Tadziu jak rozumiem piszesz o pysznogłówkach? Niestety, moje rosną w pełnym słońcu. Brakuje mi miejsc zacienionych. Cieniolubne upycham gdzie się da, a i tak są popalone przez promienie słoneczne. Zresztą zobacz sam, jak wygląda mój cienisty zakątek.
Z założenia miały tu rosnąć hortensje bukietowe, brunery i niskie trawy. Plany legły w gruzach. Rabata przekształciła się w "reanimacyjną". Ciasnota straszna, prawda? Musi tak zostać, dopóki nie wymyślę czegoś innego.