Mój kwiatowy azyl cz. 5

[kogra]

Widoczek z okna uroczy.
Widzę, że też masz sporo lilii, czy masz jakieś zawirusowane ?
Mnie akurat trafiły się w jednej odmianie, muszę po przekwitnięciu wyrzucić.
A jak tam żwirek .....już rozsypany ?

[heliofitka]

Trojeść Dorotko, trojeść bulwiasta, bo tojeść to całkiem inna roślina
A o miejsce na schodach nie martw się, bo jest go sporo. Tym bardziej, że siedzę na nich przez okrągły rok.
No może dotąd dopóki nie zasypie mnie śnieg

Grażynko czytałam u kilku osób, że mają problemy z liliami.
Niektórzy pryskają Topsinem, a inni podobnie, jak ty niszczą cebule
Ja jak na razie nie mogę narzekać (odpukać w niemalowane), bo wszystkie są zdrowe.
PS. Akcja ścieżka rozpoczyna się w przyszłym tygodniu.

[koziorozec]

Witaj Iwonko,ja też lubię siedzieć na schodkach,więc dołączam do Was,ogród masz piękny to jest co podziwiać ,tego tarasu ceglanego to Ci zazdroszczę ,oczywiście pozytywnie ,bo to mój klimat ,po prostu rewelacja,pozdrawiam i miłego dnia życzę,u mnie ogromnie duszno i gorąco

[an-ka]

Szaleństwo kolorow a co za tym idzie zapachow.Moje floksy już oskubalam a liliowce przekwitly za wyjątkiem 2-3.
Jednak i ja mam taki busz różnokolorowy.Zakupy?-no to jest najbardziej moja newralgiczna strona.Staram się też panować.
Jesienne zakupy -tak-odbudować lilie(zjedzone przez karczownika i nornice,oraz parę sztuk róż).

[kogra]

No to trzymam kciuki, żeby wszystko się udało na medal.
I mam nadzieje, że będzie relacja z prac i efekt końcowy......oczywiście.

[trzynastka]

Cudne foty, lilie kwitną ci wspaniale floksy również pięknie się prezentują

[heliofitka]

Mam już dość niesolidnych robotników, pogody w kratkę...w każdym razie końca robót nie widać.
Co prawda położone są już obrzeża, ale ekipa wycofała się z rozsypania żwiru (nie myśleli, że tyle czasu zajmie im kładzenie obrzeży),
bo gonią ich terminy
Poza tym wynajęłam fachowca, aby solidnie przyciął moje ogromne żywopłoty (gałązki sypią się na prawo i lewo),
więc jednym słowem mam w ogrodzie "bajzel na kółkach".
Przy zdrowych zmysłach trzyma mnie jedynie nadzieja, że kiedyś będzie cudnie



Dawniej miałam drewniane rollery, ale wszystkie zgniły tuż przy ziemi. Ciekawe kto teraz to powyciąga


Całe szczęście, że jak na razie obyło się bez strat w roślinach, więc oprócz mojego marudzenia dostaniecie porcję aktualnie kwitnących roślin.

Przysięgam, że ta lilia nie miała być różowa, bo przecież nie posadziłabym jej w tym miejscu.




Odkryłam u siebie pomarańczową jeżówkę. Sama raczej nie wysiała się


Te lilie mają "właściwy" kolor, tzn. taki, jaki kupiłam.




Pysznogłówka nadal czeka na tarasie, aż znajdę jej miejsce na grządce.


Całe szczęście, że nie jest sama, bo byłoby jej smutno


A to już chyba jakaś pomyłka Przecież one kwitną znacznie później.






Jak nie zwariuję, to odezwę się niebawem

[Biedronka641]

Iwonko mam nadzieję,że nic takiego Ci się nie przydarzy i odezwiesz się.
Widzę,że praca wrze. Troszkę bałaganu w Twoim ogrodzie nie zaszkodzi ,ale potem już będzie jeszcze piękniej.
Asterek i chryzantemy Ci już kwitną tzn jesień się zbliża.

[klarysa]

Te ostatnie kwiaty tez już goszczą w rozczochranym . Towarzyszą im korale jarzębiny .
Najpierw musi być bałagan, żeby było cudnie.
Nie dajmy się zwariować

[heliofitka]

Alu jaka jesień
Ja jestem jeszcze przed wczasami (od 25 sierpnia), więc żywię nadzieję, że jeszcze nacieszymy się latem.
Co prawda dzisiaj pogoda "skiepściła" się, więc nastąpił przestój w robocie.
Najważniejsze, że dzisiaj przywieźli żwir, kupiłam włókninę i załatwiłam chętnego do jego rozwiezienia.
Mam nadzieję, że do jutra przestanie padać i wkrótce będę mogła pochwalić się nowymi ścieżkami

Justynko mnie z robotą nie spieszy się, ale ślubny ciśnie, bo wkrótce lecę do Grecji i zostanie sam z fachowcami
Żeby mi się nie nudziło to umówił na dzisiaj pana do regulacji okien w całym domu...hmmm...czyżby bidulek obawiał się,
że do niego nie wrócę

[kogra]

Iwonko u mnie też już widać jesień.
Wczoraj jak byłam na targowisku sprzedawali już chryzantemy.
U mnie jesień w natarciu wszędzie gdzie nie spojrzeć.
Ciecie iglaków to i mnie czeka.
Mój żywopłot z tui też woła o strzyżenie.

[anabuko1]

Iwonko
Piękne lilie
Jeżówka pomarańczowa śliczna,własnie ostanio sie zastanawialam,że takiej zwykłej pomarańczki mi brakuję.Mam Marmoladke ,,ale to inna, takie koszyczkowe, puste - jak ja to nazywam owady widzę bardziej je lubią
hm,,juz chryzantemki ?? Czyli co jesiń na horyzoncie,,oj ja jeszcze o tym nie myślę, kocham latao!!!

[heliofitka]

Grażynko z mniejszą, czy większą ochotą żywopłotami zajmowali się synowie
Niestety odkąd poszli na swoje nie przejawiają ochoty, aby je przyciąć (zapracowani, zmęczeni, inne plany).
W zeszłym roku odpuściłam sobie przycinanie i w efekcie tuje urosły prawie do nieba.
Od razu ogród zrobił się jakiś mniejszy i...brzydszy.
Nie było rady. Trzeba było wynająć kogoś, aby zrobił z nimi porządek, bo ja na trzymetrową drabinę nie wejdę,
a eM zarabia na chleb

Lubię rozwary...


Aniu wiem, jak wygląda Marmolade, ale ja takich wymyślnych nie mam.
Nie powiem podobają mi się i czasami, kiedy oglądam je w Waszych ogrodach (w tym w Twoim), to mam ochotę kupić kilka takich z czuprynkami.
Niestety w moich ogrodniczych, takich cudów nie ma (pewnie za drogie), a po drugie czekam, aby sprawdzić, jak zimują w naszym klimacie

...szczególnie ich rozdęte pąki...


Ta kępa białych kwiatów zauroczyła mnie swoją lekkością. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że to chwast
Oj zaniedbałam w tym roku ogród, zaniedbałam...

[juni]

Wielkie zmiany.
Dobrze widzę, że ścieżk będą poniżej poziomu rabaty?
Ciekawe rozwiązanie.

[trzynastka]

Pysznogłówka rewelacyjna i ma doborowe towarzystwo