temu. Dorodna urosła przez ten czas


Drugi pęd, szkoda że trzeci pęd zatrzymał się w miejscu, nie mam już nadziei, że ruszy


Mam problem z miltoniopsisem, zaczęły mu żółknąć listki przy psb, chyba nie chce się ze mną dogadać

[natka_211]

A na ostatnim zdjęciu basal keiki Ci nie rośnie??

[sylcia199]

Będzie kolorowo

[Meiss]

Natka, ten basalek jest od kiedy kupiłam tą mini, coś nie chce wcale rosnąć od dłuższego czasu i zauważyłam, że żółknie mu ten duży listek ;/

Sylcia, taką mam nadzieję ^^

[natka_211]

Może jak żółknie duży listek to zaraz pojawi się nowy lub korzonki zaczynają rosnąć. Bądźmy dobrej myśli Moja mini skończyła niestety swój żywot, cała umarła łącznie z korzeniami, więc musiała iść do kosza (nie pryskałam jej żadną chemią, bo tania była i stwierdziłam, że za dużo zachodu z tym będzie). Za to idzie do mnie pocieszajka (sorry, że tak piszę w twoim wątku jak coś to usuń spama )

[NIKA 2011]

A co mu zrobiłaś że się obraził
Tak na serio to pięknie się zapowiada

[1grazyna46]

Zapowiada się bardzo kolorowo

[Meiss]

Oby wszystko ładnie przetrwało ^^

Obudził się najbardziej leniwy ze storczyków - Little Zebra! Masowo zaczęła puszczać korzonki. Raz mnie zmyliła, bo koroznek wyszedł z typowego dla pędu miejsca, ale kilka godzin później już się wyjaśniło, że to korzeń - bo rósł dosłownie w oczach.
Tym razem trzymała mnie w niepewności kilka dni, bo pojawiło się pęknięcie i już myślałam, że następnego dnia zobaczę łepek korzonka, a tu jeszcze ledwie co było widać. Więc to musi być pęd! No i jest, jeszcze maciupki. I tym sposobem każdy "stary" storczyk wypuszcza pędzik. Homerun ma 2 nowe pączki, więc nie ma co narzekać, zabrał się za puszczanie listka i korzonków.

Oto zdjęcia mini cypelka, długo wyczekiwanego, dostałam ją z rok temu i z mojej winy straciła większość kwiatków i pączków

Po lewej widać korzeń zmyłkę, jeszcze kilka dni temu, ledwie go było widać, heh.

No i chyba zabiłam miltoniopsisa nie wiem, czy podczas zraszania góry listków dostała się woda pomiędzy liście przy psb, czy co mu sie stało, ale zaczęły mu pomarańczowieć niemal wszystkie listki. Kilka cypelków od młodych przyrostów zaschło
Będę szukała drugiego takiego i tym razem postaram się nie dawać mu takich szokowych zmian miejsca zamieszkania, bo myślę że i to wpłynęło na pogorszenie jego kondycji, a one nieszczególnie znoszą zmiany warunków (podróż 400km, krótki pobyt w domu rodziców, przeprowadzka, po miesiącu powrót do rodziców i kolejna przeprowadzka)... Smuteczki