Minibotanik Jacka cz.9

[hypnosa]

Jacku,cudowności,pokazujesz.Ta dwukolorowa jest także moja faworytką
Przed wiosennymi zakupami dalii,będę często zaglądać do ciebie,super zdjęcia razem z nazwami odmian
U mnie też jeży mnóstwo,pies się zżyma i szczeka po nocach.Ciekawe czy one zjadają te bezskorupwe ślimaki?W tym roku jest ich tak duzo jak nigdy i może dlatego tyle jeży?

[JacekP]

Krysiu, kolekcja dalii się rozrasta i mknie jak meteor w kosmosie - szybko ale w nieznanym kierunku
'Weston S. D.' piękny jest ale większość kwiatów wyrodzonych więc sam pisze na siebie wyrok.
Jeże kompletnie mnie zaskoczyły i szkoda że nie u mnie ale u Rodziców. Za to u mnie aż roi się od zaskrońców, żab i jaszczurek! Wczoraj odkryłem dużo jaj zaskrońców w kompoście. I musiałem wstrzymać prace przy przerzucaniu kompostu.


Grażynko, 'Nadine Jessie'to dla mnie kwintesencja fioletu! A pomarańczowe dalie też lubię, bo wcześniej ich u mnie nie było a teraz pojawiło się kilka i każda piękna!
Czwarta moja kolekcja to astry. Coraz więcej czasu im poświęcam, podwiązuję, przygotowuję zdjęcia.
Ewoluują moje zainteresowania ogrodnicze i to chyba normalne. Nie pozbywam się roślin spoza kolekcji ale schodzą one na drugi plan, stają się uzupełnieniem. Lubię kolekcjonować ale kilkadziesiąt gatunków, które powiększałem, jest nie do podołania. Trzeba się na coś zdecydować.


Loki, jeżyk to prawie Twój imiennik więc uzasadniona sympatia
Daie kaktusowe z nasion? To coś nowego dla mnie Do tej pory znałem tylko te pojedyncze i kołnierzykowe z nasion.


Basiu, chciałbym, by i u mnie były jeże. Niestety są tylko u Rodziców Tak, podobno zjadają ślimaki ale jakie, to nie wiem. Więc sma muszę walczyć z pełzającymi "braćmi mniejszymi" jak ktoś miłosiernie określił zwierzęta
Zaglądaj i do mojego wątku sprzedażowego wiosną, bo tam również powinny się pojawić nadwyżki dalii.


Niestety nie znalazłem wśród tegorocznych zdjęć zaskrońców ani żekotek więc na koniec zwierzęcego show - najważniejsza! Ona rządzi!

[pelagia72]

Jacek
Ranyyy ''Kotowi'' pozwalasz leżeć w łóżku Mojemu synowi pcha się nasz kundel kłaczak i napawa mnie to zgrozą
Pewnie problem myszy masz za to rozwiązany.
Jeżyki przemiłe, czy dadzą radę przezimować ? Chyba urosną jeszcze przed zimą .
Kiedyś posłałam do Ciebie dość sporą , biało - kremową dalię. Bliźniaczą mam, gdy rozwinie pąki porównamy
Bardzo podoba mi się Twoja ''Princessin Irene von Preussien'' i fioletowa z ostatniej serii.
Będę zbierać różne fioletowe , większość jest piękna.

[kogra]

Śliczna koteczka, szkoda że nie miałam okazji jej wygłaskać.
Moje w ta okropną pogodę śpią albo na oknach, albo w kuchni na ławce.
Ale do łóżka też często zaglądają.
Pojawiły się też niewidoczne dotąd żabki i bardzo się z tego cieszę.
W kompoście niestety u mnie tylko jaja ślimaków nagich.
Nadal pada, tylko kiedy przyjechałeś było ładnie.

[JacekP]

Agnieszko, na zdjęciu kotka leży na wypoczynkowym nie w łóżku.
Zresztą kotce wszystko wolno, bo to najbliższa mi istotka
Biała dalia od Ciebie, to chyba ta pokazywana przeze mnie jako 'Myama Fubuki'. Wiesz, ona mi wygniła ale zdążyłem się nią podzielić z Mamą i dzięki temu nie straciłem jej. Ale nie mogłem odzyskać, bo Mama pomieszała odmiany i bez skutku próbowałem utrafić na właściwą karpę. Teraz tę odmianę mam i u siebie więc problemu nie ma.
'Princessin Irene' to bardzo stara odmiana, która mocno się wyradza. Na szczęście pokazuje też dobre kwiatostany więc nie wyleciała.
Co do jeżyków, to dowiedziałem się, że jeśli przybiorą na wadze do 1kg, to dadzą radę przeżyć. Moja Mama będzie je musiała nie tylko dokarmiać (uwielbiają kocią karmę) ale i zważyć Ale one w ogóle się nas nie boją i są prawie udomowione więc chyba nie będzie to trudne
Zimowity kwitną na całego:


Grażynko, to miałem szczęście, że trafiłem na brak opadów u Ciebie. Tak, następne dni były mokre.
Z głaskaniem mojej kotki nie zawsze jest łatwo, bo ona jest nieufna i czujna. Tylko w swoim domu i ogrodzie czuje się pewnie ale na wyjeździe bywa agresywna nawet wobec mnie. Takie są koty. Wczoraj wygłaskałem maine coony Marysi. Łagodne (i futrzaste) jak baranki
Niezawodne kwiaty późnego lata to dzielżany wypełniające ogród ognistymi barwami:

[kogra]

Wiem, moje kotki mają tak samo.
Ja mogę z nimi zrobić co chcę, ale innym dają się tylko pogłaskać i to przez moment, tylko w mojej obecności.
Inaczej po prostu uciekają, albo drapią.
Ale i tak je lubię za samodzielność i niezależność.
Pluszaki Marysi to wyjątkowe pieszczochy.
Ładnie kwitną Ci dzielżany, ale wydaje mi się że miałeś ich więcej w zeszłym sezonie, mam na myśli kolory.

[takasobie]

Wydłubałam wreszcie te irysy Jutro wyślę... jak nie zapomnę

[Tajka]

Witaj Jacku.
Śliczne fotki z dzielżanami i zimowity jakie piękne, u mnie dopiero jeden zakwitł, pozostałe nawet kiełków nie pokazały.
Cudne jeżyki przywędrowały do Mamy ogrodu, znaczy, że jest przyjazny.
Jeszcze nigdy nie widziałam takiej kolorowej żaby.
Śliczny kotek, uwielbiam koty ponad wszystko.

[Margaret2014]

U mnie też zimowity śpią.

[JacekP]

Grażynko, bardzo szanuję koci indywidualizm, że nie są zabawką do głaskania na zawołanie, że też jak ludzie mają swoje kaprysy, swoje gorsze i lepsze dni, swój charakter, a obcując od tysiącleci z ludźmi nie zatraciły dzikości do końca i byłyby w stanie poradzić sobie bez człowieka. Ale oczywiście są sprytne i wiedzą, że przy człowieku lepiej i że mogą nim manipulować, wykorzystując wszystkie swe atuty.
A co do dzielżanów; tak mam ich więcej więc dzisiaj kilka z nich:


Miłko cieszę się Irysy do Ciebie w drodze (albo już może doszły?)


Teresko, dziękuję za bukiet miłych słów
Zimowity pięknie kwitną ale część została zjedzona przez ślimaki.
Jeżyki chyba przyszły na świat u nas a następnie wcięło ich mamę. No to trzeba było się nimi zająć. Ale są takie pocieszne, że to sama przyjemność
Koty - czasem przedkładam ich towarzystwo nad ludzkie


Małgosiu, to może moje zimowity takie wyrywne? Ożywiły pustą teraz rabatę irysową.

[Tajka]

Jacku przepiękne dzielżany. Ja mam tylko dwa kolory.
Miłość do kotów, to u nas rodzinne. Córka w mieszkaniu w mieście ma cztery koty, trochę ich żal, że nie wychodzą zupełnie na zewnątrz, ale one nie rozumieją innego życia i są szczęśliwe. Każdy ma inny charakter i usposobienie, zupełnie jak ludzie.
Każdy ma inne upodobania jeśli chodzi o jedzenie. Trochę śmiesznie to wygląda, jak kierują się do swojej miski.

[bartosz les]

Jacku Witaj,piękne dzielżany i ta moc odmian

[e-genia]

Jacku, piękne te dzielżany czerwone z żółtą obwódką, mam nadzieję że mi przezimują i w przyszłym roku będę się nimi cieszyć

[christinkrysia]

Wpadłam do Ciebie i co widzę ... małe ZOO.
Słyszy sie od czasu do czasu,że zaskrońce nasze kompostowniki traktują jako inkubatory do wylęgu jaj i chętnie z nich korzystają. Czasami nawet kilka samic potrafi składać jaja do jednego gniazda.
Ciekawe kiedy złożone te u Ciebie bo wylegają sie od 7 do 10 tygodni od dnia złożenia .
Czyli ... szykuje się przychówek , który rozpełznie sie w mgnieniu oka...
Lubie zaskrońce ale jeśli byłyby w dużych ilościach to bała niewiele było, a małe żabki sporadycznie.
Dzielżany to też jedna z moich "chorób" - masz piękne odmiany.

[kogra]

Piękne te dzielżany a ten bordowy.......
Nawet nie wiedziałam, że taki istnieje.
W tle widzę całkiem pokażną już kępkę białych jeżówek jak Ci zimują ?
Mam w tym roku dwie takie kępki, ale to malizny w porównaniu z twoją.
Oj tak, koty znają nasze słabości, lepiej niż my sami i umieją je doskonale wykorzystać.
Kilka przytulasków, owinięć dookoła nogi, potem ja chcę "hopa" i już szczęśliwy na rękach oddaje się mruczandu, którym całkiem nas zniewala.
Moje tak się wycwaniły, że wzięte na ręce owijają się dookoła szyi i z drugiej strony "masują" łapkami obolałe barki.
No i jak tu odmówić tak czułej pieszczoty z wdzięcznym i miłym dla ucha mruczandem ?