Athshe- ogród Agnieszki w kujawsko-pomorskim

[Madziagos]

No to mamy coś wspólnego. Mi zawsze żal studentów. Jakoś zawsze w końcu stawiam 3, nieraz za 10 razem... 2 jest zarezerwowane tylko dla tych, którzy nie zdążą przed zablokowaniem protokołów.

[PEPSI]

No jakby nie ujął ...misterne plany

[aage]

Trzymam kciuki za realizację planów

[athshe]

Miałam bardzo fajną końcówkę wakacji, więc czasu na forum brak... na dwie nocki przyjechała do mnie koleżanka z córkami, dzieci zachwycone, my też, pogoda dopisała - całe dwa dni słonko grzało... super.


A z innej beczki - zaczęłam spełniac marzenia dzieci:








A w ogrodzie dzieje się niewiele - wykopuję co się da - powoli kończą mi się duże doniczki produkcyjne, ale jakoś to opanuję. Z jednej strony została tylko budleja - zostawiam ją do ostatniego dnia - jest tak wielka, że chcę, by była jak najbardziej "jesienna" do wykopywania. Z drugiej strony mam już zebrane wszystkie cebulki, malutkie tuje, zostały 2 orliki, mały krzaczek hakuro i kilka krzaczków trzmieliny. No i cała rabata cienista - ale tą ruszę, dopiero gdy będę wiedziała, kiedy wchodzi ekipa pracująca - na tamtej rabacie najbardziej mi zależy - nie chcę z niej nic stracic. Poza tym skupiam się głównie na przekopywaniu ziemi na rabatę przed domem - powoli wytrzepuję trawę i chcę zacząc już sadzic tam rosliny, bo to wszystko jest jedna wielka transakcja wiązana... jak tam będzie miejsce, to wsadzę lilie i liliowce spod płotu - jak już wykopię te spod płotu, to w ich miejsce wsadzę trawnik spod rabaty cienistej - wówczas dopiero będę mogła powiększac rabatę cienistą - bo przy niej jest najpiękniejszy na całej działce trawnik - mąż by mnie chyba wymeldował jak bym go po prostu przekopała....

[Tulap]

Chwila,przeprowadzasz sie z rodziną czy bedzie coś budowane?Teraz się pogubiłem

[PEPSI]

Aguś, a cóż to będzie się działo, jaka ekipa? Leona na kurs obsługi koparki zapisałaś? A gdzie córcia się uczy? W jakiej szkółce?

[athshe]

Oj Tulap ;) Tata kamyczki w ogrodzie układał, to wnuczek korzystał... ;)

Małgosiu - ładowarka pomagała mojemu tacie układac kamyczki w ogródku... A Emi dopiero zaczyna i ... nie w szkółce - jechałam kiedyś przez okoliczną wioskę, a tam szyld "jazdy konne", zapisałam numer i w końcu zadzwoniłam. Pani sympatyczna, konia ma jednego, nie ma ujeżdżalni ani oświetlenia na padoku, więc zimą może byc kłopot, bo z racji jej pracy zawodowej można przyjeżdżac najwcześniej na 17.30 lub w weekendy. Póki jest jasno będziemy jeździc w tygodniu, potem się pomyśli. Młoda zachwycona - to są zdjęcia z drugich zajęc. Będziemy jeździc raz w tygodniu, bo na więcej nie będzie pewnie ani czasu, ani kasy... Choc w sumie płacę 30zł za 60 minut - czyli znośnie. Ale zaczyna się szkoła, dojdzie basen, zuchy, basen z młodym i ja się nie rozdwoję....

A tymczasem wyszłam dziś z aparatem i nie było czego fotografowac, bo wszędzie pobojowisko...

Hortensja chyba nie zdąży zakwitnąc:


Jeżówka czeka na miejsce stałe, a tymczasem rabatka... jakoś kopię i kopię, a te resztki trawy uparcie żyją - chyba za tydzień czego nie otrzepię, wyniosę na kompost...


żurawki krwiste pięknie przyrosły - jedną sadzonkę mam od cioci, trzy od naszej Pauli-Steasi, wszystkie są tak fajne i dorodne, że się zastanawiam, czy jak będę tworzyc tą rabatę od nowa, to ich nie rozsadzę, skoro tak szybko przyrastają...


Pamiętacie, jaki łysy był pniak na białej rabacie?? Teraz tylko tyle z niego wystaje, pięknie, ale aż straciło urok rosliny sadzonej w pniu...


Zmykam na chwilę - jutro pierwszy dzień szkoły, młoda występuje na rozpoczęciu i chciała loki - no i bieda, ona do szkoły na 10, a ja wychodzę przed 7 rano, więc idę jej zapleśc warkocze z nadzieją, że będzie jutro ładnie wyglądała...

[PEPSI]

Moja na szczęście loków nie chce, tylko włosy puszczone luźno.Zgodziłam się....chociaż do szkoły ma plecione. Jutro idzie z tatusiem, bo ja mam pierwszy dzień miesiąca pracowego, do tego nowego pracownika całkiem zielonego, do tego...ech szkoda gadać. Tylko jakoś dziwnie, bo syn skończył szkolne życie, a przynajmniej te zaczynajace się 1 września...Ale prasowanie i szykowanie całe mam za sobą. Zuza pełna emocji
Nie doczytałam jednak co za rewolucje u Ciebie będą? Dlaczego tyle przesadzasz?
Powodzenia jutro.

[athshe]

Małgosiu - tyle przesadzam, bo u mnie do tej pory większośc roślin rosła przy ścianach domu - a zdecydowaliśmy się zrobic opaskę - więc wszystko trzeba wykopac....

Dziś pierwszy porządny dzień w pracy... czas wrócic do rzeczywistości ;) Fajny dzień był, cieszę się, że wróciłam....

[anym]

Aguś hortensja na pewno zdąży
Powodzenia w pracy zawodowej i ogrodowej

[athshe]

Przed domem dwie palety kostki na opaskę - chyba zaczynam się martwic, czy się wyrobię.

A tymczasem dziś za płotem przekwita nawłoc... - jesień idzie...


A to powód do rozpaczy męża mego - z racji opaski roślinki przydomowe będą wykopane i wsadzone ponownie - żeby im zrobic zdjęcie będę musiała zlikwidowac tą częśc trawnika - to najpiękniejszy fragment - nigdzie trawa nie jest tak zielona i soczysta... on mi tego długo nie wybaczy


A za ten efekt pokochałam w ubiegłym roku surfinie - te wyglądają gorzej od zeszłorocznych, bo już kilka razy były zasuszone na pieprz, a poza tym nie obrywam im przekwitłych kwiatów, ale i tak dają radę...


Wiosną kupiłam w lidlu lilie, trafiły do donicy z jakimiś jednorocznymi, pięknie kwitły, jesienią miały trafic do gruntu, tymczasem... rozmnażają się. Jak ja mam je wsadzic? Tak, żeby te cebulki przybyszowe też były zakopane?? Czy w ogóle jakoś inaczej?




A to tak ze śmiesznych ciekawostek - pamiętacie zdjęcie Leona w ładowarce?? Otóż podczas pracy tej ładowarki mój ojciec.... postawił sobie pomnik ;)

I nie dał się przekonac, że to bez sensu!!

Taki mam widok z tarasu:



Pozdrawiam serdecznie.


aaaa... dowiedziałam się dziś, że w tym roku będziemy mieli zajęcia dla dzieciaków z funduszy unijnych - ale się cieszę, zwłaszcza, że uwzględniono mój wniosek o kasę na wyjazdy na pokazy naukowe - radocha :)

A kasę za projekt już przeliczam na rośliny!

[Tulap]

Ahahahah No,ja tam do szkoły wchodze,no i ,,dobra,tutaj skrętnik,to kiedys listek wezmę,aha,przebarwiany fikus,no to końcowka"

[PEPSI]

Aguś, rewolucje są niezbędne, żeby było pięknie. Jeszcze nie raz będzie coś przerabiane, poprawiane, kombinowane. Takie już jesteśmy. U mnie spokój na razie z przerabianiem, bo sucho jak pieprz i łopaty nie wbiję. Ale jak tylko będzie możliwość to chętnie poszaleję.
I brawo dla Ciebie za sukcesy w edukacji

[athshe]

Małgosiu - przepraszam, że tak późno odpowiadam - weekendy są u nas bardzo rodzinne i staram się ograniczac dostęp do komputera.
Dziękuję ci kochana za słowa wsparcia, wiem, że musi byc źle, żeby było lepiej.... wczoraj była bardzo ciężka niedziela - w sobotę dowiedzieliśmy się, że ekipa od robienia opaski wchodzi w poniedziałek - a że na sobotę już mieliśmy plany, gości, to niedziela była bardzo ciężka. Ale dałam radę

A dziś po powrocie z pracy zastałam taki efekt:


Ładnie jest Że tak sobie nieskromnie powiem.

A teraz trochę bliżej - doceniam, że panowie bardzo delikatnie obchodzili się z ogrodem, z trawnikiem:


Ale widac tam też, jak mało miejsca zostało mi na moja cienistą rabatę - obiecałam mężowi, że tego najładniejszego trawnika mu nie przekopię... więc mam dylemat. Kawałek miejsca jeszcze wykombinuję tutaj:

Ale tam już jest dużo bardziej słonecznie - od rana gdzieś do 12 w południe - więc już raczej nie hosty....


Widok z góry - wokół wykuszu wygląda dziwnie, ale nadal mi się podoba. No i dziś rano ostatecznie zadecydowaliśmy - po wykopaniu budlei - że mają tą opaskę pociągnąc aż do chodnika - ale nie kazaliśmy wcinac się pod kamienie, a zostawiliśmy trochę miejsca - albo to wysypię żwirem, albo obsadzę - na razie będą rośliny, za rok zobaczymy, czy się sprawdzi, czy żwirujemy.



A tyle roślin muszę wsadzic gdzieś.... cienia na tej naszej działce nie ma więcej, niż widac na drugim zdjęciu - tamta rabatka jest maleńka - coś czuję, że wylądują tam hosty i na więcej miejsca nie będzie. ....

Rozpatruję jeszcze wsadzenie host przy płocie, ale tam to już nie jest typowy cień - robi się cieniście dopiero około 13-14 latem, a do tego jeszcze odstępy między sztachetami...


Host mam chyba z 10, w tym trzy duże (jedna jeszcze nie wiem, czy się przyjmie, bo dostałam ją z 4 liścmi, dwa padły, dwa złamali piłkarze, ale korzenie żyją...
do tego dochodzą żurawki - 4 fajne kępki krwistej i jeszcze 6 innych
jest jakaś jedna paproc z lasu, ale taka o niepostrzępionych lisciach, chyba języcznik, są przylaszczki, są trzy odmiany trzmieliny - to wszystko lubi cień... a do tego jeszcze została w trawniku maleńka choina kanadyjska i coraz częsciej zastanawiam się, czy tam ją zostawiac - widac ją chyba też na drugim zdjęciu.

Poproszę o milion rad - co może wejśc na tą nową rabatę?? Jest jeszcze koncepcja sadzenia przed górką iglakową i przed płotem - ale to jest jak na patelni....



Widziałam kilka pięknych rabat tylko hostowych na forum, ale nie jestem przekonana w 100% - a co z wiosną? Dopóki nie wyjdą kły, to jest całkiem łyso.... można do takich host wsadzic jakieś cebule? Tulipany mi tam wiosną ładnie rosły, ale przy samych gazonach - tam gdzie miały słońce późnym popołudniem. Jeny.... powiedzcie, że będzie dobrze (nie, to wiem, że będzie), powiedzcie raczej, czy muszę tam wcisnąc wszystkie hosty, czy jednak jakaś może wylądowac pod płotem...


No i zakaz kupowania roślin, skoro nie ma na nie miejsca - napisała Agnieszka po kupieniu rano w Biedronce 3 cebul szachownic cesarskich i 3 paczek po 7 tulipanów rococo...

[Tulap]

no ale po co zakaz,od tego leżą,zeby kupować