Tak to wyglądało, gdy się pojawiliśmy - widac, gdzie będzie stał dom. Rok 2011

W 2012 nie działo się nic... Jesienią zaoraliśmy ile się dało.

W 2013 robiłam wiele, mniej lub bardziej świadomie, mniej lub bardziej (raczej mniej) myśląc...
Górka przed domem okazała się ogromna... na początek gazony - nie dały rady. Potem jeszcze trochę kamieni i sadzic co popadnie, byle tylko korzenie trzymały ziemię... Nawet chwilami wyglądało to fajnie, ale jesienią musiałam rozebrac wszystko, do ostatniego kamyczka - nareszcie nazbieraliśmy na elewację - w ten sposób, z tego co tu widac powstało coś zupełnie innego
A na działce - zrobic dało się niewiele, zielsko, zielsko, brałam co kto dał, bo działka wielka - w ten sposób mam całe wiadro kann, ale zakwitły dwie - wcale im się nie dziwię, w takich warunkach?? Ale za to kwitły pięknie aksamitki i cynie. Więc będą i w tym roku.

Skarpę ( bo działka na 50m długości wznosi się 9m w górę) na początek pokryliśmy biowłókniną i modliliśmy się nad nią bardzo, bardzo długo. Przez kilka tygodni zastanawiałam się, czy była to najdroższa w życiu szmata do podłogi, ale na szczęście ruszyło. Choc nadal nie jesteśmy przekonani czy było warto.

Chwilami nawet mi się podobało
 Choc wiem, że to zdecydowanie nie piękny ogród, to jednak mój, mój pierwszy
 Choc wiem, że to zdecydowanie nie piękny ogród, to jednak mój, mój pierwszy
Kupiłam na all bardzo dużo takich małych roślinek - nadal nie wiem, czy to było mądre i przemyślane, ale na szczęście większośc przeżyła.

Zaczęły się pojawiac pierwsze, chyba trwałe koncepcje - nie mamy pomysłu na opaskę wokół domu, więc na razie robię tu kwietniki - ale też nie wszędzie, bo zostaje miejsce na taras.

I tak to wyglądało jesienią:


Zdjęcia z tego tygodnia wrzucę w nowym poście, bo ten chyba już i tak jest przeładowany. No i idę się z wami kochani forumowicze integrowac, mam nadzieję, że odczuję to cudowne wsparcie, jakie widzę czytając inne wątki - na razie za bardzo nie mam odwagi się odzywac, ale mam nadzieję, że się rozkręcę, bo forum czytuję od lat - moje pierwsze posty pisałam gdy dostałam (okazało się po fakcie, że tylko na rok) działkę w ROD. Tym razem już jestem u siebie.


 
  
  
 





 Nie jest Ci pewnie z tym łatwo, ale za jakieś pare lat docenisz to. Wiem o czym mówię bo moja skarpa ma  naście metrów długości i parę metrów szerokości.
 Nie jest Ci pewnie z tym łatwo, ale za jakieś pare lat docenisz to. Wiem o czym mówię bo moja skarpa ma  naście metrów długości i parę metrów szerokości. 
   
 

 
  
 
 ).
 ). , jeszcze dwa lata temu, robiłam tak samo, teraz mam już zarys swojego ogródka i rośliny wybieram z większym rozmysłem.
 , jeszcze dwa lata temu, robiłam tak samo, teraz mam już zarys swojego ogródka i rośliny wybieram z większym rozmysłem.


 
  
  
 

 
 
		
